THE WITCHER RAP [PL] - Ognisko Płonie | Slovian & mvtthew & Insomaniak (prod. FlezBeats)00:04:44

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: Slovian
MVTTHEW ZAPRASZA! https://bit.ly/2KHlvkB , https://bit.ly/2OuGF7D
INSOMANIAK ZAPRASZA! https://tiny.pl/t12kl , https://tiny.pl/t2c1l

ZOSTAW SUBA! http://bit.ly/2w8AReF
WBIJ NA FEJSA! http://bit.ly/2wm8YjY
DOWNLOAD W MP3! http://bit.ly/2wmeW4c
KUP KOSZULKĘ! https://bit.ly/2OmfMnd

----------------------------------------­­---------------------------------------­-­---------------

TEKST: Slovian, mvtthew, Insomaniak
WOKAL: Slovian, mvtthew, Insomaniak
MIX / MASTER: Postirol: http://bit.ly/2lcjLHQ
VIDEO: Insomaniak: https://tiny.pl/t12kl (https://tiny.pl/t2c1n , https://tiny.pl/t2c12 , https://tiny.pl/t2c18 , https://tiny.pl/t2c1s , https://tiny.pl/t2c16 , https://tiny.pl/t2c1v , https://tiny.pl/t2c1b , https://www.youtube.com/watch?vMQ2_2Rik3y4)
BEAT: FlezBeats: https://tiny.pl/tm27z

----------------------------------------­­---------------------------------------­-­---------------

A na koniec roku mały prezent od naszej trójki - kawałek o Wiedźminie, czyli chłodnym, stanowczym i mierzącym się z każdym zagrożeniem najemniku. Miłego słuchania, czakaczing :D

----------------------------------------­­---------------------------------------­-­---------------

TEKST:
Bardzie graj!
To nie był Igni czy Aard, wilcze spojrzenie i szał.
Na plecach srebro i stal, w głowie jedyne bez, agrest i żal,
Wiedźmini nie czują strat, nie wiem kim jestem kiedy stoję sam.
Wziąłem o jedno życzenie za wiele, wiele, za wiele, a imię Yennefer,
a łańcuch niewoli oplata mi serce.
Nigdy nie pęknie, bo nigdy nie klęknę,
dawne Kaer Morhen to nie moje miejsce.
Rzeźnik z Blaviken, widzą we mnie bestię,
nie wiem czym jesteś i nie wiem czym jestem.
Moje płomienie są moim przekleństwem,
Jaskier, zaśpiewaj mi kolejną pieśń, ej.
Polejcie wina, bo nie chcę nic więcej...
To nie droga gniewu, tylko droga wojownika,
wilcze łapy w śniegu, jedno cięcie, nie mogą oddychać.
Kolejne zlecenie, kufel pęka, za mną gra muzyka,
między złem a dobrem, nie pamiętam gdzie leży granica.

Jaskier gra melodię, ognisko płonie,
nie ma miejsca na łzy słone, gdy zmiany stoją otworem.
Największym potworem dźwięki monet, odbierają mowę,
niejeden tu stracił głowę, że tak w dosłownej przenośni powiem.
Każdy ma myśli złote, chce już teraz a nie potem,
leje wodę, a ten strumień nie warty nawet połowę.
Jaskier gra melodię, ognisko płonie,
przygotowujemy broń i zbroje, bo to jeszcze nie koniec.

Spytaj lustro czy serca w kamień obracałem bez ich podpisu,
chciałeś bogactw, potęgi, siły, teraz milknij wśród chóru pisków.
Jestem szklanym człowiekiem synu, tafla wody to mój materiał,
myślisz, że uciekniesz mi z długiem? Lepiej spytaj o to Olgierda.
Bawię się czasem czasem, i nie widzę w tym problemu,
mam ich nieskończoność, a mowa o mym imieniu.
Życie znowu tu miga ci, raczę wszelkimi karami,
doszły mnie znowu słuchy dziś, Szezlock się para czarami.
Nie wychodź z kręgu - to naprawdę dobra rada,
każde z Twoich życzeń spełnię, zostawię tylko bałagan.
Jesteś szlachciem, wiedźminem, królem, a może wieśniakiem?
To i tak nie ma znaczenia - przenikam się z każdym światem.
Wszędzie i nigdzie, nie pytaj o znaki,
z przyjemnością zostawię ci go na twarzy.
Ludzie są chytrzy, bierz złoto i giń,
za wszystko się kłania dziś, Gaunter oDim.

Ref.

Kiedy przychodzą roztopy, i wszystko zakwita, powracają oni,
pewne spojrzenie, i dwa różne miecze, a symbol wisi na tle zbroi.
Żaden bezczynnie nie stoi, za to wszyscy winni schowani za winklem,
wataha się broni nie boi, na czele wojownik zwany Białym Wilkiem.
Dookoła świat okrutny, ciemny i smutny, szary i brudny,
do granic pusty, więc bywaj czujny, byś nie wypełnił przestrzeni tej trumny.
Potwory wszędzie czyhają, wieczór czy rano, tu życie płynie tak samo,
a tyle znamion na jego ciele mówi że z tym cieniem za dobrze się znają.
Pierwsze historie zazwyczaj tworzą ścieżki dla setek pozostałych,
widziały już wojnę, ujrzały młodych i starych i na sercu rany.
Przybył tu z Rivii, przynajmniej utarło się że pochodzi właśnie stamtąd,
do pojedynków staje w pierwszej linii, bo o zasady walczyć warto.
Świat mu przygrywa melodię, piruet w rytmie wojennej ballady,
jego oczy kota płoną żywym ogniem, i pewne że pewnie nikt nie da mu rady.
Szrama na twarzy, słychać już wycie, w głowie obrazy, takie jest życie,
serca to głazy, przerwano ciszę, szumią nam lasy, wataha idzie.

Ref.

Film znajduje się w katalogu: RAP GROWY I FILMOWY!


więcej

Komentarze