Dodał: ZakochanywBiblii
Usłyszane dwa wersety podsumowują bolesne wydarzenia z poprzednich rozdziałów: bunt Koracha i 250 wspólników wspieranych przez całą wspólnotę. Przebieg wydarzeń sam pokazał, że choć prawdą jest iż cała wspólnota posiada wymiar kapłański (kapłaństwo powszechne), to jednak nie może obejść się bez pośrednictwa kapłaństwa Aaronowego (kapłaństwa hierarchicznego). Można powiedzieć, że byliśmy świadkami pierwszej herezji - to znaczy błędu teologicznego mającego na celu zaspokojenie własnych żądz pod przykrywką walki o prawdę. Herezja różni się od zwykłego błędu logicznego tym, że pociąga ludzi ku śmierci wiecznej, stąd stanowczość Bożej interwencji.
Przypomnijmy prawdy, które zostały nam przedstawione w Księdze Kapłańskiej: świętość Ludu Bożego pochodzi od Boga i prowadzi do zaślubin z Bogiem. Do swoich zaślubin nikt nie powinien podejść nieprzygotowany: powinien zadbać o własną czystość poprzez przestrzeganie Prawa Bożego, szczególnie przepisów Prawa Czystości. Proces podniesienia wierzących ku Bogu dokonuje się za pośrednictwem sakramentów ołtarza, które to sakramenty są udzielane przez kapłanów. Gdyby jakiś zuchwały zbliżał się do świętych tajemnic nie będąc do tego odpowiednio powołanym i namaszczonym, poniesie śmierć, nawet jeśli już jest Lewitą, czyli osobą konsekrowaną.
Cała wspólnota jest powołana do świętości, a więc do intymnego spotkania z Bogiem. Ale wydarzenia pokazały, że bliski kontakt z Bogiem skutkuje śmiercią dla osoby niepokornej, dlatego Izraelici wołają: «Oto giniemy! Jesteśmy zgubieni, wszyscy jesteśmy straceni! Czyż wyginiemy doszczętnie?» Jest to pytanie otwarte, na które Bóg udzieli następującej odpowiedzi: zbawienie przychodzi za pośrednictwem sakramentów i tych kapłanów, których właśnie chcieliście się pozbyć.
Powtórzona została katecheza, którą poznaliśmy w pierwszych rozdziałach Księgi Liczb: Lewici są osobami konsekrowanymi podporządkowanymi kapłanom. To przemówienie jednak podkreśla rolę kapłanów w dziele Odkupienia: bycie kapłanem nie jest przywilejem ale wielką odpowiedzialnością oraz ciężarem, skoro kapłan ma na zadanie nie tylko sprawować sakramenty i zbierać dziesięcinę, ale dźwiga winy ludu. Ten zwrot dźwigać winę (nassa hawon) spotkaliśmy już w Księdze Kapłańskiej (Kpł 7 - link) i jest dla chrześcijan bardzo ważny, bo został użyty przez Jana Chrzciciela kiedy zawołał: Oto baranek Boży, który dźwiga winy świata. Jezus Chrystus w jednej osobie jednoczy rolę królewską (bo jest odroślą z pnia Jessego, jak to omówiliśmy w poprzednim odcinku) oraz rolę kapłańską (bo dźwiga winy świata). Jak to przepowiedział Jan Chrzciciel, będzie dodatkowo barankiem ofiarnym. Znów możemy się przekonać, że nie można zrozumieć Nowego Testamentu bez dogłębnej znajomości Starego Testamentu. A więc Jezus Chrystus jest arcykapłanem nie tylko w porządku Melchizedeka, ale bierze na siebie również całe dziedzictwo kapłaństwa aaronowego, którego rolą jest dźwiganie win całego ludu i wyproszenie Bożego miłosierdzia poprzez modlitwę i ofiarę.
Pokora powinna stanowić fundament struktury całego Ludu Bożego. Pokora zaczyna się od tego, kiedy cała wspólnota (kapłani, osoby konsekrowane i świeccy) uświadamia sobie, że jest wspólnotą ludzi winnych, ale mimo wszystko umiłowanych przez Boga. Poprzednie wydarzenia pokazały ludzi roszczących sobie prawo do świętości, ludzi uważających że są samowystarczalni, że nie potrzebują sakramentów ani kapłanów. Pretendowanie do samowystarczalności jest wyrazem pychy. Uznanie swojej zależności jest drogą do pokory. Uznanie swojej winy jest zobowiązaniem do pokory. Ale właśnie ta pokora upoważnia nas do korzystania z Bożego przebaczenia uzyskanego dzięki ofiarnej modlitwie Sprawiedliwego. Uzyskane usprawiedliwienie nie powinno pchać nas z powrotem w samozadowolenie, ale jest zachętą do kontynuacji wędrówki ku Ziemi Obiecanej, ku zaślubinom z Bogiem. Świadomość naszej winy wskazuje nam na potrzebę oczyszczenia dla stawiania się na nasze własne zaślubiny z Bogiem, stąd chęć do wypełniania wszystkich przepisów Prawa Bożego w dziedzinie czystości i świętości, w przeciwnym przypadku będziemy wołać jak Izraelici: Jesteśmy zgubieni, wszyscy jesteśmy straceni!
Jeżeli ktoś przestrzega przepisy prawa w nadziei, że sam siebie tym sposobem usprawiedliwi, wpada w pychę i staje się ofiarą zadufania, czego przykładem będą faryzeusze i saduceusze z czasów Jezusa. Jeżeli przepisy prawa będą wypełnione w duchu miłosnego posłuszeństwa, wówczas te same przepisy przygotowują i podnoszą ludzi pokornych ku zaślubinom z Bogiem. Pycha jest zakłamaniem, jest odrzuceniem faktu naszej zależności od Boga oraz win jakich posiadamy u Bożej sprawiedliwości. Pokora jest uznaniem prawdy o tej zależności i faktu naszej grzeszności, pokora umożliwia korzystanie z daru miłosierdzia, uwalnia nas od winy i pozwala nam kroczyć w radosnej wolności. Jak powie Pan Jezus: Prawda was wyzwoli (J 8, 32).
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Liczb Bemidbar Numeri
Przypomnijmy prawdy, które zostały nam przedstawione w Księdze Kapłańskiej: świętość Ludu Bożego pochodzi od Boga i prowadzi do zaślubin z Bogiem. Do swoich zaślubin nikt nie powinien podejść nieprzygotowany: powinien zadbać o własną czystość poprzez przestrzeganie Prawa Bożego, szczególnie przepisów Prawa Czystości. Proces podniesienia wierzących ku Bogu dokonuje się za pośrednictwem sakramentów ołtarza, które to sakramenty są udzielane przez kapłanów. Gdyby jakiś zuchwały zbliżał się do świętych tajemnic nie będąc do tego odpowiednio powołanym i namaszczonym, poniesie śmierć, nawet jeśli już jest Lewitą, czyli osobą konsekrowaną.
Cała wspólnota jest powołana do świętości, a więc do intymnego spotkania z Bogiem. Ale wydarzenia pokazały, że bliski kontakt z Bogiem skutkuje śmiercią dla osoby niepokornej, dlatego Izraelici wołają: «Oto giniemy! Jesteśmy zgubieni, wszyscy jesteśmy straceni! Czyż wyginiemy doszczętnie?» Jest to pytanie otwarte, na które Bóg udzieli następującej odpowiedzi: zbawienie przychodzi za pośrednictwem sakramentów i tych kapłanów, których właśnie chcieliście się pozbyć.
Powtórzona została katecheza, którą poznaliśmy w pierwszych rozdziałach Księgi Liczb: Lewici są osobami konsekrowanymi podporządkowanymi kapłanom. To przemówienie jednak podkreśla rolę kapłanów w dziele Odkupienia: bycie kapłanem nie jest przywilejem ale wielką odpowiedzialnością oraz ciężarem, skoro kapłan ma na zadanie nie tylko sprawować sakramenty i zbierać dziesięcinę, ale dźwiga winy ludu. Ten zwrot dźwigać winę (nassa hawon) spotkaliśmy już w Księdze Kapłańskiej (Kpł 7 - link) i jest dla chrześcijan bardzo ważny, bo został użyty przez Jana Chrzciciela kiedy zawołał: Oto baranek Boży, który dźwiga winy świata. Jezus Chrystus w jednej osobie jednoczy rolę królewską (bo jest odroślą z pnia Jessego, jak to omówiliśmy w poprzednim odcinku) oraz rolę kapłańską (bo dźwiga winy świata). Jak to przepowiedział Jan Chrzciciel, będzie dodatkowo barankiem ofiarnym. Znów możemy się przekonać, że nie można zrozumieć Nowego Testamentu bez dogłębnej znajomości Starego Testamentu. A więc Jezus Chrystus jest arcykapłanem nie tylko w porządku Melchizedeka, ale bierze na siebie również całe dziedzictwo kapłaństwa aaronowego, którego rolą jest dźwiganie win całego ludu i wyproszenie Bożego miłosierdzia poprzez modlitwę i ofiarę.
Pokora powinna stanowić fundament struktury całego Ludu Bożego. Pokora zaczyna się od tego, kiedy cała wspólnota (kapłani, osoby konsekrowane i świeccy) uświadamia sobie, że jest wspólnotą ludzi winnych, ale mimo wszystko umiłowanych przez Boga. Poprzednie wydarzenia pokazały ludzi roszczących sobie prawo do świętości, ludzi uważających że są samowystarczalni, że nie potrzebują sakramentów ani kapłanów. Pretendowanie do samowystarczalności jest wyrazem pychy. Uznanie swojej zależności jest drogą do pokory. Uznanie swojej winy jest zobowiązaniem do pokory. Ale właśnie ta pokora upoważnia nas do korzystania z Bożego przebaczenia uzyskanego dzięki ofiarnej modlitwie Sprawiedliwego. Uzyskane usprawiedliwienie nie powinno pchać nas z powrotem w samozadowolenie, ale jest zachętą do kontynuacji wędrówki ku Ziemi Obiecanej, ku zaślubinom z Bogiem. Świadomość naszej winy wskazuje nam na potrzebę oczyszczenia dla stawiania się na nasze własne zaślubiny z Bogiem, stąd chęć do wypełniania wszystkich przepisów Prawa Bożego w dziedzinie czystości i świętości, w przeciwnym przypadku będziemy wołać jak Izraelici: Jesteśmy zgubieni, wszyscy jesteśmy straceni!
Jeżeli ktoś przestrzega przepisy prawa w nadziei, że sam siebie tym sposobem usprawiedliwi, wpada w pychę i staje się ofiarą zadufania, czego przykładem będą faryzeusze i saduceusze z czasów Jezusa. Jeżeli przepisy prawa będą wypełnione w duchu miłosnego posłuszeństwa, wówczas te same przepisy przygotowują i podnoszą ludzi pokornych ku zaślubinom z Bogiem. Pycha jest zakłamaniem, jest odrzuceniem faktu naszej zależności od Boga oraz win jakich posiadamy u Bożej sprawiedliwości. Pokora jest uznaniem prawdy o tej zależności i faktu naszej grzeszności, pokora umożliwia korzystanie z daru miłosierdzia, uwalnia nas od winy i pozwala nam kroczyć w radosnej wolności. Jak powie Pan Jezus: Prawda was wyzwoli (J 8, 32).
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Liczb Bemidbar Numeri