2019.06.14 - mój wiersz - To co gra w dziewiczej dusz00:05:36

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: Ewa_Lipka2
O mój odwieczny umiłowany...
spragniony i nieokiełznany...
Rozpalasz dziewicy duszę...
ona cierpi katusze...

Jej dusza cnotą jest, więc się wstydzi...
ale za pewne Ciebie to zdziwi...
jak bardzo ona Ciebie pokochała...
bo miłości nigdy się nie bała...

Jej dusza marzy...
czy może się zdarzy...
jakiś początek...
może jakiś zakątek...

Po kątach dziewczę się chowa...
ukrywa się tak jak niezdrowa...
Z miłości dziewczę zachorowało...
bo była cnotą nieśmiałą...

Nieśmiało się odzywała,
ale w sercu kochała...
Pragnęła aby jej ukochany...
zaglądał do jej wnętrza rany...

Codziennie zdobywał ją na nowo...
codziennie będę twoją królową...
Codziennie dotykiem będę cię malowała...
i będę cię budziła i będę wytrwała...

W marzeniach dziewczę maluje swego kochanka...
taka to była jej układanka...
Namiętnie budzi swego BOGA...
Bo on zasnął i zapanowała trwoga... ...

Śpi mój umiłowany...
czy dotrze do serca rany...
dziewicy, która jest jego ozdobą...
czy dojdzie tam z dobrą pogodą...

Codziennie dziewczę rysuje...
palcem po ramieniu farbuje...
nakłada pasteli dużo...
bo jego ciało jest jej podróżą...

Codziennie zawsze tak samo zaczyna...
bo nie trudzi się dziewczyna...
wędruje dłonią po ciele umiłowanym...
tak delikatnie, bo on śpi, on nie jest ubranym...

i tak każdego dnia... tak samo...
ona zdobywa go, bo jest damą...
dama pragnie zawsze tego samego...
tego samego dotyku oczarowanego...

Codziennie tak samo chce być zdobywana...
codziennie i znowu jakby była zacofana...
najpierw powoli dotykiem rąk...
zanim dotrzesz w jakiś kąt...

dotknie palcem palca swej wybranej...
tej oczarowanej umiłowanej...
przejdziesz do dotyku dłoni...
może potem gdzieś do skroni...
może tknięcie usta warg...
i nie będzie żadnych skarg...
usta twe się przemieszczają...
bo tak bardzo dziś kochają...
swoją cnotkę umiłowaną...

Zanurzyłeś się dziś w niej..
ale cnotka dalej dalej chce...
chce być cnotką każdego dnia...
bo czy cnotka to nie ta...
co marzeniem twoim jest?
czy zrobiłeś jakiś test???

Cnotka zadba o jezioro...
aby ogień nie był zmorą...
gasić będzie twoją mękę...
tak dostojnie twą udrękę...

Pragniesz cnotki każdego dnia...
ale ona to nie ta...
cnota serce swe otworzyła...
i przeżyła to o czym marzyła...

Dotyk dłoni swego pana...
i tak było każdego rana...
cnotka cnotka zawsze jest...
jak nie wierzysz, to mnie zjedz... ...

Zjesz mnie kilka poniedziałków,
no i piątków, może czwartków...
i we wtorek jadłeś mnie...
i tak cały czas o tym śnię...

Aby cnotka była cnotką...
a nie jakąś może kotką...
cnotka pragnie być nieznana...
nawet dla swojego pana...

Cnotka tajemnicą jest...
bo we wstydzie piekło jest...
no i niebo też się odnajdzie...
kiedy pan swą cnotkę znajdzie... ...

ale cnotka ile ma...
tak o pana swego dba...
zawsze cnotą się ustroi...
bo ma miłość ją ukoi...

ukojeni są miłością...
cnotka, cnotek są boskością...
czerpią siłę swej miłości...
bo wnętrzności to boskości...
wezwał pan dziś swoją panią...
bo ochoty nabrał na nią...
cnotka mu się spodobała...
bo miłości się nie bała...

poszli razem sobie w las...
bo to dla nich był już czas...

Cnotliwa Mężatka Tarantulla Ewa Lipka...

Link do mojej publikacji tego wiersza
https://www.facebook.com/photo/?fbid1729062584037411&setg.467668826721123

Film znajduje się w katalogu: Wiersze Tarantulli


Komentarze