Dodał: Sport.pl
Subskrybuj i oglądaj dalej: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=SportplWideo
Przegrałem już jeden zakład w sprawie mistrzostw. Robiłem swoje, szczęście dopisało, ale uważałem, że nie pojadę na mistrzostwa Europy - opowiada Grzegorz Bociek, najbardziej niespodziewany członek kadry Andrei Anastasiego, która meczem z Turcją rozpocznie w piątek turniej. Atakujący, który zastąpił Zbigniewa Bartmana, ma około 209 cm, nie boi się nikogo. Od czasów Piotra Gruszki takiego zawodnika na prawym skrzydle Polska nie miała. - Kiedy dołączasz do kadry i ćwiczysz z takimi ludźmi jak Winiarski i Kurek presja schodzi. Wtedy nieważne staje się, kto staje po przeciwnej stronie siatki - dodaje Bociek.
Przegrałem już jeden zakład w sprawie mistrzostw. Robiłem swoje, szczęście dopisało, ale uważałem, że nie pojadę na mistrzostwa Europy - opowiada Grzegorz Bociek, najbardziej niespodziewany członek kadry Andrei Anastasiego, która meczem z Turcją rozpocznie w piątek turniej. Atakujący, który zastąpił Zbigniewa Bartmana, ma około 209 cm, nie boi się nikogo. Od czasów Piotra Gruszki takiego zawodnika na prawym skrzydle Polska nie miała. - Kiedy dołączasz do kadry i ćwiczysz z takimi ludźmi jak Winiarski i Kurek presja schodzi. Wtedy nieważne staje się, kto staje po przeciwnej stronie siatki - dodaje Bociek.