Ruszamy w drogę ! (Lb 10)00:20:13

zwiń opis video pokaż opis video
Wreszcie ruszamy w drogę, na dźwięk trąbek. To powinno nas dziwić, bo w warunkach pustynnych bardziej dostępnym materiałem byłoby dmuchanie w barani róg (czyli szofar - link). Trudno na pustyni budować piece do roztopienia srebra. Na tym przykładzie widać wpływ późniejszej redakcji, która przenosi zwyczaje liturgiczne świątyni jerozolimskiej do epoki marszu przez pustynię, aby ludzie interpretowali gesty liturgiczne w świetle wydarzenia założycielskiego, kiedy cała wspólnota Izraela po raz pierwszy wyruszyła jako jedna wielka procesja liturgiczna ku Ziemi Obiecanej, gdzie będzie mogła w pokoju składać ofiary miłe Bogu i wzrastać w świętości. Wyrusza lud święty powołany do zaślubin z Bogiem i będący żywym świadectwem jedynego Boga stworzyciela, odkupiciela i uświęciciela.
Madianici są ludem z południa ziemi Kanaan, który zawsze żył w dobrych relacjach z Izraelitami. Czego dowiadujemy się w tym fragmencie? Że Chobab być może decyduje się nie iść razem z Izraelitami. Nie znamy powodu tej decyzji, ważne jest stwierdzenie Mojżesza, że Madianici niezależnie od swojej decyzji wyruszania lub nie, otrzyma błogosławieństwo od Boga za pośrednictwem Izraela, który jest ludem błogosławionym przez Pana, i przez który spełnia się obietnica dana Abrahamowi: przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi (Rdz 12, 3 - link). Jest to kolejne potwierdzenie tezy, że zadaniem Izraela nie polega na zgładzeniu wszystkich napotkanych ludów, ale na przekazaniu im błogosławieństwa Bożego, którego są ambasadorami na ziemi.
Nie do końca wiadomo, czy Chobab odrzucił propozycję Mojżesza. Jego pomoc jednak nie była konieczna, skoro słup obłoku prowadził Izraelitów. Rozdział kończy się czterema wersetami, które są tak zastanawiające, że rabini uważają, że mogłyby same w sobie być oddzielną Księgą Biblijną.
Po raz pierwszy w Biblii usłyszeliśmy zwrot Arka Przymierza. W poprzednim opisie porządku wymarszu Arka miała wyznaczone miejsce w samym środku procesji liturgicznej, a teraz czytamy, że Arka Przymierza szła przed nimi. Można interpretować to wyrażenie symboliczne: chodzi o to, że Arka Przymierza była w sercu i w umyśle wszystkich uczestników.
Dwa ostatnie wersety zmieniają nasze postrzeganie Bożego rządzenia. Nam się wydaje, że Bóg rządzi na sposób ludzki, to znaczy że Bóg ogłasza wymarsz lub postój, a ludzie z automatu mają wykonywać rozkazy. Ale dwa ostatnie wersety pokazują, że rzeczy nie dzieją się automatycznie. Mojżesz musi zaznaczyć wyruszanie i postój przy pomocy odpowiednich modlitw: za każdym razem jak obłok się wznosi, Mojżesz prosi o rozproszenie wrogów. Kiedy obłok się zatrzymuje, Mojżesz prosi o przebywanie Boga pośród Izraelitów. Relacja między Mojżeszem a Bogiem nie przypomina relacji między szefem a niewolnikiem. Kiedy szef wstaje - niewolnicy podążają. Kiedy szef siada - wszyscy muszą się zatrzymywać. Kiedy szef się śmieje - wszyscy muszą się śmiać, itd. Boże wyzwolenie nie prowadzi do takiego niewolnictwa.
Możemy obserwować tutaj relację dużo bardziej subtelną: kiedy Arka rusza, Mojżesz wyraża pragnienie, aby podróż przebiegała spokojnie. Kiedy Arka się zatrzymuje, Mojżesz wyraża pragnienie, aby Bóg zamieszkał w sercu obozu. Bóg wyprzedza pragnienie ludu i na nie odpowiada. Relacja między Bogiem a ludem jest relacją pragnienia i miłości. Miłość człowieka została wyrażona w przykazaniu Księgi Powtórzonego Prawa Będziesz miłował JHWH, Boga twego, z całego serca twego, z całego ducha twego i z całej siły twojej (Pwt 6, 5). Mówimy o miłości gorącej, której spełnienie znajdziemy w ostatnim wersecie Biblii, na końcu Księgi Apokalipsy: A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!» A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!» (...) Mówi Ten, który o tym świadczy: «Zaiste, przyjdę niebawem». Amen. Przyjdź, Panie Jezu! (Ap 22, 17.20) A więc Bóg nie gwałci naszej wolności, ale czeka na nasze pragnienie, które musi być tak mocne jak pragnienie oblubienicy do Oblubieńca.
Zachęcam do długiego rozważania i kontemplowania tych dwóch wersetów z Księgi Liczb, być może w ich świetle dostrzeżemy poziomu zjednoczenia, jaki powinien istnieć między Wolą Bożą a wolą człowieka.
Modlitwa Mojżesza podnieś się, o JHWH, i niech się rozproszą nieprzyjaciele Twoi pozwala nam też właściwie interpretować modlitwę Jezusową: ale nas zbaw nas ode złego. Zbawienie nie jest jednostronne, pozostawiające człowieka całkowicie biernego. Bóg nie odejmuje człowiekoi walk i prób, nie obiecuje życia bez żadnego wysiłku. Bóg zbawia poprzez otwieranie drogi, wspiera w walce i podnosi po upadkach, aby ludzie wciąż postępowali ku Ziemi Obiecanej, ku pełni życia, wolności i świętości. W taki właśnie sposób Bóg otwiera drogę, ale nie zwalnia z wysiłku i walki.
Na koniec, zapraszam do wysłuchania psalmu 68, gdzie rozbrzmiewa ta modlitwa Mojżesza i w której możemy poczuć atmosferę, która panowała podczas wymarszu spod góry Synaj.



Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Liczb Bemidbar Numeri

Film znajduje się w katalogu: Droga przez pustynię


więcej

Komentarze