Szmergiel bardzo przejmuje się tym, że w jego ulubionych płatkach śniadaniowych nie ma już niespodzianek. Informuje o wszystkim Szczęsnego, ale ten lekceważy sobie to. Do czasu, aż z tą samą sprawą przychodzą do niego jego córka Marylin oraz... jego własny szef, również zbierający niespodzianki z płatków. Detektyw nie ma wyboru i musi wraz z Rysiulem poprowadzić tę sprawę. Szybko okazuje się ona bardziej złożona niż się początkowo wydawało.