Dodał: ZakochanywBiblii
Omawiamy ciąg dalszy marszu drugiego pokolenia Izraelitów w stronę Ziemi Obiecanej. Po drodze dość łatwo pokonali Amorytów (co było opowiedziane w rozdziale 21). Moabici jako następni w kolejce Izraelskich podbojów spróbowali zatrudnić ciemne siły nadprzyrodzone w celu przeklinania Izraelitom, ale i to nie pomogło (co było opowiedziane w trzech ostatnich rozdziałach). W niniejszym rozdziale dowiemy się, że Moabici tym razem pokonali Izraelitów, już nie na polu bitwy zbrojnej ani nadprzyrodzonej, ale na polu moralności, za sprawą Moabitek, którym udało się zmiękczyć wierność Izraelitów Prawu Bożemu.
Mamy więc w trzech odsłonach ilustrację trzech wrogów stojących nam na drodze do Ziemi Obiecanej: świat, szatan i ciało. Świat został symbolizowany przez gigantów Sichona i Oga (Lb 21), szatan został przywołany przez Balaka (Lb 22), ciało jest ostatnim wrogiem i pokazany jest tutaj pod postacią Moabitek. Uleganie pokusom ciała nie jest sprawą prywatną. Jest odejściem od całego projektu wyzwolenia i uświęcenia - zagraża istnieniu nie tylko pojedynczych osób, ale całej wspólnoty. Dzisiejsze indywidualistyczne hasła typu nikt nie ma prawa zaglądać mi pod kołdrę są błędne, ponieważ seksualność skutkuje płodnością, a więc nowym życiem rozwijającym się we wspólnocie. Seksualność nie jest sprawą prywatną ale publiczną, i to nawet w środowisku czysto świeckim, a więc tym bardziej w ramach wspólnoty wierzących, gdzie Boża obietnica jest przekazywana z pokolenia na pokolenie w środowisku rodzinnym. Nie może więc być mowy o kompromisie między Bogiem a ciałem, między Bożą obietnicą a wolnym seksem. Bo rozwiązłość seksualna jest bałwochwalstwem: stawia przyjemność zmysłową wyżej od Boga, prosi Boga o pogodzenie się z faktem zajmowania drugiego miejsca. Sprawa seksu jest więc sprawą życia lub śmierci nie tylko dla wspólnoty jako całości, ale też dla pojedynczych wierzących.
Otwieramy krótki, ale ostry rozdział, który dotyczy też istotnego problemu z jakim będą się borykać Izraelici po osiedleniu w Ziemi Obiecanej, szczególnie od czasów Salomona. Dawid (ojciec Salomona) jest wzorem króla wiernego Przymierzu, podczas gdy Salomon, choć początkowo był obdarzony Bożą mądrością, skutkiem roztropności politycznej zawarł przymierza już nie z Bogiem, ale ze wszystkimi okolicznymi mocarstwami, co było sprytnym zabiegiem dyplomatycznym, ale co też wymagało kompromisów z religiami sprzymierzeńców. Od Salomona kulty pogańskie zostały tolerowane w Ziemi Obiecanej na skutek małżeństw mieszanych z poganami, zresztą prawie wszyscy królowie Izraelscy to czynili. Odwrócili swoje serce od Przymierza, co poskutkowało wygnaniem całego ludu z Ziemi Obiecanej. Właśnie na wygnaniu Izraelici mieli czas na wsłuchiwanie się w głos proroków dotychczas pogardzanych (na przykład Ezechiela i Ozeasza) i szukali drogi wyjścia z impasu. W jaki sposób Izraelici na wygnaniu mogli liczyć na powrót do Ziemi Obiecanej? Poprzez powrót do Boga zaczynając od przywódców, bo oni mogą pociągać za sobą pozostałych Izraelitów. Tuż po powrocie z wygnania Ezdrasz rozpoczął reformy od zabraniania małżeństw mieszanych, a nawet od rozwiązania małżeństw zawartych w trakcie 50 lat spędzonych na wygnaniu! Bo doświadczenie historyczne przekonało go, że niemożliwe jest zachowanie Przymierza przy jednoczesnych kompromisach na rzecz zmysłowości lub politycznej roztropności.
Ezdrasz nie chciał ryzykować kolejnym wygnaniem, dlatego zdecydował się na tak radykalne ustawy. Miał poparcie w przykładzie Mojżesza, który na Boży rozkaz powiesił wszystkich przywódców winnych rozpusty seksualnej. Ostro? Ostro. Tak się postępowało w starożytności, nawet w obrębie prawa świeckiego, ponieważ przywódca klanu pociąga wszystkich za sobą - w dobrym lub w złym. Jeśli przywódca nawracał się na jakąś religię, cały jego dom się przyłączał do niego. Jeśli Izraelski przywódca dopuszczał kompromis z religiami pogańskimi, idąc za jego przykładem cały jego klan zapali Bogu świeczkę a diabłu ogarek. W naszym przypadku tekst zaczyna od opisywania faktu, że cały lud uprawiał swobodny seks z Moabitkami, ale odpowiedzialność na ten fakt spada na przywódców, dlatego że oni nie tylko tolerowali tego procederu, ale również w nim uczestniczyli, zachęcając tym samym swoich podwładnych.
Jedynym sposobem naprawienia tej sytuacji jest ukaranie przywódców, i to spektakularnie: mają być publicznie powieszeni. Trudno bardziej dobitnie zwracać uwagę na niebezpieczeństwo kompromisu ze zmysłowością. Kara śmierci przypomina nam, że Prawo Boże to nie jest zbiór dobrych rad na temat zdrowego stylu życia, ale na polu zmysłowości waży się nasz los ostateczny: życie lub śmierć. Dopuszczanie kompromisu zagraża życiu pojedynczych osób oraz całej wspólnoty, stąd widowiskowa kara śmierci, aby ten fakt zapisał się głęboko w naszej świadomości.
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Liczb Bemidbar Numeri
Mamy więc w trzech odsłonach ilustrację trzech wrogów stojących nam na drodze do Ziemi Obiecanej: świat, szatan i ciało. Świat został symbolizowany przez gigantów Sichona i Oga (Lb 21), szatan został przywołany przez Balaka (Lb 22), ciało jest ostatnim wrogiem i pokazany jest tutaj pod postacią Moabitek. Uleganie pokusom ciała nie jest sprawą prywatną. Jest odejściem od całego projektu wyzwolenia i uświęcenia - zagraża istnieniu nie tylko pojedynczych osób, ale całej wspólnoty. Dzisiejsze indywidualistyczne hasła typu nikt nie ma prawa zaglądać mi pod kołdrę są błędne, ponieważ seksualność skutkuje płodnością, a więc nowym życiem rozwijającym się we wspólnocie. Seksualność nie jest sprawą prywatną ale publiczną, i to nawet w środowisku czysto świeckim, a więc tym bardziej w ramach wspólnoty wierzących, gdzie Boża obietnica jest przekazywana z pokolenia na pokolenie w środowisku rodzinnym. Nie może więc być mowy o kompromisie między Bogiem a ciałem, między Bożą obietnicą a wolnym seksem. Bo rozwiązłość seksualna jest bałwochwalstwem: stawia przyjemność zmysłową wyżej od Boga, prosi Boga o pogodzenie się z faktem zajmowania drugiego miejsca. Sprawa seksu jest więc sprawą życia lub śmierci nie tylko dla wspólnoty jako całości, ale też dla pojedynczych wierzących.
Otwieramy krótki, ale ostry rozdział, który dotyczy też istotnego problemu z jakim będą się borykać Izraelici po osiedleniu w Ziemi Obiecanej, szczególnie od czasów Salomona. Dawid (ojciec Salomona) jest wzorem króla wiernego Przymierzu, podczas gdy Salomon, choć początkowo był obdarzony Bożą mądrością, skutkiem roztropności politycznej zawarł przymierza już nie z Bogiem, ale ze wszystkimi okolicznymi mocarstwami, co było sprytnym zabiegiem dyplomatycznym, ale co też wymagało kompromisów z religiami sprzymierzeńców. Od Salomona kulty pogańskie zostały tolerowane w Ziemi Obiecanej na skutek małżeństw mieszanych z poganami, zresztą prawie wszyscy królowie Izraelscy to czynili. Odwrócili swoje serce od Przymierza, co poskutkowało wygnaniem całego ludu z Ziemi Obiecanej. Właśnie na wygnaniu Izraelici mieli czas na wsłuchiwanie się w głos proroków dotychczas pogardzanych (na przykład Ezechiela i Ozeasza) i szukali drogi wyjścia z impasu. W jaki sposób Izraelici na wygnaniu mogli liczyć na powrót do Ziemi Obiecanej? Poprzez powrót do Boga zaczynając od przywódców, bo oni mogą pociągać za sobą pozostałych Izraelitów. Tuż po powrocie z wygnania Ezdrasz rozpoczął reformy od zabraniania małżeństw mieszanych, a nawet od rozwiązania małżeństw zawartych w trakcie 50 lat spędzonych na wygnaniu! Bo doświadczenie historyczne przekonało go, że niemożliwe jest zachowanie Przymierza przy jednoczesnych kompromisach na rzecz zmysłowości lub politycznej roztropności.
Ezdrasz nie chciał ryzykować kolejnym wygnaniem, dlatego zdecydował się na tak radykalne ustawy. Miał poparcie w przykładzie Mojżesza, który na Boży rozkaz powiesił wszystkich przywódców winnych rozpusty seksualnej. Ostro? Ostro. Tak się postępowało w starożytności, nawet w obrębie prawa świeckiego, ponieważ przywódca klanu pociąga wszystkich za sobą - w dobrym lub w złym. Jeśli przywódca nawracał się na jakąś religię, cały jego dom się przyłączał do niego. Jeśli Izraelski przywódca dopuszczał kompromis z religiami pogańskimi, idąc za jego przykładem cały jego klan zapali Bogu świeczkę a diabłu ogarek. W naszym przypadku tekst zaczyna od opisywania faktu, że cały lud uprawiał swobodny seks z Moabitkami, ale odpowiedzialność na ten fakt spada na przywódców, dlatego że oni nie tylko tolerowali tego procederu, ale również w nim uczestniczyli, zachęcając tym samym swoich podwładnych.
Jedynym sposobem naprawienia tej sytuacji jest ukaranie przywódców, i to spektakularnie: mają być publicznie powieszeni. Trudno bardziej dobitnie zwracać uwagę na niebezpieczeństwo kompromisu ze zmysłowością. Kara śmierci przypomina nam, że Prawo Boże to nie jest zbiór dobrych rad na temat zdrowego stylu życia, ale na polu zmysłowości waży się nasz los ostateczny: życie lub śmierć. Dopuszczanie kompromisu zagraża życiu pojedynczych osób oraz całej wspólnoty, stąd widowiskowa kara śmierci, aby ten fakt zapisał się głęboko w naszej świadomości.
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Liczb Bemidbar Numeri