Dodał: Sport.pl
Subskrybuj i oglądaj dalej: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=SportplWideo
- Jak byśmy jechali z Koreą, też dalibyśmy z siebie 110 procent. To był rywal, który mógł pęknąć i odpuścić. Z Holendrami postanowiliśmy, że po pierwszej zmianie jedziemy mocno a później w zależności od tego, jak pojadą Holendrzy. Oni mieli wycieczkę a my bój o wszystko - mówi Jan Szymański, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Soczi w łyżwiarstwie szybkim. Szymański przywiózł z Soczi brązowy medal zdobyty w sztafecie.
- Jak byśmy jechali z Koreą, też dalibyśmy z siebie 110 procent. To był rywal, który mógł pęknąć i odpuścić. Z Holendrami postanowiliśmy, że po pierwszej zmianie jedziemy mocno a później w zależności od tego, jak pojadą Holendrzy. Oni mieli wycieczkę a my bój o wszystko - mówi Jan Szymański, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Soczi w łyżwiarstwie szybkim. Szymański przywiózł z Soczi brązowy medal zdobyty w sztafecie.