Dodał: sylamila
Rokrocznie jedna para rodziców na 150 słyszy od lekarza, że ich dziecko cierpi na zespół upośledzenia rozwoju zwany autyzmem dziecięcym. Diagnoza ta traktowana jest jak wyrok, gdyż powszechnie uważa się to neurologiczne schorzenie za nieuleczalne. Niesłusznie.
Autyzm dotyka rokrocznie tak dużą liczbę dzieci, że Amerykańska Akademia Pediatrii traktuje go już jak epidemię. Cierpiący na autyzm tracą zdolności komunikowania się z otoczeniem - przestają mówić, nie nawiązują kontaktu wzrokowego, zamykają się w sobie. Wbrew powszechnemu przekonaniu, iż autystyczne dzieci są stracone na zawsze, tysiące z nich wygrywa jednak z chorobą.
"Pokonać autyzm" jest opowieścią o ośmiu małych pacjentach i ich rodzinach. Przypadki tych dzieci uznawane były kiedyś za beznadziejne, a dziś - po żmudnej i długotrwałej terapii - wracają one do zdrowia i do społeczeństwa.
Warto tutaj jasno powiedzieć, że problemy tych dzieci, a zarazem ich rodzin, rozpoczęły się po prostu po szczepieniach. Rodzice nie mają wątpliwości, że do choroby ich dzieci przyczyniły się szczepienia, szczególnie szczepionka MMR, które uszkodziły im jelita, powodując tzw. zespół cieknącego jelita (Leaky Gut Syndrome (LGS)), jako głównej przyczynie autyzmu. Tego samego zdania jest również dr Andrew Wakefield, którego dobre imię szanowanego lekarza, który odkryła przyczynę autyzmu obwiniając o to szczepionkę MMR, zostało zszargane przez Wielką Farmację, która wszelkimi możliwymi sposobami usunie tych, którzy działają na jej niekorzyść.
Autyzm dotyka rokrocznie tak dużą liczbę dzieci, że Amerykańska Akademia Pediatrii traktuje go już jak epidemię. Cierpiący na autyzm tracą zdolności komunikowania się z otoczeniem - przestają mówić, nie nawiązują kontaktu wzrokowego, zamykają się w sobie. Wbrew powszechnemu przekonaniu, iż autystyczne dzieci są stracone na zawsze, tysiące z nich wygrywa jednak z chorobą.
"Pokonać autyzm" jest opowieścią o ośmiu małych pacjentach i ich rodzinach. Przypadki tych dzieci uznawane były kiedyś za beznadziejne, a dziś - po żmudnej i długotrwałej terapii - wracają one do zdrowia i do społeczeństwa.
Warto tutaj jasno powiedzieć, że problemy tych dzieci, a zarazem ich rodzin, rozpoczęły się po prostu po szczepieniach. Rodzice nie mają wątpliwości, że do choroby ich dzieci przyczyniły się szczepienia, szczególnie szczepionka MMR, które uszkodziły im jelita, powodując tzw. zespół cieknącego jelita (Leaky Gut Syndrome (LGS)), jako głównej przyczynie autyzmu. Tego samego zdania jest również dr Andrew Wakefield, którego dobre imię szanowanego lekarza, który odkryła przyczynę autyzmu obwiniając o to szczepionkę MMR, zostało zszargane przez Wielką Farmację, która wszelkimi możliwymi sposobami usunie tych, którzy działają na jej niekorzyść.