Dodał: Sport.pl
Subskrybuj i oglądaj dalej: http://www.youtube.com/subscription_center?add_user=SportplWideo
Reprezentacja Polski pokonała 3:1 Brazylię w finale siatkarskich mistrzostw świata i po raz drugi w historii zdobyła tytuł najlepszej drużyny globu. Bez wątpienia jednym z najlepszych zawodników w biało-czerwonych barwach był przez cały turniej Karol Kłos, wyróżniony nagrodą dla najlepszego blokującego mistrzostw. Po ceremonii medalowej 25-letni zawodnik Skry Bełchatów nie ukrywał, że gdyby nie trener Stephane Antiga, prawdopodobnie młodego Polaka nie byłoby nawet w kadrze na mistrzostwa.- Myślę, że Stephane Antiga to bardzo ważna postać i ja mu z całego serca dziękuję, że we mnie uwierzył. Inni trenerzy pukali by się w głowę i nie dali by mi, takiemu chucherkowi, szansy. On mi ją dał i wierzył mnie do samego końca, nawet wtedy, gdy nie grałem dobrze - powiedział szczęśliwy Kłos.
Reprezentacja Polski pokonała 3:1 Brazylię w finale siatkarskich mistrzostw świata i po raz drugi w historii zdobyła tytuł najlepszej drużyny globu. Bez wątpienia jednym z najlepszych zawodników w biało-czerwonych barwach był przez cały turniej Karol Kłos, wyróżniony nagrodą dla najlepszego blokującego mistrzostw. Po ceremonii medalowej 25-letni zawodnik Skry Bełchatów nie ukrywał, że gdyby nie trener Stephane Antiga, prawdopodobnie młodego Polaka nie byłoby nawet w kadrze na mistrzostwa.- Myślę, że Stephane Antiga to bardzo ważna postać i ja mu z całego serca dziękuję, że we mnie uwierzył. Inni trenerzy pukali by się w głowę i nie dali by mi, takiemu chucherkowi, szansy. On mi ją dał i wierzył mnie do samego końca, nawet wtedy, gdy nie grałem dobrze - powiedział szczęśliwy Kłos.