ZOSTAW SUBA! http://bit.ly/2w8AReF
WBIJ NA FEJSA! http://bit.ly/2wm8YjY
DOWNLOAD W MP3! http://bit.ly/2wmeW4c
KUP KOSZULKĘ! https://bit.ly/2OmfMnd

----------------------------------------­­---------------------------------------­-­---------------

TEKST: Slovian
WOKAL: Slovian
MIX / MASTER: Postirol: http://bit.ly/2lcjLHQ
VIDEO: https://bit.ly/2Ns0AmR , https://bit.ly/2Qyrqfe , https://bit.ly/2y2AKRy , https://bit.ly/2PhwLqQ , https://bit.ly/2C4nH58
BEAT: FLOBEATZ: http://bit.ly/2g7lJIc

----------------------------------------­­---------------------------------------­-­---------------

I kolejny Asasyn zaliczony! Jak się podoba? Czakaczing :D

----------------------------------------­­---------------------------------------­-­---------------

TEKST:
Jak trzystu Spartan,
życie nie było proste
Ta w Termopilach walka,
prawo, wolność i nonsens.
Odrzucony przez bliskich,
skazany na wygnanie.
Miał zawsze być już zwykły,
lecz za wcześnie by pisać testament.
Jak trzystu Spartan,
życie nie było proste
Ta w Termopilach walka,
prawo, wolność i nonsens.
Odrzuceni przez bliskich,
skazani na wygnanie.
Mieli zawsze być już zwykli,
lecz za wcześnie by pisać testament.

Starożytna Grecja pochłonięta wojną,
Ateny i Sparta rozpoczęły horror.
Wolność i prawo, dzisiaj skłócone,
bo kto tak właściwie ma nosić koronę.
Wojny Peloponeskie,
w centrum konfliktu są nasi wybrańcy.
Ciągle walczą o swe miejsce,
aby żyć wiecznie, nie wrócić na tarczy.
Nie tak jak skała Syzyfa się staczać,
i ciągle że będzie tu lepiej powtarzać.
Chwytają za Ostrze Leonidasa,
bo sukces daje tylko brutalna praca.
Jak u Herkulesa, nowi Asasyni,
mimo, że dalej geneza, to już mierzą swoje siły.
I wychodzą dumnie z cienia, zakapturzone legendy,
przed którymi hoplitów oddają pokłon całe rzędy.

Jak trzystu Spartan,
życie nie było proste
Ta w Termopilach walka,
prawo, wolność i nonsens.
Odrzucony przez bliskich,
skazany na wygnanie.
Miał zawsze być już zwykły,
lecz za wcześnie by pisać testament.
Jak trzystu Spartan,
życie nie było proste
Ta w Termopilach walka,
prawo, wolność i nonsens.
Odrzuceni przez bliskich,
skazani na wygnanie.
Mieli zawsze być już zwykli,
lecz za wcześnie by pisać testament.

Zaczęła się Odyseja,
to nie byle jaka opowieść Homera.
Bo chociaż za nosy ciągle ślepych wodzi,
to tylko na wojnie rodzą się herosi.
Bogom powoli przygasa ich Olimp,
ludzie zaczęli mówić o wolnej woli.
I zdejmują maski w tym teatrze prawdy,
bo pora by oczy otworzył każdy.
Jesteśmy gotowi, by stanąć na czele,
to my Asasyni, choć jest nas niewiele.
Dążymy do końca tego zamętu,
i chociaż to wojna, chcemy wyzbyć się nerwów.
Nie zgubić swego celu,
w labiryncie Minotaura.
Chociaż było już tu wielu,
którym nie podeszła karta.

Jak trzystu Spartan,
życie nie było proste
Ta w Termopilach walka,
prawo, wolność i nonsens.
Odrzucony przez bliskich,
skazany na wygnanie.
Miał zawsze być już zwykły,
lecz za wcześnie by pisać testament.
Jak trzystu Spartan,
życie nie było proste
Ta w Termopilach walka,
prawo, wolność i nonsens.
Odrzuceni przez bliskich,
skazani na wygnanie.
Mieli zawsze być już zwykli,
lecz za wcześnie by pisać testament.

Jesteśmy armią,
kroczymy dalej.
Gdy ucichnie sajgon,
wina mi nalej.
Hełmy na głowach,
a nasz wzrok bystry.
I tarcze w dłoniach,
gdzie teraz są nasi bliscy?