Dodał: Sport.pl
Subskrybuj i oglądaj dalej: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=SportplWideo
- Oczywiście to był wielki występ Petry Kvitovej, ale ten finał miał dwie zwyciężczynie. Dla Bouchard awans do finału Wimbledonu to już gigantyczny sukces. Jeszcze dwa lata temu wygrywała przecież ten juniorski - komentuje dzisiejszy finał żeńskiego Wimbledonu Adam Romer, redaktor naczelny miesięcznika Tenisklub. - Tylko absolutnie genialne jednostki dają sobie bez problemu radę z takim ciśnieniem, jakie jest w finale - tłumaczy wysoką porażkę Kanadyjki w dzisiejszym meczu.
W finałowym meczu Wimbledonu Petra Kvitova pokonała w zaledwie 57 minut 20-letnią Kanadyjkę Eugenie Bouchard (6:0, 6:3). Dla Kvitovej to drugie zwycięstwo w wielkoszlemowym turnieju na londyńskich kortach. Trzy lata temu Czeszka wygrała w meczu finałowym z Marią Szarapową.
- Oczywiście to był wielki występ Petry Kvitovej, ale ten finał miał dwie zwyciężczynie. Dla Bouchard awans do finału Wimbledonu to już gigantyczny sukces. Jeszcze dwa lata temu wygrywała przecież ten juniorski - komentuje dzisiejszy finał żeńskiego Wimbledonu Adam Romer, redaktor naczelny miesięcznika Tenisklub. - Tylko absolutnie genialne jednostki dają sobie bez problemu radę z takim ciśnieniem, jakie jest w finale - tłumaczy wysoką porażkę Kanadyjki w dzisiejszym meczu.
W finałowym meczu Wimbledonu Petra Kvitova pokonała w zaledwie 57 minut 20-letnią Kanadyjkę Eugenie Bouchard (6:0, 6:3). Dla Kvitovej to drugie zwycięstwo w wielkoszlemowym turnieju na londyńskich kortach. Trzy lata temu Czeszka wygrała w meczu finałowym z Marią Szarapową.