Komentarze
anonim+ 141
kolejny pijany albo naćpany ! odpowiedz
anonim+ 58
@anonim: albo po prostu chuj odpowiedz
Pokaż wszystkie odpowiedzi [15]anonim+ 61
Jesli uciekl to ma prz...e kwestia godzin jak znajdzie die na dolku... odpowiedz
anonim+ 7
@anonim: bo cie potrącił syn komendanta, to jak niby mają go namierzyć odpowiedz
anonim+ 3
@anonim: Jak trącli cie w śnie to sie nie dziwie odpowiedz
Pokaż wszystkie odpowiedzi [1]anonim+ 8
Zdarza sie ale czemu od razu spierd*lac odpowiedz
anonim+ 1
@anonim: kto powiedział, że spierdala? czy zwolnił a potem przyśpieszył? nie, po prostu jechał dalej, nie zatrzymywał się bo po co skoro mógł jechać... uwaga! dalej przed siebie odpowiedz
anonim+ 6
teraz nie 18 tylko 19 no popatrzcie odpowiedz
anonim+ 2
@anonim: czytaj baranie odpowiedz
anonim+ 5
zostań weganinem, to najlepsze co możesz w życiu zrobić. odpowiedz
anonim+ 4
Nowe przepisy kodeksu drogowego nałożą obowiązek bezwzględnego przepuszczania pieszych na pasach. Jest tylko małe ale. Zostanie również nałożony obowiązek na pieszego, który ma się przed przejściem dla pieszych zatrzymać i upewnić, że kierujący pojazdem go przepuszcza. Już to widzę w praktyce. Szczególnie młodzież wpatrzoną w swoje smart fony ze słuchawkami na uszach. odpowiedz
anonim+ 4
Co wy pierdolicie znawcy. Odrazu widac ze to jej wina,.. odpowiedz
anonim+ 8
@anonim: Bo to zła kobieta była odpowiedz
anonim
@anonim: Taka, że przepisy dotyczą też pieszych. A w przepisach jest zasada ograniczonego zaufania. Jakby uważała, to by się cofnęła. Czasem dwie sekundy to dużo czasu. odpowiedz
anonim+ 3
powinno zostać to uznane za usiłowanie zabójstwa od 15 lat w górę (jako bonus gwałt zbiorowy pod celą) odpowiedz
anonim+ 3
Idziesz sobie ze sklepu wieczorkiem z zakupami do domku rozkminiasz co zrobisz na kolaszje co bedziesz dzialac przechodzisz kulturalnie przez pasy a tu Cie ktos pierdolnie . No dziendobry tvn normalnie . odpowiedz
Rokit+ 2
Oczywiście nie bronię tego kierowcy, ale taka sytuacja to koszmar, którego obawia się chyba każdy kierujący autem. Ucieczka z miejsca zdarzenia to pewnie impuls, nad którym ciężko zapanować. Jeżeli już kierowca zacznie uciekać to z każdym metrem coraz trudniej podjąć decyzję o zawróceniu. Jeśli w pierwszym odruchu nie wyskoczy z samochodu żeby udzielić pomocy, to później zaczyna się kalkulowanie, a może się uda? Myślę, że pewna część z tych, którzy najeżdżają na tego kierowcę, ku swojemu zaskoczeniu mogłaby postąpić tak samo. Często zdarza się, że ktoś sam zgłasza się na policję i nie potrafi wytłumaczyć dlaczego uciekł. Wtedy jednak jest już trochę za późno... odpowiedz