NR - 47 PROROCTWO BARTLOMIEJA KURZEJI WIEC 23-04-2008 I PIKIETA PRZED PAACEM PREZYDENTA RP 1 (videoo. info)00:02:57

zwiń opis video pokaż opis video
material TELEWIZJI NARODOWEJ z dnia 14 kwietnia 2008; Zapraszalismy wtedy, wraz z Kol. Sławomirem Zakrzewskim i Bartłomiejem Kurzeją do przychodzenia przed Pałac Prezydencki i wyrażania swoich poglądów n/t Traktatu Lizbońskiego. Zbliżal się moment podpisania przez Lecha Kaczyńskiego tego aktu. My - bylismy przeciwko. I do końca będziemy o tym głośno mówić. W tych dniach PiS i Sluzby Tarcisio Bertone manipulowaly polskim elektoratem katolickim i odwodzily nas od wypowiadania sie przeciwko Traktatowi Lizbonskiemu (a byl wlasnie ratyfikowany przez Sejm w dniu 1 kwietnia 2008!). Cwaniaczkowie przez Radio Maryja oklamywali nas i podpuszczali niby zapraszajac na wiec dopiero na 23 kwietnia 2008 (czyli absolutnie po ptokach! w terminie w ktorym parlament byl juz go uchwalil). Nie bylo tutaj, zaznacze(!) duzej winy Ojca Dyrektora Rydzyka, bo to szczery Polak - to Sluzby Bertone wziely na siebie wtedy zadanie odwrocenia uwagi katolikow polskich od tego, ze PiS popiera Traktat Lizbonski i zmusily go do antypolskich dzialan. W kilka dni przed 23-cim kwietnia w Naszym Dzienniku i Radiu Maryja pojawilo sie oswiadczenie organizatorow, ze wiec sie nie odbedzie z przyczyn bezpieczenstwa. My sie tej obludnej grze przeciwstawilismy i wiec przy pomniku Witosa zorganizowalismy, jednak bylo wtedy juz po ratyfikacji Traktatu Lizbonskiego przez parlament. Na tym tutaj filmie, w dniu 14-tym kwietnia 2008 (dwa lata przed katastrofa smolenska) Bartlomiej Kurzeja proroczo zacytowal wiersz, ktory patriotyczna mlodziez pisala na murach warszawskich krolowi polskiemu, ktory podpisal traktaty rozbiorowe; KROLA WYBRAL NAROD I BYL ZNAMIENITY, ALE NAROD ZDRADZIL - I BEDZIE ZABITY. Pomyslalem, ze Bartlomiej popada w niepotrzebna egzaltacje i nawet mnie to dziwilo - bo on chlop jak tur i taki wrecz dziecinny patos wtedy mu nie pasowal, myslalem. Po dwoch latach jednak Prezydent Kaczynski zostal zabity w katastrofie lotniczej wraz z Malzonka i cala swita. Proroctwo sie wypelnilo. Pisze te slowa z perspektywy czasu (w dniu 24-tym kwietnia 2010) gdy wraz z calym prostym ludem polskim oplakujemy smierc glowy panstwa. Zeby nam ten zal i rozpacz jednak nie uciekly, nie zostaly stratowana medialnie w tych latach klamstwa i szumu massmedialnego - postanowilismy stoczyc walke o dusze polska na plaszczyznie kultury. Oto teraz Bartlomiej Kurzeja, artysta rzezbiarz polski wyrzezbil okolicznosciowa statuetke Lecha Kaczynskiego i ja rozprowadzamy wsrod ludu rozpaczajacego po swoim przywodcy... Czasy przyszly na Polske takie, ze serce sciska zal po utraconej wolnosci. Jednak - czyz juz pozostalo nam tylko plakac? Nie tracmy nadziei na suwerenna Polske! Jest nad nami Pan Bog, ktory mowi przez prorokow! /-/Eugeniusz Sendecki P.S. Dzisiaj Bartlomiej Kurzeja kandyduje na prezydenta RP i slowa tego proroctwa sprzed dwoch lat sa najwazniejszym tytulem racji, zeby na Niego glosowac. PS.2: Bartlomieja sie jednak nie udalo zarejestrowac, ale kandyduje jeszcze Ludwik Wasiak - PROSZE O ZBIERANIE PODPISÓW POPARCIA POD TA KANDYDATURA. E.S.
więcej

Komentarze