Bożodrzew gruczołowaty00:03:02
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: dlaCiebietv
Czas najwyższy powrócić do prezentacji kolejnych gatunków roślin, czyli podopiecznych rzymskiej bogini Flory. Flora to także ogół gatunków roślin występujących na danym obszarze. Startujemy z Jaworzna, ale będziemy się włóczyć tu i ówdzie a głównie ówdzie, nie tylko po Jaworznie. Świat jest wielki. Chodźcie za mną.
W ósmym epizodzie tego cyklu poznamy bożodrzew gruczołowaty Ailanthus altissima z rodziny mydleńcowatych Sapindaceae. Bohatera tego filmu uwieczniłem w Zabrzu, gdzie rośnie w miejscu skrzyżowania się ulicy de Gaulea z linią kolejową. Większe okazy tego gatunku można jeszcze oglądać na dziedzińcu zamku Lipowiec w gminie Babice.
Przyjrzyjmy się roślinie w momencie kwitnięcia. To okazałe drzewo jest rodzime dla gór północno-wschodnich Chin. W Europie pojawiło się w XIX wieku jako wspaniała ozdoba. Jednakże już od lat 30 ubiegłego wieku coraz częściej wybierał wolność. Obecnie uważa się go za groźnego perspektywicznego zielonego najeźdźcę. Ma status epekofita, co oznacza, że najczęściej zasiedla miejsca ruderalne.
Na Lipowcu wymknął się z zamku. Jego odrosty korzeniowe pojawiają się w rezerwacie. Takie odrosty korzeniowe mamy również w Zabrzu. Tutaj wyraźnie widać, że niewątpliwą ozdobą gatunku są bardzo długie, dochodzące do metra długości nieparzysto pierzaste blaszki liściowe. Ich listki mają do trzech ząbków u nasady oraz liczne gruczołki na spodzie.
Minęły dwa miesiące. Przyjrzyjmy się roślinom owocującym. Kiście są bardzo obfite. Owoce są skrzydlakami z centralnie osadzonym orzeszkiem. Oznacza to, że są na tyle lotne, że zawsze w pewnym oddaleniu od macierzystego drzewa mogą szukać swojej życiowej szansy.
Poza tym jest on niezłym ziółkiem w medycynie chińskiej oraz medycynie ludowej narodów Azji Środkowej. Jest on jednak na tyle potencjalnie niebezpieczny, że odradza się samodzielne terapie.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl #flora_stories
W ósmym epizodzie tego cyklu poznamy bożodrzew gruczołowaty Ailanthus altissima z rodziny mydleńcowatych Sapindaceae. Bohatera tego filmu uwieczniłem w Zabrzu, gdzie rośnie w miejscu skrzyżowania się ulicy de Gaulea z linią kolejową. Większe okazy tego gatunku można jeszcze oglądać na dziedzińcu zamku Lipowiec w gminie Babice.
Przyjrzyjmy się roślinie w momencie kwitnięcia. To okazałe drzewo jest rodzime dla gór północno-wschodnich Chin. W Europie pojawiło się w XIX wieku jako wspaniała ozdoba. Jednakże już od lat 30 ubiegłego wieku coraz częściej wybierał wolność. Obecnie uważa się go za groźnego perspektywicznego zielonego najeźdźcę. Ma status epekofita, co oznacza, że najczęściej zasiedla miejsca ruderalne.
Na Lipowcu wymknął się z zamku. Jego odrosty korzeniowe pojawiają się w rezerwacie. Takie odrosty korzeniowe mamy również w Zabrzu. Tutaj wyraźnie widać, że niewątpliwą ozdobą gatunku są bardzo długie, dochodzące do metra długości nieparzysto pierzaste blaszki liściowe. Ich listki mają do trzech ząbków u nasady oraz liczne gruczołki na spodzie.
Minęły dwa miesiące. Przyjrzyjmy się roślinom owocującym. Kiście są bardzo obfite. Owoce są skrzydlakami z centralnie osadzonym orzeszkiem. Oznacza to, że są na tyle lotne, że zawsze w pewnym oddaleniu od macierzystego drzewa mogą szukać swojej życiowej szansy.
Poza tym jest on niezłym ziółkiem w medycynie chińskiej oraz medycynie ludowej narodów Azji Środkowej. Jest on jednak na tyle potencjalnie niebezpieczny, że odradza się samodzielne terapie.
Piotr Grzegorzek
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl #flora_stories
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje