SKYRIM RAP [PL] - Dovakhiin | Slovian (prod. Flobeatz)00:04:07
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: Slovian
ZOSTAW SUBA! http://bit.ly/2w8AReF
FACEBOOK! http://bit.ly/2wm8YjY
INSTAGRAM! http://bit.ly/2wgMTTR
SNAPCHAT! http://bit.ly/2fXhsa9
DOWNLOAD W MP3! http://bit.ly/2wmeW4c
-----------------------------------------------------------------------------------------------
TEKST: Slovian
WOKAL: Slovian
MIX / MASTER: Slovian
VIDEO: http://bit.ly/1Uei1nm , http://bit.ly/2hLb46G , http://bit.ly/2yVK0FW , http://bit.ly/2wvNxJk
BEAT: FLOBEATZ: http://bit.ly/2g7lJIc
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Ten północny klimat... Graliście? Gra na pewno ponadczasowa. Ciekawostką jest, że ten kawałek ujrzał swiatło dzienne już w styczniu. Jednak dopiero teraz mamy okazję posłuchać go na autorskim bicie. Miłego słuchania. Czakaczing :D
-----------------------------------------------------------------------------------------------
TEKST:
Witam wszystkich, po kilku długich latach,
Dragonborn, śmiało do tego miejsca wracam.
Smocze Dziecię, Dovakhiin, wszystkie gady już się boją,
swoim mieczem i głosem sprawię, że będą pod ochroną.
Lecz nie moją, a przede mną, taki jestem bezlitosny,
tak jak one, gdy ognistym oddechem paliły wioski.
Jestem boski, nie ukrywam, Talos może czyścić miecz mój,
lepiej niech się przyłoży, nim wyruszę znów z nim bój.
Wbijam z buta w drzwi, jednak tym razem do karczmy,
w kryptach każdy nieumarły leży już martwy.
I znowu się doczepią, że tylko wprowadzam zamęt,
a adres, na który wzywają pomoc znają na pamięć, ehh...
Jak tacy cwani to proszę, zostawię was z tym smokiem,
ciekawe czyj krzyk ugasi jego gorący ogień.
Chyba się rozumiemy, ja opowiadam a wy słuchacie,
nie znamy się dobrze? Poznamy się lepiej, a takiej historii na pewno nie znacie.
Dragonborn, urodzony ze smoka,
płonąca iskra w mych oczach nie żarzy tylko na pokaz.
Północne ziemie się grzeją, palący mam temperament,
wszystkie niewiasty z problemem przychodzą do mnie same.
I znowu siedzę na koniu, sunę do przodu galopem,
za takie przygody jak te dałbym uciąć głowę.
Dragonborn, słychać echem na polu,
choćbyś postawił się do pionu, nie osiągniesz mego poziomu!
Norski miód już się chłodzi, a wszyscy dookoła ogniska,
skupiłem na sobie uwagę, tak jest, tyle wygrać.
Liczni podróżnicy, miejscowi, i będący przypadkiem,
stoi przed wami dowód nie chodzenia na misję w kratkę.
Jedyna krata jaką znam dzieli światy,
po jednej stronie ja, w zamknięciu ci co łamią zasady.
Grożenie palcem nic nie dało, więc pogrożę toporem,
na wasze cięte języki wszystkie cięte riposty zbiorę.
Chociaż walczę z honorem, muszę do czegoś się przyznać,
nie jedną zbroję czy broń zdołałem ze skrzyni wykraść.
Nie miejcie za złe, nie widzieliście co robią me dłonie,
wszyscy przecież mieliście kocioł w głowie i na głowie.
Wymierzam własną drogę, zdobyłem zgodę od Siwobrodych,
musiałem liczyć na siebie, licząc na szczyt schody.
W sercu ciągle młody, w końcu jestem długowieczny,
choć widząc się w trzeciej osobie, czuję się jak w incepcji!
Dragonborn, urodzony ze smoka,
płonąca iskra w mych oczach nie żarzy tylko na pokaz.
Północne ziemie się grzeją, palący mam temperament,
wszystkie niewiasty z problemem przychodzą do mnie same.
I znowu siedzę na koniu, sunę do przodu galopem,
za takie przygody jak te dałbym uciąć głowę.
Dragonborn, słychać echem na polu,
choćbyś postawił się do pionu, nie osiągniesz mego poziomu!
Żywa legenda, bo tak nazywają mnie ci co mnie znają,
swymi czynami pomagam, by budzili się z nową wiarą.
Głosy wciąż nie ustają, wzywają w podróż na szczyt,
każą udać się tam, gdzie jeszcze nie dotarł nikt.
Dovakhiin, na scenie pomagam, powiedzieć pora,
do wroga giń!, by wiedział jaka jest jego rola.
Od rana do wieczora zamieniam dni w noce i znowu,
świeci słońce, błyszczy księżyc, ja nie zbaczam z mego toru.
Mam rogaty hełm, smocza biel, kości zostały rzucone,
weź je wszystkie i wykuj mi z tego jakąś solidną zbroję.
Mam zapłacić? Weź przestań, przecież jestem bohaterem,
pamiętasz kto powstrzymał w Czarnygłazie draugry z Suwerenem na czele?
Kto złapał smoka z zadania Jarla Białej Grani,
I kto urządził zasadzkę dzięki której zamknęliście bramy?
Kto zniszczył Mroczne Bractwo, kto walczył z Elfim Królem?
Że niby to nie byłem ja? Ty się dobrze czujesz?
Dragonborn, urodzony ze smoka,
płonąca iskra w mych oczach nie żarzy tylko na pokaz.
Północne ziemie się grzeją, palący mam temperament,
wszystkie niewiasty z problemem przychodzą do mnie same.
I znowu siedzę na koniu, sunę do przodu galopem,
za takie przygody jak te dałbym uciąć głowę.
Dragonborn, słychać echem na polu,
choćbyś postawił się do pionu, nie osiągniesz mego poziomu! x2
FACEBOOK! http://bit.ly/2wm8YjY
INSTAGRAM! http://bit.ly/2wgMTTR
SNAPCHAT! http://bit.ly/2fXhsa9
DOWNLOAD W MP3! http://bit.ly/2wmeW4c
-----------------------------------------------------------------------------------------------
TEKST: Slovian
WOKAL: Slovian
MIX / MASTER: Slovian
VIDEO: http://bit.ly/1Uei1nm , http://bit.ly/2hLb46G , http://bit.ly/2yVK0FW , http://bit.ly/2wvNxJk
BEAT: FLOBEATZ: http://bit.ly/2g7lJIc
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Ten północny klimat... Graliście? Gra na pewno ponadczasowa. Ciekawostką jest, że ten kawałek ujrzał swiatło dzienne już w styczniu. Jednak dopiero teraz mamy okazję posłuchać go na autorskim bicie. Miłego słuchania. Czakaczing :D
-----------------------------------------------------------------------------------------------
TEKST:
Witam wszystkich, po kilku długich latach,
Dragonborn, śmiało do tego miejsca wracam.
Smocze Dziecię, Dovakhiin, wszystkie gady już się boją,
swoim mieczem i głosem sprawię, że będą pod ochroną.
Lecz nie moją, a przede mną, taki jestem bezlitosny,
tak jak one, gdy ognistym oddechem paliły wioski.
Jestem boski, nie ukrywam, Talos może czyścić miecz mój,
lepiej niech się przyłoży, nim wyruszę znów z nim bój.
Wbijam z buta w drzwi, jednak tym razem do karczmy,
w kryptach każdy nieumarły leży już martwy.
I znowu się doczepią, że tylko wprowadzam zamęt,
a adres, na który wzywają pomoc znają na pamięć, ehh...
Jak tacy cwani to proszę, zostawię was z tym smokiem,
ciekawe czyj krzyk ugasi jego gorący ogień.
Chyba się rozumiemy, ja opowiadam a wy słuchacie,
nie znamy się dobrze? Poznamy się lepiej, a takiej historii na pewno nie znacie.
Dragonborn, urodzony ze smoka,
płonąca iskra w mych oczach nie żarzy tylko na pokaz.
Północne ziemie się grzeją, palący mam temperament,
wszystkie niewiasty z problemem przychodzą do mnie same.
I znowu siedzę na koniu, sunę do przodu galopem,
za takie przygody jak te dałbym uciąć głowę.
Dragonborn, słychać echem na polu,
choćbyś postawił się do pionu, nie osiągniesz mego poziomu!
Norski miód już się chłodzi, a wszyscy dookoła ogniska,
skupiłem na sobie uwagę, tak jest, tyle wygrać.
Liczni podróżnicy, miejscowi, i będący przypadkiem,
stoi przed wami dowód nie chodzenia na misję w kratkę.
Jedyna krata jaką znam dzieli światy,
po jednej stronie ja, w zamknięciu ci co łamią zasady.
Grożenie palcem nic nie dało, więc pogrożę toporem,
na wasze cięte języki wszystkie cięte riposty zbiorę.
Chociaż walczę z honorem, muszę do czegoś się przyznać,
nie jedną zbroję czy broń zdołałem ze skrzyni wykraść.
Nie miejcie za złe, nie widzieliście co robią me dłonie,
wszyscy przecież mieliście kocioł w głowie i na głowie.
Wymierzam własną drogę, zdobyłem zgodę od Siwobrodych,
musiałem liczyć na siebie, licząc na szczyt schody.
W sercu ciągle młody, w końcu jestem długowieczny,
choć widząc się w trzeciej osobie, czuję się jak w incepcji!
Dragonborn, urodzony ze smoka,
płonąca iskra w mych oczach nie żarzy tylko na pokaz.
Północne ziemie się grzeją, palący mam temperament,
wszystkie niewiasty z problemem przychodzą do mnie same.
I znowu siedzę na koniu, sunę do przodu galopem,
za takie przygody jak te dałbym uciąć głowę.
Dragonborn, słychać echem na polu,
choćbyś postawił się do pionu, nie osiągniesz mego poziomu!
Żywa legenda, bo tak nazywają mnie ci co mnie znają,
swymi czynami pomagam, by budzili się z nową wiarą.
Głosy wciąż nie ustają, wzywają w podróż na szczyt,
każą udać się tam, gdzie jeszcze nie dotarł nikt.
Dovakhiin, na scenie pomagam, powiedzieć pora,
do wroga giń!, by wiedział jaka jest jego rola.
Od rana do wieczora zamieniam dni w noce i znowu,
świeci słońce, błyszczy księżyc, ja nie zbaczam z mego toru.
Mam rogaty hełm, smocza biel, kości zostały rzucone,
weź je wszystkie i wykuj mi z tego jakąś solidną zbroję.
Mam zapłacić? Weź przestań, przecież jestem bohaterem,
pamiętasz kto powstrzymał w Czarnygłazie draugry z Suwerenem na czele?
Kto złapał smoka z zadania Jarla Białej Grani,
I kto urządził zasadzkę dzięki której zamknęliście bramy?
Kto zniszczył Mroczne Bractwo, kto walczył z Elfim Królem?
Że niby to nie byłem ja? Ty się dobrze czujesz?
Dragonborn, urodzony ze smoka,
płonąca iskra w mych oczach nie żarzy tylko na pokaz.
Północne ziemie się grzeją, palący mam temperament,
wszystkie niewiasty z problemem przychodzą do mnie same.
I znowu siedzę na koniu, sunę do przodu galopem,
za takie przygody jak te dałbym uciąć głowę.
Dragonborn, słychać echem na polu,
choćbyś postawił się do pionu, nie osiągniesz mego poziomu! x2
Film znajduje się w katalogu: RAP GROWY I FILMOWY!
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje