Dodał: dlaCiebietv
Dzień Zadusznych to dla wszelkich muzyków najlepszy czas do artystycznych wspomnień, czyli muzycznych Zaduszek. Jaworznicki eM Band po raz 12. zaprosił na takowe Zaduszki.
2 listopada na scenie ATElier Kultury Klub Relax wespół z tym bandem muzykowali wokaliści Anna Surma i Kamil Franczak. Koncert zatytułowano Tribute Glenn Miller. Nie bez powodu dokonano takiego wyboru. Miller uchodził za doskonałego puzonistę, był słynnym muzykiem, kompozytorem i założycielem światowej sławy Glenn Miller Orchestra.
Orkiestra Millera ma wśród amerykańskich muzyków najwięcej przebojów plasowanych na pierwszych miejscach list przebojów w Stanach Zjednoczonych. Repertuar więc do wyboru do koloru, o muzyce świetnie brzmiącej i tekstach niebanalnych.
Zdaje się, że Miller jest artystą, którego śmierć budzi do dzisiaj wiele przypuszczeń, bo na dobrą sprawę nie wiadomo jak do niej doszło. Oficjalnie podawano, że zginął nad Kanałem La Manche, lecąc z Londynu do Paryża, pojawiły się też pogłoski o śmierci artysty w angielskim szpitalu, nie wiadomo dlaczego podejrzewano, że został zamordowany z powodu nielegalnych transakcji lub jako niemiecki szpieg. W te ostatnie przyczyny nie wierzymy, był to wszak kulturalny człowiek. Jest jeszcze jeden powód, ale ten wyjątkowo kontrowersyjny, nawet nie śmiemy go przytaczać.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl
2 listopada na scenie ATElier Kultury Klub Relax wespół z tym bandem muzykowali wokaliści Anna Surma i Kamil Franczak. Koncert zatytułowano Tribute Glenn Miller. Nie bez powodu dokonano takiego wyboru. Miller uchodził za doskonałego puzonistę, był słynnym muzykiem, kompozytorem i założycielem światowej sławy Glenn Miller Orchestra.
Orkiestra Millera ma wśród amerykańskich muzyków najwięcej przebojów plasowanych na pierwszych miejscach list przebojów w Stanach Zjednoczonych. Repertuar więc do wyboru do koloru, o muzyce świetnie brzmiącej i tekstach niebanalnych.
Zdaje się, że Miller jest artystą, którego śmierć budzi do dzisiaj wiele przypuszczeń, bo na dobrą sprawę nie wiadomo jak do niej doszło. Oficjalnie podawano, że zginął nad Kanałem La Manche, lecąc z Londynu do Paryża, pojawiły się też pogłoski o śmierci artysty w angielskim szpitalu, nie wiadomo dlaczego podejrzewano, że został zamordowany z powodu nielegalnych transakcji lub jako niemiecki szpieg. W te ostatnie przyczyny nie wierzymy, był to wszak kulturalny człowiek. Jest jeszcze jeden powód, ale ten wyjątkowo kontrowersyjny, nawet nie śmiemy go przytaczać.
Materiał pochodzi ze strony https://www.jaw.pl
#jaworzno #jawpl