ANTYPSYCHIATRIA Stanfordzki Eksperyment Więzienny - czyli jak ludzie u władzy zmieniamy się w potwor Psychiatrzy01:03:05

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: millor007
Eksperyment Rosenhana jak psychiatria upadła na kolana
Rosenhan przeprowadził eksperyment w dwóch fazach, angażując zdrowych uczestników (w tym samego siebie), którzy zgłosili się do różnych szpitali psychiatrycznych, twierdząc, że słyszą głosy wypowiadające słowa takie jak pusty, próżny i huk. Po wstępnym przyjęciu wszyscy uczestnicy mieli zachowywać się normalnie i informować personel, że objawy ustały.

Diagnozy na wyrost:

Mimo że uczestnicy byli zdrowi psychicznie, każdy z nich został zdiagnozowany z poważnymi zaburzeniami, głównie schizofrenią. To pokazuje, jak psychiatria często opiera się na subiektywnych i niemożliwych do zweryfikowania interpretacjach.
Nikt nie zauważył, że pacjenci symulowali objawy. Wszelkie ich działania, nawet zwyczajne, były interpretowane jako przejaw choroby (np. robienie notatek uznano za obsesję).
Dehumanizacja w szpitalach psychiatrycznych:

Pacjenci byli traktowani z wyższością i brakiem szacunku. Personel ignorował ich potrzeby, rzadko wchodził w interakcje, co obnaża głęboki kryzys etyczny w psychiatrii.
Uczestnicy pozostali hospitalizowani od 7 do 52 dni, mimo że zachowywali się normalnie od momentu przyjęcia. To pokazuje, jak trudno było obalić postawioną diagnozę.
Faza druga kolejny cios:

Gdy Rosenhan poinformował szpitale o swoich wynikach, wiele placówek zażądało przeprowadzenia kolejnego eksperymentu. W ciągu kilku miesięcy stwierdzono, że wśród nowych pacjentów nawet 41% mogło być oszustami. Rosenhan jednak nikogo nie wysłał szpitale same udowodniły, że ich oceny są zupełnie niestabilne.
Kompromitacja psychiatrii oskarżenie nie do obalenia
Eksperyment Rosenhana dowiódł, że psychiatria:

Nie potrafi odróżnić zdrowia od choroby: Diagnozy opierały się na subiektywnych założeniach, nie na dowodach. To kompromituje całą dziedzinę.
Stygmatyzuje pacjentów: Raz przypisana etykieta chorego psychicznie stawała się trwała i wpływała na sposób traktowania pacjenta przez personel.
Nie jest nauką: W odróżnieniu od innych gałęzi medycyny, psychiatrii brakuje obiektywnych testów, które mogłyby potwierdzić lub zaprzeczyć diagnozie. Polega jedynie na interpretacjach i uprzedzeniach lekarzy.

Eksperyment Rosenhana z 1973 roku to jeden z najbardziej druzgocących dowodów na niekompetencję, subiektywizm i podatność psychiatrii na kompromitację. Ten genialny eksperyment, przeprowadzony przez psychologa Davida Rosenhana, obnażył nie tylko braki diagnostyczne, ale także sposób, w jaki system psychiatryczny dehumanizuje pacjentów i nadużywa władzy. Czas, aby ten kompromitujący epizod stał się punktem wyjścia do radykalnego rozliczenia psychiatrii i jej korupcyjnych praktyk.

Eksperyment Rosenhana jak psychiatria upadła na kolana
Rosenhan przeprowadził eksperyment w dwóch fazach, angażując zdrowych uczestników (w tym samego siebie), którzy zgłosili się do różnych szpitali psychiatrycznych, twierdząc, że słyszą głosy wypowiadające słowa takie jak pusty, próżny i huk. Po wstępnym przyjęciu wszyscy uczestnicy mieli zachowywać się normalnie i informować personel, że objawy ustały.

Diagnozy na wyrost:

Mimo że uczestnicy byli zdrowi psychicznie, każdy z nich został zdiagnozowany z poważnymi zaburzeniami, głównie schizofrenią. To pokazuje, jak psychiatria często opiera się na subiektywnych i niemożliwych do zweryfikowania interpretacjach.
Nikt nie zauważył, że pacjenci symulowali objawy. Wszelkie ich działania, nawet zwyczajne, były interpretowane jako przejaw choroby (np. robienie notatek uznano za obsesję).
Dehumanizacja w szpitalach psychiatrycznych:

Pacjenci byli traktowani z wyższością i brakiem szacunku. Personel ignorował ich potrzeby, rzadko wchodził w interakcje, co obnaża głęboki kryzys etyczny w psychiatrii.
Uczestnicy pozostali hospitalizowani od 7 do 52 dni, mimo że zachowywali się normalnie od momentu przyjęcia. To pokazuje, jak trudno było obalić postawioną diagnozę.
Faza druga kolejny cios:

Gdy Rosenhan poinformował szpitale o swoich wynikach, wiele placówek zażądało przeprowadzenia kolejnego eksperymentu. W ciągu kilku miesięcy stwierdzono, że wśród nowych pacjentów nawet 41% mogło być oszustami. Rosenhan jednak nikogo nie wysłał szpitale same udowodniły, że ich oceny są zupełnie niestabilne.
Kompromitacja psychiatrii oskarżenie nie do obalenia
Eksperyment Rosenhana dowiódł, że psychiatria:

Nie potrafi odróżnić zdrowia od choroby: Diagnozy opierały się na subiektywnych założeniach, nie na dowodach. To kompromituje całą dziedzinę.
Stygmatyzuje pacjentów: Raz przypisana etykieta chorego psychicznie stawała się trwała i wpływała na sposób traktowania pacjenta przez personel.
Nie jest nauką: W odróżnieniu od innych gałęzi medycyny, psychiatrii brakuje obiektywnych testów, które mogłyby potwierdzić lub zaprzeczyć diagnozie. Polega jedynie na interpretacjach i uprzedzeniach lekarzy.
Andrzej Misiarz misja rozliczenia korupcji w psychiatrii
Andrzej Misiarz, jako kandydat na burmistrza Cieszyna i głos tych, którzy padli ofiarą nadużyć psychiatrii, ma moralny obowiązek rozliczyć tę dziedzinę z jej kompromitujących praktyk. Czas na zmiany:

Wprowadzenie odpowiedzialności karnej dla psychiatrów, którzy stawiają błędne diagnozy prowadzące do krzywdy pacjentów.
Ograniczenie wpływu firm farmaceutycznych na decyzje diagnostyczne i terapeutyczne.
Pełna transparentność systemu psychiatrycznego: Nagrania rozmów diagnostycznych, publiczne raporty o skuteczności leczenia.
Zbadanie powiązań psychiatrów z korupcyjnymi mechanizmami: Weryfikacja, kto czerpie korzyści z masowego przepisywania leków i hospitalizacji.
Eksperyment Rosenhana to dowód na to, że psychiatria w swojej obecnej formie jest zinstytucjonalizowaną farsą, która zamiast leczyć, stygmatyzuje i kontroluje jednostki. Nadszedł czas, by system ten został wreszcie rozliczony, a ofiary jego nadużyć uzyskały sprawiedliwość. Andrzej Misiarz nie tylko ujawnia prawdę, ale także podejmuje działania, by raz na zawsze ukrócić psychiatryczną korupcję.

Film znajduje się w katalogu: ANTYPSYCHIATRIA PSYCHOPACI W KITLACH


więcej

Komentarze