Historia ezoteryzmu - Ezoteryzm i okultyzm formy dawne i nowe ks. A. Posacki00:22:07
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: grg11
Jak zauważa William T. Still, w tajnych stowarzyszeniach Lucyfer jest zawsze określany jako dobrotliwy, miłujący pokój bóg, mający najlepsze intencje wobec ludzkiej rasy. W greckiej mitologii był Prometeuszem, Tytanem, który zbuntował się przeciw Zeusowi, by obdarzyć darem ognia ludzką rasę, akt, za który był bezlitośnie torturowany. Ciekawe, że wtajemniczająca wiedza tajnych stowarzyszeń jest powszechnie określana jako światło i powiązana z ogniem. Zresztą gnostycyzm w swoim rdzeniu posiada tę samą wiarę w Lucyfera jak wszystkie filozofie iluminatów. Wszystkie gnostyckie idee pasują do ogólnego wzoru satanizmu i w rzeczywistości doprowadzają do jego upowszechnienia (R. Cavandish).Gnostycyzm jako matka wolnomularstwa wywiera swoje piętno w samym centrum głównych symboli owego stowarzyszenia (pięcioramienna gwiazda otaczająca literę G).Legenda Atlantydy (idealna cywilizacja, o której wspominał już Platon, twierdząc jednocześnie, że pycha Atlantów stała się przyczyną ich zguby) wydaje się ustawiać podstawę ideologiczną, na której opierają się wszystkie tajne stowarzyszenia. Przez ponad 3 tys. lat tajne stowarzyszenia pracowały, by realizować swoje plany nowej cywilizacji (Nowa Atlantyda), opartej na gnostyckiej zasadzie ubóstwienia człowieka . Powstanie Kościoła chrześcijańskiego i jego opór wobec tej idei popchnęło tajne stowarzyszenia ku większej skrytości; lecz kontynuowały one swe działania ukrywając się pod różnymi rytuałami i symbolami. Chodziło jednak nie tylko o to, by uniknąć potępienia i prześladowań, ale by stworzyć mechanizm uwiecznienia z pokolenia na pokolenie polityki, zasad i systemów nauczania dla wyselekcjonowanych grup wtajemniczonych osób. Tajne organizacje, kultywujące boskość człowieka w przymierzu z duchami znane są także w społeczeństwach prymitywnych, np. wśród Indian. Wszystkie tajne stowarzyszenia wykorzystują motywy religijne i eschatologiczne (np. poszukiwanie nieśmiertelności: będziecie jako bogowie). Stąd wynika kult Lucyfera, obiecujący zarówno gnostycką iluminację jak i gnostyckie zbawienie (lucyferyzm jest właściwością wyższych stopni masonerii). Prawdziwa tajemnica wszystkich tajnych stowarzyszeń polega na przekonaniu, że Lucyfer nigdy nie spadł na ziemię i jest prawdziwym bogiem od najwcześniejszego okresu stworzenia. Mit o wciąż istniejącym, dobrotliwym Lucyferze jest w osnowie wszystkich tajnych stowarzyszeń. Chrześcijańskiego Boga nazywa się tam urągliwie Adonaj i uważany jest on za boga zła, albowiem zmusił człowieka, by niewolniczo przestrzegał jego represyjnych nakazów (te zasady leżą także u podstaw młodzieżowego satanizmu). W tej ideologii Bóg ma dwoistą naturę (neomanichejski monodualizm): jest dobrym Bogiem-Lucyferem i złym Bogiem-Adonaj, gdzie obaj przypuszczalnie obdarzeni są tą samą siłą. Podobna monodualistyczna idea prezentowana jest dziś w kulturze przez zawłaszczone symbole buddyjskie jing-jang czy też wzór czarno-białej szachownicy prezentowanej na podłodze masońskich lóż lub budynków. Ten monodualistyczny motyw leży także w początkach ideologii psychoanalizy S. Freuda i C.G. Junga. Jednym z największych sekretów masonerii i wszystkich tajnych stowarzyszeń jest tzw. tajny plan, którego szczegóły początkowo były znane tylko najbardziej wtajemniczonym. W istocie chodzi tutaj o ubóstwienie człowieka poprzez wtopienie go w mechanizmy kontrinicjacji, tj. inicjacji lucyferycznej, propagowanej powszechnie przez New Age. Związki między masonerią a lucyferyzmem wcielonym są podkreślane przez różnych okultystów masońskich, jak M.P. Hall, który stwierdza, że kiedy mason nauczy się jak używać siły okultystycznej, wyuczy się tajemnicy swojego kunsztu. Kipiąca energia Lucyfera jest w jego rękach i zanim postąpi dalej i wyżej, musi udowodnić swą zdolność do prawidłowego użycia swojej energii
Według R. Steinera, wszystkie inicjacje przedchrześcijańskie były inspirowane przez Lucyfera, który stał przede wszystkim u kolebki misteriów azjatyckich. Przez obudzenie węża-kundalini inicjacja lucyferyczna prowadzi do roztopienia człowieka w bogu, tj. do pochłonięcia przez Węża-Lucyfera. Dążenie to cechuje większą część religii azjatyckich, przejawia się w nim bowiem jednostronne, spirytualistyczne pragnienie ucieczki od ziemi, charakterystyczne dla Lucyfera. Według Steinera, klasycznym przykładem lucyferyzmu orientalnego jest kult Siwy i Siakti, istniejący w Indiach od czasów przedaryjskich (Steiner pisał, iż Siwa to Lucyfer z wczesnej fazy rozwoju na ziemi). W siwatyzmie, z tantrą prawej i lewej ręki włącznie widać charakterystyczny dla lucyferyzmu związek z energią seksualną i jej mistycznymi transformacjami (czego przykładem może być kult lingamu i joni, co odpowiada kultom fallicznym w tradycji masońskiej). Waż-Lucyfer odgrywał także dużą rolę w misteriach starożytnego Egiptu (ureusz Faraona), które są bodajże największym natchnieniem dla masonerii. Inicjacja lucyferyczna jest także istotna dla antropozofii. W istocie antropozoficznego podejścia do problemu zła tkwi prastara i utracona dopiero w nowszych czasach wiedza o podwójności zła i podwójnej roli zła w ekonomii kosmosu. Siły zła pełnią podwójną rolę, mogą sprawiać zło i dobro. Problem tak rozumianego monodualizmu uwyraźniony jest właśnie w ideologii tajnych misteriów, kabale, tarocie, dialektyce heglowsko marksistowskiej (wzorowanej na gnozie J. Boehme).
W ideologii tajnych towarzystw następuje wymieszanie symboli sprowadzonych do znaków przynależności do ciemnego czy podziemnego świata. Nic dziwnego że miesza się tam wszelkie możliwe sensy, znaczenia i alegorie, odbierając im w istocie sakralną treść. Mrok i Światłość są dla siebie tłem i zwierciadłem. Np. okultystyczny system kabały mnoży hierarchie świetlisto-mrocznych bytów po to, by pozwolić człowiekowi doświadczać np. przy pomocy kart tarota obcowania z anielsko demonicznymi duchami. Dialektyczna synteza, godzenie przeciwieństw to w istocie zamazywanie wymiaru dobra i zła, likwidowanie świętości Boga i sumienia człowieka.
J.W. Suliga, wybitny znawca tarota (od którego się odwrócił), opisuje finał kabalistyczno-alchemicznej inicjacji (istota inicjacji masońskiej), która jest istotą tarota: Głupiec znalazł swójukryty kamień, kubiczny kamień systemów analogii i magicznych odpowiedniości. Ozdobił głowę Koroną Magów. Wyruszył w drogę dawno temu, gdy po raz pierwszy spotkał ojca łgarstwa. Zstąpił do »wnętrza ziemi i ponownie go ujrzał. Wędrując złożył pokłon wszystkim postaciom imitatio Dei, które mu ów ojciec w tym czasie podsunął. Łamał przykazanie za przykazaniem, kalał błogosławieństwa, plątał ścieżki Pańskie. Zarysował krąg, przestąpił próg, stanął po środku mandali, ujrzał Drzewo o czarno-białych gałęziach. Zerwał z niego owoc poznania dobrego i złego, powtarzając grzeszny czyn prarodziców ludzkości. Jadł go z upodobaniem, dawał innym do skosztowania, mamił ich prawdami o coniunctio et unio oppositorum, o przeciwieństwie i współistnieniu dwóch Bogów, o pradawnej mądrości magów, kabalistów, gnostyków, alchemików i mystagogów. Był Magiem dla Głupców, Głupcem dla Magów, poszukującym i poszukiwanym, oszukującym i oszukanym, bo gdy na końcu umarł nie zmartwychwstał, bo choć w tej grze dużo mówi się o zmartwychwstaniu, zmartwychwstania tam nie ma.
Najgłębszą istotę ezoteryzmu masońskiego wyraża były mason J. Marques-Riviere w następujący sposób, jakby potwierdzając zasady rozeznania duchów ustanowione przez św. Pawła (por. 2 Kor 11, 14): Szatan nie przedstawia się nigdy jako taki. Byłoby rzeczą dziecinną tak właśnie wierzyć. On udaje zawsze Anioła Światłości, Pocieszyciela, Ducha Prawdy. Ów Ojciec Kłamstwa staje się Apostołem Pokoju, mistycznym Przewodnikiem, Księciem Nauki. Jednak biada tym, którzy postępując po stopniach satanistycznej hierarchii, nawiązują z nim coraz większy kontakt.
Tak wyrażona zasada kontrinicjacji przedstawiona jest w sposób jeszcze bardziej szczegółowy: Niektórzy uśmiechną się wobec takich twierdzeń. Są nieświadomi mocy demonicznej tego, co nazywam światami magicznymi, które otaczają ziemię niby niewidzialną siatką (...). Owe istoty ciemności tworzą plan zagłady wrogi wobec człowieka. To właśnie stąd pochodzą nauczyciele przewodnicy, kierownicy astralni, pojawiający się i znikający w obrzędach wysokiej magii, której rzeczywiste istnienie jest niezaprzeczalne. Są to demony, które inspirują tajne loże i grupy ezoteryczne. A jest to rzeczywiście otchłanna tajemnica nieprawości. Zbliżyłem się do niej, odczuwałem jej odór i choćbym miał się wydawać szalonym lub nawiedzonym, stwierdzam w tym miejscu rzeczywiste jej istnienie (J. Marques-Riviere, La trahison spirituelle de la franc-maçonnerie, cyt. za A. de Lassus, Masoneria -Intrygująca tajemniczość, Paryż 1993, s. 55)
Ezoteryzm masoński
Istnieją różne hipotezy co do początków masonerii - stworzyli wiele sami masoni pragnąc dodać swojej organizacji uroku tajemniczości. Najważniejsze z tych nich swą genezę streszczają w następujących punktach:
1° pierwszym masonem był sam Bóg, Jezus z Nazaretu, Archanioł Gabriel;
2° początki masonerii wywodzą się od Adama, Kaina, Noego, Hirama;
3° źródła masonerii znajdują się w teozofii indyjskiej, greckich misteriach Eleusis, egipskich misteriach Izydy, w korporacjach murarskich starożytnych Rzymian, w bractwach pitagorejskich;
4° kolebką masonerii była gnoza i manicheizm, a także żydowska kabała;
5° istnieje pokrewieństwo masonerii z templariuszami.
Dwuznaczny i ezoteryczny charakter masonerii manifestuje się we wszystkich jej działaniach. Twierdzi ona, że nie jest religią ani sektą religijną, lecz w rzeczywistości funkcjonuje jak wielka sekta zamierzająca zjednoczyć swych członków wokół polityczno-etycznych zasad liberalizmu. Masoneria, by móc realizować swe cele, tworzy organizacje paramasońskie (patriotyczne, kulturalne, filantropijne, humanistyczne), chce kontrolować ośrodki władzy. Jako niewidzialna grupa nacisku dąży do kontroli władzy we wszystkich sektorach państwa i społeczeństwa, konstytuując w rzeczywistości ukryte centrum władzy.
Istnieje masoneria symboliczna-zewnętrzna i tajna-wewnętrzna. Masoneria symboliczna obejmuje 3 stopnie: ucznia, czeladnika i mistrza; masoneria tajna składa się ze stopni wyższych niż stopień mistrza. Masoni zachowują ścisły sekret co do swych członków i wewnętrznych ustaleń; braciom jest zabronione wyjawianie sekretów masonerii. Neofita, zanim zostanie przyjęty, przysięga służyć z honorem i bezinteresownie masonerii, strzec jej sekretów i zachowywać jej prawa. Uczeń przysięga, że nigdy nie wyjawi żadnego z powierzonych mu sekretów masonerii, nigdy nic nie zapisze, nie narysuje, nie nagra, nie wydrukuje oraz nie wykorzysta innych środków, poprzez które mógłby coś wyjawić; masoni, podobnie jak kiedyś
pitagorejczycy, używają także znaków rozpoznawczych . Organizacja masońska opiera się w sposób istotny na tajemnicy, stąd wielość tekstów masońskich podkreślających wagę sekretu. Każdy stopień wie o istnieniu i tajemnicach swojej grupy, a także grup niższych, nie wie natomiast co obmyśla się i rozstrzyga w grupie bezpośrednio wyższej. Istnieją więc tajemnice wewnętrzne (sekrety, do których zobowiązani są masoni danego stopnia względem masonów stopnia niższego) oraz tajemnice dotyczące świata niewtajemniczonego. Reguła wewnętrzna to wyższe tajemne stowarzyszenia jak Wysoka Masoneria, Loże Kierownicze, Władza Tajna. Kierują one masonerią klasyczną, nazywaną regułą zewnętrzną (C. Jannet).
Masoneria jest powiązana światopoglądowo i duchowo, a także ze względu na podobieństwo form zewnętrznych (rytualnych, organizacyjnych, pragmatycznych) z sektami ezoterycznymi czy misteryjnymi, które działały od wieków; np. związki masonerii widoczne są z sektami egipskimi, chaldejskimi, indobramińskimi, greckimi, perskimi itd. Naśladując te sekty lub szkoły masoneria wprowadziła dwie doktryny - zewnętrzną i wewnętrzną - dostępną tylko dla zainicjowanych. Z tych źródeł pochodzą także i doktryny co do panteizmu lub materializmu, teza o dualizmie lub biseksualizmie Boga, o reinkarnacji dusz itd(J.M.C. Rodriguez, Wolnomularstwo i jego tajemnice, Krzeszowice 1998).
Masoneria nawiązuje zarówno do kultów solarnych, jak i do fallicznych, stosując taki sam synkretyzm, jaki stosowały doktryny i bractwa misteryjne w starożytności. Jest to także synkretyzm gnostycki, który reprezentuje zajadły antyjahwizm, kult Lucyfera, uznanie manichejskiego dualizmu i relatywizm moralny. Tylko masoneria zachowała pierwotne znaczenie, którym była symboliczna aluzja co do słońca, jako źródła światła fizycznego i najwspanialszego dzieła Wielkiego Architekta Wszechświata. Słońcu także jako odnowicielowi i czynnikowi ożywiającemu wszechrzeczy trzeba przypisać kult fallusa, który stanowił główną część misteriów. Ten synkretycznyy charakter masońskiego misterium został w toku historii nie tylko utrzymany, ale i wysublimowany. Przykładem superezoteryzmu jest tajny kult Lucyfera na wyższych stopniach, ukrywany bardzo radykalnie (bł. bp J.S. Pelczar ks. J. Warszawski) nawet prowokacja L. Taxila (który odsłaniał satanizm masonerii, aby go rzekomo ośmieszyć i odwrócić od niego uwagę) nie mogła tego zmienić. Jak stwierdza kard. J.M.C. Rodriguez w legendach masońskich dostępnych na pewnych stopniach zwykło mówić się, że masoneria pochodzi przez Kaina, syna Ewy, od Eblisa - anioła światłości u masonów, zwanego Lucyferem przez chrześcijan. Pochodzi więc według nich od samego Szatana, który dla nich jest bogiem, dobrym i wiecznym wrogiem Jahwe - Boga znanego z Biblii i Boga chrześcijan(...) Duchowo pochodzi od Szatana, oczywiście nie w ten sposób jak ona samatwierdzi (...) Szatan jest nieprzejednanym wrogiem Chrystusa, podpowiadając przeciwko Niemu wszelkiego rodzaju zdrady, herezje i prześladowania. Masoneria, która czyni to samo, jest oczywiście jego prawdziwą córką i narzędziem na świecie.
Szatan jest ojcem kłamstwa i masoneria jest kłamstwem ze swej konstytucji i przez konieczność, jeśli ma istnieć. Jest naprawdę córką Eblisa, czyli Szatana i ma rację, że ma kult dla niego i śpiewa hymny na jego cześć, jak to ma miejsce u masonów pewnych stopni. Satanista A. La Vey przekonuje zresztą, że rytuał satanistyczny jest mieszaniną elementów gnostycznych, kabalistycznych, hermetycznych i masońskich (por. The Satanic Rituals - Companion to the Satanic Bible).
Zarówno autorzy masońscy, np. Pike, Mackey, jak i antymasońscy przypisują masonerii ścisłe pokrewieństwo z kabałą, która akcentuje panteizm, materializm, a także biseksualizm Boga, któremu autorzy amerykańscy nadają kapitalne znaczenie tak, jakby to była wielka tajemnica masonerii. Kabała może być pojmowana jako tradycja ezoteryczna Żydów (E. Barbier) czy też tradycja tajemna Izraela (Papus). Jest tam, według okultysty Papusa, wykład teoretycznych i praktycznych zasad wiedzy okultystycznej. Nie jest więc ona jedną z wielu form okultyzmu pośród innych, ale tradycją tajemną Zachodu, która jest źródłem i inspiracją ezoterycznych i okultystycznych tradycji zachodnich . Tego samego zdania jestE. Barbier, który pisze: Okultyści, gnostycy, teozofowie, kabaliści, martyniści, różokrzyżowcy podają sobie dłonie. Studiując owe systemy coraz wnikliwiej, odkryło by się prawdopodobnie, że wszystkie pochodzą z tego samego pierwotnego źródła, którym jest kabała. Badania nad zakonami masońskimi (martyniści, różokrzyżowcy, templariusze) wskazują na istnienie tajnego Antykościoła, który opiera się na gnozie, kabale, antyteizmie i satanizmie; dzieli się on - jak to zdaje się wynikać z pism wysoko wtajemniczonych jego członków - na 3 stopnie podstawowe:
1° Tajny Kościół (właściwie Antykościół), do którego wchodzą najwyższe wtajemniczenia, iluminaci, różokrzyżowcy (odróżnić ich należy od członków łóż różokrzyżowców), magowie, itp.;
2° masonerię właściwą (sekta masonów, uważana za trzeci zakon Tajnego Kościoła, inaczej trzeci zakon gnozy);
3° organizacje pomocnicze, filialne, półjawne, kierowane z ukrycia przez masonerię.
Antykościół jest ruchem (pewnym kierunkiem filozoficzno-religijno-społeczno-politycznym), z którego wyłaniają się organizacje, mające na celu przeprowadzenie planów i osiągnięcie jego celów. Tajny Kościół posiada kierownictwo, które stosuje elastyczne formy działania w celu konspiracji oraz utrudnienia dekonspiracji. Źródłem poznania organizacji Tajnego Kościoła są głównie liczne publikacje masońskie i rzadkie dokumenty masońskie, które dostały się do rąk Kościoła. Nie są one jednak do końca pewne, gdyż mogły być pisane w celu dezinformacji. Jednak istnieją masońskie publikacje wewnętrzne, przeznaczone dla wtajemniczonych, lub powtarzające fakty powszechnie znane. Wiele informacji pochodzi też z opublikowanych dokumentów nawróconych masonów.
Zdaniem wielu specjalistów jednym z ukrytych celów masonerii jest poprzez pozorne pojednanie Kościoła z masonerią poddać Kościół jej władzy. Władza ta jest sprawowana przez wyższe czynniki tajnego Antykościoła, zakonspirowane w lożach martynistów, kaplicach czcicieli Lucyfera czy członków powszechnego kościoła gnostyckiego. Jedną z cech takiego podstępnego działania jest tutaj propagowanie okultyzmu synkretycznego, tj. głoszenie poglądu, iż wszystkie nauki tajemne świata stanowią właściwie jedność. Bardzo szeroko propagują one obok kabały nauki magicznych i okultystycznych odłamów braminizmu a zwłaszcza buddyzmu, który w Tybecie i Chinach w całości posiada charakter okultystyczny. Organizacje te są w sposób specyficzny zakonspirowane i można je porównać do trzeciego zakonu tajnego Antykościoła, gdyż prowadzą walkę z Kościołem na terenie nadprzyrodzonym uprawiając magię, okultyzm, astrologię, hipnotyzm czy też telepatię. W ten sposób podrywa się wiarę w ludziach oraz przeciwstawia się nauce Kościoła. Podstawą światopoglądową jest tutaj gnoza i kabała, zaś loże te noszą również nazwę zakonów czy stowarzyszeń; są to swoiste szkoły duchowości, które wcale się nie wykluczają wzajemnie i wielu masonów wyższego stopnia może należeć do kilku jednocześnie takich zakonów czy lóż, do których należą m.in.: Zakon Martynistów, Zakon Różokrzyżowców, Zakon Świątyni Wschodu (Templi Orientis), Zakon Nieznanych Samarytanów (Samarytani Incogniti), Zakon Memphis-Mizraim, Ryt Swedenborga, Stowarzyszenie Różokrzyżowców (Societas Rosicruciana), Zakon Róży i Krzyża, Kabalistyczny Zakon Róży i Krzyża.
Tajność organizacji masońskiej (1) jest drugim obok naturalizmu (2) motywem potępienia wolnomularstwa przez Kościół. Oficjalne teksty Stolicy Apostolskiej, w których się je potępia to m.in.: bulla In eminenti (papież Klemens XII; 28 IV 1738 pierwszy dokument wobec masonerii), bulla Providas (papież Benedykt XIV), encyklika Humanum genus (papież Leon XIII). Stowarzyszenia tajemne przez fakt tajności stają się niezależne od Kościoła i państwa, które nie mają żadnej możliwości wglądu w ich organizację, w ich cele i działania. Diagnoza ta dotyczy tych organizacji, które wymagają od przystępujących bezwzględnej tajemnicy oraz absolutnego posłuszeństwa wobec ukrytych przywódców; ich społeczność nie wywodzi się ani z prawa naturalnego, ani z prawa Bożego objawionego; władza, która nią kieruje, nie pochodzi zatem od Boga; zakłada się, że pochodzi od szatana (Instrukcja Świętego Oficjum skierowana do biskupów z 18 V 1884 r.).
Współczesne stanowisko Kościoła katolickiego wobec wolnomularstwa - niezależnie od różnych przytoczonych wyżej teologicznych opinii - można na obiektywnej płaszczyźnie doktrynalno-naukowej wyrazić jasno w 7 punktach:
1) Stanowisko Kościoła wobec wolnomularstwa pozostaje niezmienione;
2) Istnieje możliwość współpracy, lecz występują poważne trudności w znalezieniu płaszczyzny dialogu;
3) Niemożliwy jest dialog ekumeniczny ani międzyreligijny;
4) Symboliczne ujmowanie przez wolnomularzy przedmiotu relacji religijnej prowadzi do zmian w religijności członków lóż;
5) Zmiana stanowiska Kościoła nie nastąpi, gdyż wymagałaby usunięcia elementu fundamentalnego dla wolnomularstwa [jakim są ryty,symbole oraz symboliczne ujmowanie twierdzeń, faktów i idei - AP];
6) Symbole masońskie mają obcą chrześcijaństwu proweniencję [hermetyzm, różokrzyżowcy- AP];
7) Ezoteryzm jest od początku nieodłącznym elementem współczesnych masońskich systemów inicjacji [który w rozwoju historycznym wolnomularstwa został nie tylko utrzymany, ale wręcz wysublimowany - AP].
Ezoteryzm nazistowski
Volksistowska religia, która motywowała narodowy socjalizm w Niemczech, pojawiała się wraz z powstaniem doktryny indogermańskiej, kiedy to ukształtowała się idea aryjsko-indyjsko-grecko-niemieckiej tradycji, przeciwstawnej wobec myśli przednioazjatyckiej, semickiej, jak też w silnej opozycji do chrześcijaństwa. Jak stwierdza N. Goodrick-Clark, ariozofowie (...) połączyli niemiecki nacjonalizm i rasizm z pojęciami okultystycznymi, zapożyczonymi z teozofii (...) Bławatskiej, aby zapowiedzieć i uzasadnić nadchodzącą erę niemieckich rządów. Aby szerzyć to przesłanie ariozofowie zakładali tajne zakony religijne oddane odtworzeniu zapoznanej wiedzy ezoterycznej i rasowych cnót starożytnych Germanów oraz stworzeniu nowego pangermańskiego imperium. Ta właśnie ideologia przygotowała praktyczne rozstrzygnięcia polityczne nazistowskich Niemiec, jak również samego A. Hitlera . Pierwszym z teoretyków ruchu pangermańskiego, który stworzył całościową wizję symbolicznej i alternatywnej historii cywilizacji europejskiej, był Guido von List. Oparta była o legendy, przypowieści i baśnie oraz fantastyczne i pseudonaukowe analizy etymologiczne nazw geograficznych i imion własnych. Jednym ze źródeł tak rozumianej alternatywnej historii Europy były wizje osiągane w doświadczeniu transu, w które wpadali niektórzy z pangermańskich historyków kontaktujących się medialnie ze swoimi przodkami. Mitologia polityczna Lista zbudowana była wokół tematu dynastii kapłanów boga Wotana, rządzących przez wieki teokratycznym społeczeństwem germańskich wojowników. Jest to analogiczny model cywilizacji sakralnej, podobnie jak cywilizacja żydowska (F. Koneczny). Dynastia królów-kapłanów, oznaczała według Lista spadkobierców Króla Słońce. Ezoteryczna i magiczna wiedza Armanów przekazywana była uczniom w długotrwałym procesie wielostopniowej inicjacji, polegającej m.in. na studiowaniu świętej księgi germańskiej mitologii. Dopiero po 14 latach nauki inicjowany mógł poznać sekrety armanistycznej gnozy wraz z ich zwieńczeniem: niewypowiedzianym imieniem boga: Arehisosur - litery imienia poprzedzała i kończyła swastyka, źródło i symbol wiecznego ruchu prowadzącego od narodzin ku śmierci, a następnie zmartwychwstania. List twierdził, że religia Germanów istniała w formie egzoterycznej (zewnętrznej) jako wotanizm i w formie ezoterycznej (znanej rządzącym tą cywilizacjom królom-kapłanom) jako armanizm. Kluczem do germańskiego świata, a jednocześnie źródłem energii ożywiającej jego symboliczną rzeczywistość, miał być starogermański znak swastyki.
W maju 1919 roku członek wewnętrznego kręgu loży Thule i jednocześnie DAP (Deutsche Arbeiterpartei) Friedrich Krohn przygotował dla kierownictwa partii obszerny memoriał zatytułowany Czy swastyka jest właściwym symbolem partii narodowosocjalistycznej?. Proponował w nim jako symbol partii popularną w kręgach teozoficznych swastykę lewostronną, obracającą się zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara; cytował wówczas tezy Lista, a także nawiązywał do tradycji buddyjskiej, w której obracająca się we właściwym kierunku swastyka bywa traktowana jako talizman zapewniający łączność z energią pozytywną. Jednak oryginalna swastyka pangermańska była swastyką prawostronną. Do tej właśnie tradycji nawiązał A. Hitler akceptując (1920) swastykę jako symbol ruchu narodowosocjalistycznego. Motyw współpracy ezoterycznych sekt i zakonów europejskich z islamem przeciwko ortodoksji Kościoła jest, od czasu późnego średniowiecza, powszechny w niemieckiej tradycji ezoterycznej. W Turcji i Iraku agenci wilhelmowskiego wywiadu, związani często z miejscowymi lożami okultystycznymi i traktujący swoje zadania jako kontynuację misji Templariuszy, nawiązywali kontakty z polityczno-religijnymi bractwami muzułmańskimi. Już zresztą List, jako pierwszy spośród teoretyków pangermanizmu, utożsamił tradycję armanistyczną z tajemnicami Templariuszy i Różokrzyżowców (mimo tego, iż nazizm w późniejszym czasie walczył z masonerią przyznającą się do tych samych korzeni). List opisywał swoim adeptom w jaki sposób kapłańska hierarchia Germanów, zagrożona wyniszczeniem przez chrześcijan, inspirowała wczesnośredniowieczne herezje i przekazywała z pokolenia na pokolenie tajemnice inicjowanych. Jedną z technik służących przekazywaniu wiedzy przodków miał być alfabet runiczny, zawierający kosmologiczną i magiczną wiedzę Germanów.
Najważniejsze elementy doktryny wypracowanej przez Lista, a więc zapożyczenia z tradycji teozoficznej, tantrycznej magii seksualnej, czy też sugestia, że oczyszczenie krwi i rasy może pozwolić na odrodzenie się w porządku historycznym potęgi mitycznej germańskiej cywilizacji, powtarzały się u wszystkich uczniów i kontynuatorów Lista: m.in. Jörg Lanz von Liebenfels (założyciel i mistrz Zakonu Neotemplariuszy), Rudolf von Sebotendorff (założyciel monachijskiej loży Thule); są też w doktrynie wypracowanej przez ezoterycznych doradców Reichsführera SS, Heinricha Himmlera. Bezpośredni pomost pomiędzy towarzystwem Lista a pre-
hitlerowskimi grupami okultystycznymi w Niemczech stworzyli Filip Stauf, Karl Helwig, Georg Hauerstein i Eberchardt von Brockhusen, założyciele monachijskiego Towarzystwa Młota, które stało się następnie częścią loży Thule (gdzie był inicjowany Hitler). Towarzystwo Vril, Zakon Nowych Templariuszy, towarzystwo Thule miały największe znaczenie dla przygotowanie faszyzmu. W poszukiwaniu zachodniej tradycji przeciwstawiających się w sposób jednoznaczny żydowskiemu chrześcijaństwu, uczeni związani z SS natrafili na kataryzm, który był formą gnostyckiego manicheizmu. Zniszczenie przez inkwizycję wspólnoty katarskiej za czasów pontyfikatu papieża Innocentego III uczyniło z katarów w pewnym sensie pierwowzór wszystkich innych ofiar prześladowań religijnych w Europie. Nazistowscy ideolodzy tworząc mitologiczny obraz dawnej cywilizacji aryjskiej, zniszczonej przez pozostający na usługach żydowskiej religii Kościół rzymski, czerpali z dokumentów i przekazów szczegółowo przedstawiających katolicką krucjatę przeciwko katarom.
Obrońcą kultury katarskiej przeciwko Kościołowi był żydowski historyk, członek teozoficznych towarzystw niemieckich i jednego z niemieckich. zakonów Różokrzyżowców, Otto Rahn. W książce Krucjata przeciw Graalowi (1933) oskarżył Kościół o likwidację ostatniego na Zachodzie ogniska żywej gnostyckiej wiary tj. katarów. Książka przytaczała także obowiązującą w niemieckich środowiskach ezoterycznych tezę o germańskim pochodzeniu skierowanych przeciwko Rzymowi średniowiecznych herezji gnostyckich. Rahn nadzorował (1937) w obozie koncentracyjnym w Dachau, z ramienia Instytutu Ahnenerbe (w celu badań i studiów ideologicznych), przygotowania do uczynienia z Dachau ośrodka badań naukowych.
Po roku 1937 Dachau stał się głównym ośrodkiem badań nad paranormalnymi zachowaniami ludzi w sytuacjach granicznych, prowadzonych przez pracowników Ahnenerbe aż do roku 1944.
Ezoteryczny charakter ma również SS (o którym Hitler w wiarygodnej rozmowie z H. Rauschningiem powiedział, iż jest to jego własny zakon skuteczniejszy od jezuitów). Rzeczywistym realizatorem ideologicznego kręgosłupa SS był Himmler, który był wykonawcą zamierzeń przedstawionych w ezoterycznym traktacie barona Sebottendorfa. Dostęp do wyższych szczebli hierarchii tej organizacjimieli jedynie Niemcy przechodzący specjalną mistyczno-ideologiczną inicjację w ośrodkach kultu SS (najbardziej wewnętrzny krąg wtajemniczonych). Musieli się oni ponadto wylegitymować certyfikatem czystości rasowej, wzorowanym na wymyślonych pod koniec XIX w. w ezoterycznych zakonach pangermańskich. Jednak na niższych szczeblach SS, szczególnie w jednostkach bojowych służyło pod koniec II wojny światowej więcej przedstawicieli obcych nacji (m.in. Francuzów, Ukraińców, Flamandów) niż Niemców, co upodabniało tę organizację do islamskiego odpowiednika zakonu rycerskiego - janczarów. Himmler dorastał pod wielkim wpływem wuja jezuity, ale okazał się kolejnym z twórców antykatolickich sprzysiężeń i organizacji niemieckich, którzy inspirowali się własną zdemonizowaną wizją zakonu jezuitów. Jeszcze pod koniec XVI w. Johan Valentin Andreae (1586-1654), niemiecki erudyta, mistyfikator i rzeczywisty jak się wydaje autor Biblii Różokrzyżowców, zaprojektowane przez siebie stowarzyszenie Różokrzyża widział jako protestancki odpowiednik demonicznego i spiskującego zakonu jezuickiego.
Organizacja SS przybrała znamiona prawdziwego zakonu religijnego o charakterze ezoterycznym (inicjacyjnym) i hierarchicznej strukturze władzy. Krąg wewnętrzny obejmował Instytut Ahnenerbe (dziedzictwo przodków) oraz organizację o charakterze mistycznym i wykonawczym - Czarny Zakon (właściwy zakon SS).
Instytut Ahnenerbe prowadził np. badania dotyczące różokrzyżowców, świętych liczb, psychicznych skutków jogi i zen, skuteczności praktyk magicznych i alchemicznych - klasyczne tematy współczesnej literatury ezoterycznej.
Ezoteryzm New Age
Badania nazistowskie poszukiwały uwięzionej w materii energii Vril, aby wejść w kontakt z mocami czy z nieznanymi zwierzchnikami, którzy z zewnątrz kierują SS. Jest to klasyczny temat New Age, podejmowany wcześniej przez teozofię, dotyczący Niewidzialnych Mistrzów i Wielkiego Białego Bractwa. Związek nazizmu i New Age jest ewidentny także poprzez wpływ teozofii H. Bławatskiej na oba nurty. W New Age używa się także symbolu swastyki czy liczby 666, która wedle Alice Bailey, posiada święte właściwości i którą się powinno stosować możliwie najczęściej, w celu przyspieszenia nadejścia Nowej Ery.
Według wielu badaczy chrześcijańskich (zwłaszcza orientacji protestanckiej) New Age jest syntezą uproszczonych i zniekształconych religii Wschodu oraz starych nauk tajemnych, a także kombinacją gnostycyzmu i spirytyzmu opartą o ezoteryczne nauki, przekazywane przez świat demoniczny. Wskazuje na to wielość technik okultystycznych oraz psychotechnik (medytacje, narkotyki, mantry), które służą kontaktom spirytystycznym, co potwierdzają świadectwa byłych członków tego ruchu. Wywodzi się on z teozofii Bławatskiej (związanej z masonerią), która podobnie jak bractwa tajemne z przeszłości, głosiła, że wszystkie religie świata mają wspólne jądro. Członkowie Towarzystwa Teozoficznego poddani byli kierownictwu mistrzów, pochodzących głównie z niewidzialnego świata duchowego. Tajemne nauki Bławatskiej zostały rozwinięte przez A. Bailey, która otrzymywała informacje od tego samego przewodnika duchowego, co Bławatska, mistrza Djwal Khula. Te tajemne nauki (otrzymywane od istot demonicznych, tzw. mistrzów mądrości w hierarchii planetarnej) złożyły się na tzw. Plan, który zgodnie z tajnymi instrukcjami (do r. 1975) miał pozostawać nieznany. Istotą Planu jest to, by w miarę jawnie (satanizm i jego dzieło zniszczenia nigdy nie może być do końca jawne) realizować w świecie masową inicjację planetarną, zwaną również inicjacją lucyferyczną, polegającą na akcie poświęcenia się Lucyferowi.
New Age zgodnie z tradycją gnostycką głosi boskość człowieka i kontynuuje humanizm inicjacyjny masonerii i teozofii na sposób półjawny, mówiąc o ekspansji świadomości czy przemianie duchowej. O związku New Age z masonerią i teozofią mówi wyraźnie Dokument Irlandzkiej Komisji Teologicznej na temat New Age (1994). Ten plan radykalnej przemiany świadomości na ziemi to konspiracja Wodnika (ang. the Acquarian Conspiracy), której celem jest popularyzacja inicjacji lucyferycznej w szatach naukowych i pseudonaukowych, aby mogły wejść do uniwersytetów, szkół czy nawet przedszkoli (tajny plan nauczania). Chodziło tu o propagowanie praktycznego, wcielonego lucyferyzmu z pomocą technik medytacji, wizualizacji, hipnozy czy myślenia pozytywnego, które były wcielane w niektórych oficjalnych instytucjach w USA. Jak podaje badaczka i krytyk ruchu New Age, Constance Cumbey, osoby, które próbowały się temu przeciwstawić, były często zwalniane lub przenoszone. Ludzkość musi być rzekomo przygotowana w taki praktyczno-techniczny sposób (czy też, jak to wcześniej sformułowała Bailey, zapoznana z ideą planetarnej hierarchii mistrzów), aby otworzyć się na przyjście nowego mesjasza. Mesjaszem tym jest Maitreya, jako powracający,,Chrystus, co jest mniej lub bardziej świadomym ezoterycznym kamuflażem, gdyż chodzi tu o antychrysta czy też o jego ducha, którego istotą jest sprzeciw wobec tradycji biblijno-chrześcijańskiej i prawdziwej tradycji teologicznej. Prawdziwe chrześcijaństwo jest chrystocentryczne, traktując Chrystusa jako jedynego Boga i Człowieka, jedynego Pana i Zbawiciela, a nie jednego z mistrzów, jak w ideologii New Age, gdzie i tak zajmuje on w tym wykazie mędrców najniższe miejsce.
Istota tego błędu pochodzi także z rozpowszechnianego przez New Age w świadomości masowej przekonania, że prawda o Chrystusie nie tkwi w ewangeliach kanonicznych, ale w pismach gnostyckich (ukryte ewangelie, Ewangelia Tomasza i inne), które Kościół rzekomo ukrył lub zniszczył w nieczystym celu zachowania swojej władzy i uprzywilejowanej pozycji.
Ezoteryzm we współczesnej świadomości masowej i kulturze
Historia ezoteryzmu propagowana jest dziś także w formie pewnej, której rozpowszechnianie stało się szczególnie w ostatnich kilku wiekach bardzo niebezpiecz ne dla chrześcijaństwa. Według niej ezoteryzm jest całościowym spojrzeniem na rzeczywistość, odwołującym się nie tyle do rozumu, co do uczuć, wyobraźni i nieświadomości. Jest nie tyle wewnętrznym aspektem jakiejś religii, co z góry założoną i później skonstruowaną synkretyczną ideologią, przedstawianą jako uniwersalny klucz do interpretacji wszystkich religii i tradycji. Doktryna ezoteryczna nie jest tylko jedną z nauk, filozofii, systemów moralnych religii. Jest ona jedyną nauką, filozofią, systemem moralnym, religią, a wszystkie inne są tylko przygotowaniem do niej, albo jej zwyrodnieniem, jej częściowym lub fałszywym wyrazem, w zależności od tego, czy do niej się zbliżają czy się od niej oddalają.
Według B. Groma ezoteryzm poruszający kwestie duchowości potrafi często wywrzeć wrażenie swą pozorną otwartością i tolerancją wobec istniejących religii. W oficjalnych wypowiedziach nie nawołuje się wiernych do występowania z Kościołów chrześcijańskich i gdy Steiner pisze, że antropozofia chce stworzyć wielkie, pełne zrozumienia zjednoczenie, syntezę wyznań religijnych na ziemi, brzmi to jak wielka wizja ekumeniczna. Podobna jest wymowa deklaracji złożonej przez Satja Sai Babę, który powiedział, że chce doprowadzić do zjednoczenia wszystkich religii, które są dla niego tylko różnymi perspektywami jedynej i wiecznej Prawdy.
W tym samym duchu wypowiadał się też Dethlefsen, który sądził, że jego ezoteryzm uczy praprawdy (odkrywa prawdy przedwieczne), zaś Kościół natomiast jest uprawniony jedynie do tego, żeby owe praprawdy przybliżyć w możliwej do zrozumienia formie egzoterycznej części ludzkości. Wspomniany Satja Sai Baba - hinduski guru ceniony w New Age - uważał również założoną przez siebie w roku 1976 religię za esencję wszystkich religii (w żadnym zaś razie nie za jedną z wielu religijnych odmian). Podobnie też wcześniej H. Bławatska nazywała swą teozofię podstawą i ekstraktem wszystkich religii i filozofii świata, dając w ten sposób do zrozumienia, iż posiada monopol w dziedzinie przekonań światopoglądowych oraz że osiągnęła najwyższy duchowy stopień rozwoju na miarę swoich czasów. Także R. Steiner traktował największe religie świata jako jedynie pierwsze stopnie i wstępne przygotowanie do antropozoficznej nauki o inicjacji, którą uważał za drogę ponadreligijną, znajdującą się na wyższym stopniu rozwoju niż inne religie.
Antropozofia, teozofia czy doktryna masonerii a następnie New Age, doskonale ukazuje hybrydalność, sztuczność i absurdalność tego rodzaju konstrukcji, która uderza w poszczególne religie, gdyż je arbitralnie przedefiniowuje i zawłaszcza, tworząc wybiórczo własne kryteria podobieństwa i odrzucając różnice często zasadnicze, decydujące o tożsamości poszczególnych formacji religijnych. Na przykład ezoteryczna egzegeza Biblii jest egzemplifikacją apriorycznej ideologii, będącej formą upartego i totalitarnego fundamentalizmu, który nie słucha wybrzmienia konkretnych tradycji, ale posługuje się nimi manipulatywnie, jako spreparowanymi sprytnie rzekomymi dowodami na słuszność własnej, globalistycznej ideologii. Istnieje także pomysł (praktykowany szczególnie w kręgu New Age), aby na poziomie psychologii stworzyć jednolity, wspólny ekwiwalent dla religijnych ścieżek rozwoju i doskonalenia się. Takie poszukiwania podbudowane są przekonaniem, że rdzeniem oraz zasadniczym przekazem każdej wielkiej religii jest jedna i ponadczasowa prawda zawarta w pismach mistyków; zatem zgodnie z tym poglądem (który najradykalniej sformułował A. Huxley (Filozofia wieczysta, 1948) każda religia rozpada się niejako na 2 części: egzoteryczną i ezoteryczną; na straży egzoterycznej, a więc populistycznej postaci prawd religijnych stoją oficjalne kościoły i związki wyznaniowe, które rzekomo zaciemniają podstawową jedność i tożsamość uniwersalnego przekazu duchowego, gdyż w swoim nauczaniu kładą nacisk na doktrynalne różnice pomiędzy religiami, przyczyniając się tym samym do waśni i wojen religijnych, utrwalenia podziałów oraz narastania nienawiści.
Dokument Watykański o medytacji chrześcijańskiej Orationis formas (15 X 1989) przestrzega przed zgubnym synkretyzmem. Twierdzenia o równorzędności dróg zbawienia czy też synkretyzm, który stawia na równi Chrystusa z Buddą lub Kryszną (jak twierdzą np. Wyznawcy Kryszny czy Misja Czaitani) są nie do przyjęcia, o czym mówią też ostatnie dokumenty Kościoła (np. Dominus Iesus)
Według R. Steinera, wszystkie inicjacje przedchrześcijańskie były inspirowane przez Lucyfera, który stał przede wszystkim u kolebki misteriów azjatyckich. Przez obudzenie węża-kundalini inicjacja lucyferyczna prowadzi do roztopienia człowieka w bogu, tj. do pochłonięcia przez Węża-Lucyfera. Dążenie to cechuje większą część religii azjatyckich, przejawia się w nim bowiem jednostronne, spirytualistyczne pragnienie ucieczki od ziemi, charakterystyczne dla Lucyfera. Według Steinera, klasycznym przykładem lucyferyzmu orientalnego jest kult Siwy i Siakti, istniejący w Indiach od czasów przedaryjskich (Steiner pisał, iż Siwa to Lucyfer z wczesnej fazy rozwoju na ziemi). W siwatyzmie, z tantrą prawej i lewej ręki włącznie widać charakterystyczny dla lucyferyzmu związek z energią seksualną i jej mistycznymi transformacjami (czego przykładem może być kult lingamu i joni, co odpowiada kultom fallicznym w tradycji masońskiej). Waż-Lucyfer odgrywał także dużą rolę w misteriach starożytnego Egiptu (ureusz Faraona), które są bodajże największym natchnieniem dla masonerii. Inicjacja lucyferyczna jest także istotna dla antropozofii. W istocie antropozoficznego podejścia do problemu zła tkwi prastara i utracona dopiero w nowszych czasach wiedza o podwójności zła i podwójnej roli zła w ekonomii kosmosu. Siły zła pełnią podwójną rolę, mogą sprawiać zło i dobro. Problem tak rozumianego monodualizmu uwyraźniony jest właśnie w ideologii tajnych misteriów, kabale, tarocie, dialektyce heglowsko marksistowskiej (wzorowanej na gnozie J. Boehme).
W ideologii tajnych towarzystw następuje wymieszanie symboli sprowadzonych do znaków przynależności do ciemnego czy podziemnego świata. Nic dziwnego że miesza się tam wszelkie możliwe sensy, znaczenia i alegorie, odbierając im w istocie sakralną treść. Mrok i Światłość są dla siebie tłem i zwierciadłem. Np. okultystyczny system kabały mnoży hierarchie świetlisto-mrocznych bytów po to, by pozwolić człowiekowi doświadczać np. przy pomocy kart tarota obcowania z anielsko demonicznymi duchami. Dialektyczna synteza, godzenie przeciwieństw to w istocie zamazywanie wymiaru dobra i zła, likwidowanie świętości Boga i sumienia człowieka.
J.W. Suliga, wybitny znawca tarota (od którego się odwrócił), opisuje finał kabalistyczno-alchemicznej inicjacji (istota inicjacji masońskiej), która jest istotą tarota: Głupiec znalazł swójukryty kamień, kubiczny kamień systemów analogii i magicznych odpowiedniości. Ozdobił głowę Koroną Magów. Wyruszył w drogę dawno temu, gdy po raz pierwszy spotkał ojca łgarstwa. Zstąpił do »wnętrza ziemi i ponownie go ujrzał. Wędrując złożył pokłon wszystkim postaciom imitatio Dei, które mu ów ojciec w tym czasie podsunął. Łamał przykazanie za przykazaniem, kalał błogosławieństwa, plątał ścieżki Pańskie. Zarysował krąg, przestąpił próg, stanął po środku mandali, ujrzał Drzewo o czarno-białych gałęziach. Zerwał z niego owoc poznania dobrego i złego, powtarzając grzeszny czyn prarodziców ludzkości. Jadł go z upodobaniem, dawał innym do skosztowania, mamił ich prawdami o coniunctio et unio oppositorum, o przeciwieństwie i współistnieniu dwóch Bogów, o pradawnej mądrości magów, kabalistów, gnostyków, alchemików i mystagogów. Był Magiem dla Głupców, Głupcem dla Magów, poszukującym i poszukiwanym, oszukującym i oszukanym, bo gdy na końcu umarł nie zmartwychwstał, bo choć w tej grze dużo mówi się o zmartwychwstaniu, zmartwychwstania tam nie ma.
Najgłębszą istotę ezoteryzmu masońskiego wyraża były mason J. Marques-Riviere w następujący sposób, jakby potwierdzając zasady rozeznania duchów ustanowione przez św. Pawła (por. 2 Kor 11, 14): Szatan nie przedstawia się nigdy jako taki. Byłoby rzeczą dziecinną tak właśnie wierzyć. On udaje zawsze Anioła Światłości, Pocieszyciela, Ducha Prawdy. Ów Ojciec Kłamstwa staje się Apostołem Pokoju, mistycznym Przewodnikiem, Księciem Nauki. Jednak biada tym, którzy postępując po stopniach satanistycznej hierarchii, nawiązują z nim coraz większy kontakt.
Tak wyrażona zasada kontrinicjacji przedstawiona jest w sposób jeszcze bardziej szczegółowy: Niektórzy uśmiechną się wobec takich twierdzeń. Są nieświadomi mocy demonicznej tego, co nazywam światami magicznymi, które otaczają ziemię niby niewidzialną siatką (...). Owe istoty ciemności tworzą plan zagłady wrogi wobec człowieka. To właśnie stąd pochodzą nauczyciele przewodnicy, kierownicy astralni, pojawiający się i znikający w obrzędach wysokiej magii, której rzeczywiste istnienie jest niezaprzeczalne. Są to demony, które inspirują tajne loże i grupy ezoteryczne. A jest to rzeczywiście otchłanna tajemnica nieprawości. Zbliżyłem się do niej, odczuwałem jej odór i choćbym miał się wydawać szalonym lub nawiedzonym, stwierdzam w tym miejscu rzeczywiste jej istnienie (J. Marques-Riviere, La trahison spirituelle de la franc-maçonnerie, cyt. za A. de Lassus, Masoneria -Intrygująca tajemniczość, Paryż 1993, s. 55)
Ezoteryzm masoński
Istnieją różne hipotezy co do początków masonerii - stworzyli wiele sami masoni pragnąc dodać swojej organizacji uroku tajemniczości. Najważniejsze z tych nich swą genezę streszczają w następujących punktach:
1° pierwszym masonem był sam Bóg, Jezus z Nazaretu, Archanioł Gabriel;
2° początki masonerii wywodzą się od Adama, Kaina, Noego, Hirama;
3° źródła masonerii znajdują się w teozofii indyjskiej, greckich misteriach Eleusis, egipskich misteriach Izydy, w korporacjach murarskich starożytnych Rzymian, w bractwach pitagorejskich;
4° kolebką masonerii była gnoza i manicheizm, a także żydowska kabała;
5° istnieje pokrewieństwo masonerii z templariuszami.
Dwuznaczny i ezoteryczny charakter masonerii manifestuje się we wszystkich jej działaniach. Twierdzi ona, że nie jest religią ani sektą religijną, lecz w rzeczywistości funkcjonuje jak wielka sekta zamierzająca zjednoczyć swych członków wokół polityczno-etycznych zasad liberalizmu. Masoneria, by móc realizować swe cele, tworzy organizacje paramasońskie (patriotyczne, kulturalne, filantropijne, humanistyczne), chce kontrolować ośrodki władzy. Jako niewidzialna grupa nacisku dąży do kontroli władzy we wszystkich sektorach państwa i społeczeństwa, konstytuując w rzeczywistości ukryte centrum władzy.
Istnieje masoneria symboliczna-zewnętrzna i tajna-wewnętrzna. Masoneria symboliczna obejmuje 3 stopnie: ucznia, czeladnika i mistrza; masoneria tajna składa się ze stopni wyższych niż stopień mistrza. Masoni zachowują ścisły sekret co do swych członków i wewnętrznych ustaleń; braciom jest zabronione wyjawianie sekretów masonerii. Neofita, zanim zostanie przyjęty, przysięga służyć z honorem i bezinteresownie masonerii, strzec jej sekretów i zachowywać jej prawa. Uczeń przysięga, że nigdy nie wyjawi żadnego z powierzonych mu sekretów masonerii, nigdy nic nie zapisze, nie narysuje, nie nagra, nie wydrukuje oraz nie wykorzysta innych środków, poprzez które mógłby coś wyjawić; masoni, podobnie jak kiedyś
pitagorejczycy, używają także znaków rozpoznawczych . Organizacja masońska opiera się w sposób istotny na tajemnicy, stąd wielość tekstów masońskich podkreślających wagę sekretu. Każdy stopień wie o istnieniu i tajemnicach swojej grupy, a także grup niższych, nie wie natomiast co obmyśla się i rozstrzyga w grupie bezpośrednio wyższej. Istnieją więc tajemnice wewnętrzne (sekrety, do których zobowiązani są masoni danego stopnia względem masonów stopnia niższego) oraz tajemnice dotyczące świata niewtajemniczonego. Reguła wewnętrzna to wyższe tajemne stowarzyszenia jak Wysoka Masoneria, Loże Kierownicze, Władza Tajna. Kierują one masonerią klasyczną, nazywaną regułą zewnętrzną (C. Jannet).
Masoneria jest powiązana światopoglądowo i duchowo, a także ze względu na podobieństwo form zewnętrznych (rytualnych, organizacyjnych, pragmatycznych) z sektami ezoterycznymi czy misteryjnymi, które działały od wieków; np. związki masonerii widoczne są z sektami egipskimi, chaldejskimi, indobramińskimi, greckimi, perskimi itd. Naśladując te sekty lub szkoły masoneria wprowadziła dwie doktryny - zewnętrzną i wewnętrzną - dostępną tylko dla zainicjowanych. Z tych źródeł pochodzą także i doktryny co do panteizmu lub materializmu, teza o dualizmie lub biseksualizmie Boga, o reinkarnacji dusz itd(J.M.C. Rodriguez, Wolnomularstwo i jego tajemnice, Krzeszowice 1998).
Masoneria nawiązuje zarówno do kultów solarnych, jak i do fallicznych, stosując taki sam synkretyzm, jaki stosowały doktryny i bractwa misteryjne w starożytności. Jest to także synkretyzm gnostycki, który reprezentuje zajadły antyjahwizm, kult Lucyfera, uznanie manichejskiego dualizmu i relatywizm moralny. Tylko masoneria zachowała pierwotne znaczenie, którym była symboliczna aluzja co do słońca, jako źródła światła fizycznego i najwspanialszego dzieła Wielkiego Architekta Wszechświata. Słońcu także jako odnowicielowi i czynnikowi ożywiającemu wszechrzeczy trzeba przypisać kult fallusa, który stanowił główną część misteriów. Ten synkretycznyy charakter masońskiego misterium został w toku historii nie tylko utrzymany, ale i wysublimowany. Przykładem superezoteryzmu jest tajny kult Lucyfera na wyższych stopniach, ukrywany bardzo radykalnie (bł. bp J.S. Pelczar ks. J. Warszawski) nawet prowokacja L. Taxila (który odsłaniał satanizm masonerii, aby go rzekomo ośmieszyć i odwrócić od niego uwagę) nie mogła tego zmienić. Jak stwierdza kard. J.M.C. Rodriguez w legendach masońskich dostępnych na pewnych stopniach zwykło mówić się, że masoneria pochodzi przez Kaina, syna Ewy, od Eblisa - anioła światłości u masonów, zwanego Lucyferem przez chrześcijan. Pochodzi więc według nich od samego Szatana, który dla nich jest bogiem, dobrym i wiecznym wrogiem Jahwe - Boga znanego z Biblii i Boga chrześcijan(...) Duchowo pochodzi od Szatana, oczywiście nie w ten sposób jak ona samatwierdzi (...) Szatan jest nieprzejednanym wrogiem Chrystusa, podpowiadając przeciwko Niemu wszelkiego rodzaju zdrady, herezje i prześladowania. Masoneria, która czyni to samo, jest oczywiście jego prawdziwą córką i narzędziem na świecie.
Szatan jest ojcem kłamstwa i masoneria jest kłamstwem ze swej konstytucji i przez konieczność, jeśli ma istnieć. Jest naprawdę córką Eblisa, czyli Szatana i ma rację, że ma kult dla niego i śpiewa hymny na jego cześć, jak to ma miejsce u masonów pewnych stopni. Satanista A. La Vey przekonuje zresztą, że rytuał satanistyczny jest mieszaniną elementów gnostycznych, kabalistycznych, hermetycznych i masońskich (por. The Satanic Rituals - Companion to the Satanic Bible).
Zarówno autorzy masońscy, np. Pike, Mackey, jak i antymasońscy przypisują masonerii ścisłe pokrewieństwo z kabałą, która akcentuje panteizm, materializm, a także biseksualizm Boga, któremu autorzy amerykańscy nadają kapitalne znaczenie tak, jakby to była wielka tajemnica masonerii. Kabała może być pojmowana jako tradycja ezoteryczna Żydów (E. Barbier) czy też tradycja tajemna Izraela (Papus). Jest tam, według okultysty Papusa, wykład teoretycznych i praktycznych zasad wiedzy okultystycznej. Nie jest więc ona jedną z wielu form okultyzmu pośród innych, ale tradycją tajemną Zachodu, która jest źródłem i inspiracją ezoterycznych i okultystycznych tradycji zachodnich . Tego samego zdania jestE. Barbier, który pisze: Okultyści, gnostycy, teozofowie, kabaliści, martyniści, różokrzyżowcy podają sobie dłonie. Studiując owe systemy coraz wnikliwiej, odkryło by się prawdopodobnie, że wszystkie pochodzą z tego samego pierwotnego źródła, którym jest kabała. Badania nad zakonami masońskimi (martyniści, różokrzyżowcy, templariusze) wskazują na istnienie tajnego Antykościoła, który opiera się na gnozie, kabale, antyteizmie i satanizmie; dzieli się on - jak to zdaje się wynikać z pism wysoko wtajemniczonych jego członków - na 3 stopnie podstawowe:
1° Tajny Kościół (właściwie Antykościół), do którego wchodzą najwyższe wtajemniczenia, iluminaci, różokrzyżowcy (odróżnić ich należy od członków łóż różokrzyżowców), magowie, itp.;
2° masonerię właściwą (sekta masonów, uważana za trzeci zakon Tajnego Kościoła, inaczej trzeci zakon gnozy);
3° organizacje pomocnicze, filialne, półjawne, kierowane z ukrycia przez masonerię.
Antykościół jest ruchem (pewnym kierunkiem filozoficzno-religijno-społeczno-politycznym), z którego wyłaniają się organizacje, mające na celu przeprowadzenie planów i osiągnięcie jego celów. Tajny Kościół posiada kierownictwo, które stosuje elastyczne formy działania w celu konspiracji oraz utrudnienia dekonspiracji. Źródłem poznania organizacji Tajnego Kościoła są głównie liczne publikacje masońskie i rzadkie dokumenty masońskie, które dostały się do rąk Kościoła. Nie są one jednak do końca pewne, gdyż mogły być pisane w celu dezinformacji. Jednak istnieją masońskie publikacje wewnętrzne, przeznaczone dla wtajemniczonych, lub powtarzające fakty powszechnie znane. Wiele informacji pochodzi też z opublikowanych dokumentów nawróconych masonów.
Zdaniem wielu specjalistów jednym z ukrytych celów masonerii jest poprzez pozorne pojednanie Kościoła z masonerią poddać Kościół jej władzy. Władza ta jest sprawowana przez wyższe czynniki tajnego Antykościoła, zakonspirowane w lożach martynistów, kaplicach czcicieli Lucyfera czy członków powszechnego kościoła gnostyckiego. Jedną z cech takiego podstępnego działania jest tutaj propagowanie okultyzmu synkretycznego, tj. głoszenie poglądu, iż wszystkie nauki tajemne świata stanowią właściwie jedność. Bardzo szeroko propagują one obok kabały nauki magicznych i okultystycznych odłamów braminizmu a zwłaszcza buddyzmu, który w Tybecie i Chinach w całości posiada charakter okultystyczny. Organizacje te są w sposób specyficzny zakonspirowane i można je porównać do trzeciego zakonu tajnego Antykościoła, gdyż prowadzą walkę z Kościołem na terenie nadprzyrodzonym uprawiając magię, okultyzm, astrologię, hipnotyzm czy też telepatię. W ten sposób podrywa się wiarę w ludziach oraz przeciwstawia się nauce Kościoła. Podstawą światopoglądową jest tutaj gnoza i kabała, zaś loże te noszą również nazwę zakonów czy stowarzyszeń; są to swoiste szkoły duchowości, które wcale się nie wykluczają wzajemnie i wielu masonów wyższego stopnia może należeć do kilku jednocześnie takich zakonów czy lóż, do których należą m.in.: Zakon Martynistów, Zakon Różokrzyżowców, Zakon Świątyni Wschodu (Templi Orientis), Zakon Nieznanych Samarytanów (Samarytani Incogniti), Zakon Memphis-Mizraim, Ryt Swedenborga, Stowarzyszenie Różokrzyżowców (Societas Rosicruciana), Zakon Róży i Krzyża, Kabalistyczny Zakon Róży i Krzyża.
Tajność organizacji masońskiej (1) jest drugim obok naturalizmu (2) motywem potępienia wolnomularstwa przez Kościół. Oficjalne teksty Stolicy Apostolskiej, w których się je potępia to m.in.: bulla In eminenti (papież Klemens XII; 28 IV 1738 pierwszy dokument wobec masonerii), bulla Providas (papież Benedykt XIV), encyklika Humanum genus (papież Leon XIII). Stowarzyszenia tajemne przez fakt tajności stają się niezależne od Kościoła i państwa, które nie mają żadnej możliwości wglądu w ich organizację, w ich cele i działania. Diagnoza ta dotyczy tych organizacji, które wymagają od przystępujących bezwzględnej tajemnicy oraz absolutnego posłuszeństwa wobec ukrytych przywódców; ich społeczność nie wywodzi się ani z prawa naturalnego, ani z prawa Bożego objawionego; władza, która nią kieruje, nie pochodzi zatem od Boga; zakłada się, że pochodzi od szatana (Instrukcja Świętego Oficjum skierowana do biskupów z 18 V 1884 r.).
Współczesne stanowisko Kościoła katolickiego wobec wolnomularstwa - niezależnie od różnych przytoczonych wyżej teologicznych opinii - można na obiektywnej płaszczyźnie doktrynalno-naukowej wyrazić jasno w 7 punktach:
1) Stanowisko Kościoła wobec wolnomularstwa pozostaje niezmienione;
2) Istnieje możliwość współpracy, lecz występują poważne trudności w znalezieniu płaszczyzny dialogu;
3) Niemożliwy jest dialog ekumeniczny ani międzyreligijny;
4) Symboliczne ujmowanie przez wolnomularzy przedmiotu relacji religijnej prowadzi do zmian w religijności członków lóż;
5) Zmiana stanowiska Kościoła nie nastąpi, gdyż wymagałaby usunięcia elementu fundamentalnego dla wolnomularstwa [jakim są ryty,symbole oraz symboliczne ujmowanie twierdzeń, faktów i idei - AP];
6) Symbole masońskie mają obcą chrześcijaństwu proweniencję [hermetyzm, różokrzyżowcy- AP];
7) Ezoteryzm jest od początku nieodłącznym elementem współczesnych masońskich systemów inicjacji [który w rozwoju historycznym wolnomularstwa został nie tylko utrzymany, ale wręcz wysublimowany - AP].
Ezoteryzm nazistowski
Volksistowska religia, która motywowała narodowy socjalizm w Niemczech, pojawiała się wraz z powstaniem doktryny indogermańskiej, kiedy to ukształtowała się idea aryjsko-indyjsko-grecko-niemieckiej tradycji, przeciwstawnej wobec myśli przednioazjatyckiej, semickiej, jak też w silnej opozycji do chrześcijaństwa. Jak stwierdza N. Goodrick-Clark, ariozofowie (...) połączyli niemiecki nacjonalizm i rasizm z pojęciami okultystycznymi, zapożyczonymi z teozofii (...) Bławatskiej, aby zapowiedzieć i uzasadnić nadchodzącą erę niemieckich rządów. Aby szerzyć to przesłanie ariozofowie zakładali tajne zakony religijne oddane odtworzeniu zapoznanej wiedzy ezoterycznej i rasowych cnót starożytnych Germanów oraz stworzeniu nowego pangermańskiego imperium. Ta właśnie ideologia przygotowała praktyczne rozstrzygnięcia polityczne nazistowskich Niemiec, jak również samego A. Hitlera . Pierwszym z teoretyków ruchu pangermańskiego, który stworzył całościową wizję symbolicznej i alternatywnej historii cywilizacji europejskiej, był Guido von List. Oparta była o legendy, przypowieści i baśnie oraz fantastyczne i pseudonaukowe analizy etymologiczne nazw geograficznych i imion własnych. Jednym ze źródeł tak rozumianej alternatywnej historii Europy były wizje osiągane w doświadczeniu transu, w które wpadali niektórzy z pangermańskich historyków kontaktujących się medialnie ze swoimi przodkami. Mitologia polityczna Lista zbudowana była wokół tematu dynastii kapłanów boga Wotana, rządzących przez wieki teokratycznym społeczeństwem germańskich wojowników. Jest to analogiczny model cywilizacji sakralnej, podobnie jak cywilizacja żydowska (F. Koneczny). Dynastia królów-kapłanów, oznaczała według Lista spadkobierców Króla Słońce. Ezoteryczna i magiczna wiedza Armanów przekazywana była uczniom w długotrwałym procesie wielostopniowej inicjacji, polegającej m.in. na studiowaniu świętej księgi germańskiej mitologii. Dopiero po 14 latach nauki inicjowany mógł poznać sekrety armanistycznej gnozy wraz z ich zwieńczeniem: niewypowiedzianym imieniem boga: Arehisosur - litery imienia poprzedzała i kończyła swastyka, źródło i symbol wiecznego ruchu prowadzącego od narodzin ku śmierci, a następnie zmartwychwstania. List twierdził, że religia Germanów istniała w formie egzoterycznej (zewnętrznej) jako wotanizm i w formie ezoterycznej (znanej rządzącym tą cywilizacjom królom-kapłanom) jako armanizm. Kluczem do germańskiego świata, a jednocześnie źródłem energii ożywiającej jego symboliczną rzeczywistość, miał być starogermański znak swastyki.
W maju 1919 roku członek wewnętrznego kręgu loży Thule i jednocześnie DAP (Deutsche Arbeiterpartei) Friedrich Krohn przygotował dla kierownictwa partii obszerny memoriał zatytułowany Czy swastyka jest właściwym symbolem partii narodowosocjalistycznej?. Proponował w nim jako symbol partii popularną w kręgach teozoficznych swastykę lewostronną, obracającą się zgodnie z kierunkiem ruchu wskazówek zegara; cytował wówczas tezy Lista, a także nawiązywał do tradycji buddyjskiej, w której obracająca się we właściwym kierunku swastyka bywa traktowana jako talizman zapewniający łączność z energią pozytywną. Jednak oryginalna swastyka pangermańska była swastyką prawostronną. Do tej właśnie tradycji nawiązał A. Hitler akceptując (1920) swastykę jako symbol ruchu narodowosocjalistycznego. Motyw współpracy ezoterycznych sekt i zakonów europejskich z islamem przeciwko ortodoksji Kościoła jest, od czasu późnego średniowiecza, powszechny w niemieckiej tradycji ezoterycznej. W Turcji i Iraku agenci wilhelmowskiego wywiadu, związani często z miejscowymi lożami okultystycznymi i traktujący swoje zadania jako kontynuację misji Templariuszy, nawiązywali kontakty z polityczno-religijnymi bractwami muzułmańskimi. Już zresztą List, jako pierwszy spośród teoretyków pangermanizmu, utożsamił tradycję armanistyczną z tajemnicami Templariuszy i Różokrzyżowców (mimo tego, iż nazizm w późniejszym czasie walczył z masonerią przyznającą się do tych samych korzeni). List opisywał swoim adeptom w jaki sposób kapłańska hierarchia Germanów, zagrożona wyniszczeniem przez chrześcijan, inspirowała wczesnośredniowieczne herezje i przekazywała z pokolenia na pokolenie tajemnice inicjowanych. Jedną z technik służących przekazywaniu wiedzy przodków miał być alfabet runiczny, zawierający kosmologiczną i magiczną wiedzę Germanów.
Najważniejsze elementy doktryny wypracowanej przez Lista, a więc zapożyczenia z tradycji teozoficznej, tantrycznej magii seksualnej, czy też sugestia, że oczyszczenie krwi i rasy może pozwolić na odrodzenie się w porządku historycznym potęgi mitycznej germańskiej cywilizacji, powtarzały się u wszystkich uczniów i kontynuatorów Lista: m.in. Jörg Lanz von Liebenfels (założyciel i mistrz Zakonu Neotemplariuszy), Rudolf von Sebotendorff (założyciel monachijskiej loży Thule); są też w doktrynie wypracowanej przez ezoterycznych doradców Reichsführera SS, Heinricha Himmlera. Bezpośredni pomost pomiędzy towarzystwem Lista a pre-
hitlerowskimi grupami okultystycznymi w Niemczech stworzyli Filip Stauf, Karl Helwig, Georg Hauerstein i Eberchardt von Brockhusen, założyciele monachijskiego Towarzystwa Młota, które stało się następnie częścią loży Thule (gdzie był inicjowany Hitler). Towarzystwo Vril, Zakon Nowych Templariuszy, towarzystwo Thule miały największe znaczenie dla przygotowanie faszyzmu. W poszukiwaniu zachodniej tradycji przeciwstawiających się w sposób jednoznaczny żydowskiemu chrześcijaństwu, uczeni związani z SS natrafili na kataryzm, który był formą gnostyckiego manicheizmu. Zniszczenie przez inkwizycję wspólnoty katarskiej za czasów pontyfikatu papieża Innocentego III uczyniło z katarów w pewnym sensie pierwowzór wszystkich innych ofiar prześladowań religijnych w Europie. Nazistowscy ideolodzy tworząc mitologiczny obraz dawnej cywilizacji aryjskiej, zniszczonej przez pozostający na usługach żydowskiej religii Kościół rzymski, czerpali z dokumentów i przekazów szczegółowo przedstawiających katolicką krucjatę przeciwko katarom.
Obrońcą kultury katarskiej przeciwko Kościołowi był żydowski historyk, członek teozoficznych towarzystw niemieckich i jednego z niemieckich. zakonów Różokrzyżowców, Otto Rahn. W książce Krucjata przeciw Graalowi (1933) oskarżył Kościół o likwidację ostatniego na Zachodzie ogniska żywej gnostyckiej wiary tj. katarów. Książka przytaczała także obowiązującą w niemieckich środowiskach ezoterycznych tezę o germańskim pochodzeniu skierowanych przeciwko Rzymowi średniowiecznych herezji gnostyckich. Rahn nadzorował (1937) w obozie koncentracyjnym w Dachau, z ramienia Instytutu Ahnenerbe (w celu badań i studiów ideologicznych), przygotowania do uczynienia z Dachau ośrodka badań naukowych.
Po roku 1937 Dachau stał się głównym ośrodkiem badań nad paranormalnymi zachowaniami ludzi w sytuacjach granicznych, prowadzonych przez pracowników Ahnenerbe aż do roku 1944.
Ezoteryczny charakter ma również SS (o którym Hitler w wiarygodnej rozmowie z H. Rauschningiem powiedział, iż jest to jego własny zakon skuteczniejszy od jezuitów). Rzeczywistym realizatorem ideologicznego kręgosłupa SS był Himmler, który był wykonawcą zamierzeń przedstawionych w ezoterycznym traktacie barona Sebottendorfa. Dostęp do wyższych szczebli hierarchii tej organizacjimieli jedynie Niemcy przechodzący specjalną mistyczno-ideologiczną inicjację w ośrodkach kultu SS (najbardziej wewnętrzny krąg wtajemniczonych). Musieli się oni ponadto wylegitymować certyfikatem czystości rasowej, wzorowanym na wymyślonych pod koniec XIX w. w ezoterycznych zakonach pangermańskich. Jednak na niższych szczeblach SS, szczególnie w jednostkach bojowych służyło pod koniec II wojny światowej więcej przedstawicieli obcych nacji (m.in. Francuzów, Ukraińców, Flamandów) niż Niemców, co upodabniało tę organizację do islamskiego odpowiednika zakonu rycerskiego - janczarów. Himmler dorastał pod wielkim wpływem wuja jezuity, ale okazał się kolejnym z twórców antykatolickich sprzysiężeń i organizacji niemieckich, którzy inspirowali się własną zdemonizowaną wizją zakonu jezuitów. Jeszcze pod koniec XVI w. Johan Valentin Andreae (1586-1654), niemiecki erudyta, mistyfikator i rzeczywisty jak się wydaje autor Biblii Różokrzyżowców, zaprojektowane przez siebie stowarzyszenie Różokrzyża widział jako protestancki odpowiednik demonicznego i spiskującego zakonu jezuickiego.
Organizacja SS przybrała znamiona prawdziwego zakonu religijnego o charakterze ezoterycznym (inicjacyjnym) i hierarchicznej strukturze władzy. Krąg wewnętrzny obejmował Instytut Ahnenerbe (dziedzictwo przodków) oraz organizację o charakterze mistycznym i wykonawczym - Czarny Zakon (właściwy zakon SS).
Instytut Ahnenerbe prowadził np. badania dotyczące różokrzyżowców, świętych liczb, psychicznych skutków jogi i zen, skuteczności praktyk magicznych i alchemicznych - klasyczne tematy współczesnej literatury ezoterycznej.
Ezoteryzm New Age
Badania nazistowskie poszukiwały uwięzionej w materii energii Vril, aby wejść w kontakt z mocami czy z nieznanymi zwierzchnikami, którzy z zewnątrz kierują SS. Jest to klasyczny temat New Age, podejmowany wcześniej przez teozofię, dotyczący Niewidzialnych Mistrzów i Wielkiego Białego Bractwa. Związek nazizmu i New Age jest ewidentny także poprzez wpływ teozofii H. Bławatskiej na oba nurty. W New Age używa się także symbolu swastyki czy liczby 666, która wedle Alice Bailey, posiada święte właściwości i którą się powinno stosować możliwie najczęściej, w celu przyspieszenia nadejścia Nowej Ery.
Według wielu badaczy chrześcijańskich (zwłaszcza orientacji protestanckiej) New Age jest syntezą uproszczonych i zniekształconych religii Wschodu oraz starych nauk tajemnych, a także kombinacją gnostycyzmu i spirytyzmu opartą o ezoteryczne nauki, przekazywane przez świat demoniczny. Wskazuje na to wielość technik okultystycznych oraz psychotechnik (medytacje, narkotyki, mantry), które służą kontaktom spirytystycznym, co potwierdzają świadectwa byłych członków tego ruchu. Wywodzi się on z teozofii Bławatskiej (związanej z masonerią), która podobnie jak bractwa tajemne z przeszłości, głosiła, że wszystkie religie świata mają wspólne jądro. Członkowie Towarzystwa Teozoficznego poddani byli kierownictwu mistrzów, pochodzących głównie z niewidzialnego świata duchowego. Tajemne nauki Bławatskiej zostały rozwinięte przez A. Bailey, która otrzymywała informacje od tego samego przewodnika duchowego, co Bławatska, mistrza Djwal Khula. Te tajemne nauki (otrzymywane od istot demonicznych, tzw. mistrzów mądrości w hierarchii planetarnej) złożyły się na tzw. Plan, który zgodnie z tajnymi instrukcjami (do r. 1975) miał pozostawać nieznany. Istotą Planu jest to, by w miarę jawnie (satanizm i jego dzieło zniszczenia nigdy nie może być do końca jawne) realizować w świecie masową inicjację planetarną, zwaną również inicjacją lucyferyczną, polegającą na akcie poświęcenia się Lucyferowi.
New Age zgodnie z tradycją gnostycką głosi boskość człowieka i kontynuuje humanizm inicjacyjny masonerii i teozofii na sposób półjawny, mówiąc o ekspansji świadomości czy przemianie duchowej. O związku New Age z masonerią i teozofią mówi wyraźnie Dokument Irlandzkiej Komisji Teologicznej na temat New Age (1994). Ten plan radykalnej przemiany świadomości na ziemi to konspiracja Wodnika (ang. the Acquarian Conspiracy), której celem jest popularyzacja inicjacji lucyferycznej w szatach naukowych i pseudonaukowych, aby mogły wejść do uniwersytetów, szkół czy nawet przedszkoli (tajny plan nauczania). Chodziło tu o propagowanie praktycznego, wcielonego lucyferyzmu z pomocą technik medytacji, wizualizacji, hipnozy czy myślenia pozytywnego, które były wcielane w niektórych oficjalnych instytucjach w USA. Jak podaje badaczka i krytyk ruchu New Age, Constance Cumbey, osoby, które próbowały się temu przeciwstawić, były często zwalniane lub przenoszone. Ludzkość musi być rzekomo przygotowana w taki praktyczno-techniczny sposób (czy też, jak to wcześniej sformułowała Bailey, zapoznana z ideą planetarnej hierarchii mistrzów), aby otworzyć się na przyjście nowego mesjasza. Mesjaszem tym jest Maitreya, jako powracający,,Chrystus, co jest mniej lub bardziej świadomym ezoterycznym kamuflażem, gdyż chodzi tu o antychrysta czy też o jego ducha, którego istotą jest sprzeciw wobec tradycji biblijno-chrześcijańskiej i prawdziwej tradycji teologicznej. Prawdziwe chrześcijaństwo jest chrystocentryczne, traktując Chrystusa jako jedynego Boga i Człowieka, jedynego Pana i Zbawiciela, a nie jednego z mistrzów, jak w ideologii New Age, gdzie i tak zajmuje on w tym wykazie mędrców najniższe miejsce.
Istota tego błędu pochodzi także z rozpowszechnianego przez New Age w świadomości masowej przekonania, że prawda o Chrystusie nie tkwi w ewangeliach kanonicznych, ale w pismach gnostyckich (ukryte ewangelie, Ewangelia Tomasza i inne), które Kościół rzekomo ukrył lub zniszczył w nieczystym celu zachowania swojej władzy i uprzywilejowanej pozycji.
Ezoteryzm we współczesnej świadomości masowej i kulturze
Historia ezoteryzmu propagowana jest dziś także w formie pewnej, której rozpowszechnianie stało się szczególnie w ostatnich kilku wiekach bardzo niebezpiecz ne dla chrześcijaństwa. Według niej ezoteryzm jest całościowym spojrzeniem na rzeczywistość, odwołującym się nie tyle do rozumu, co do uczuć, wyobraźni i nieświadomości. Jest nie tyle wewnętrznym aspektem jakiejś religii, co z góry założoną i później skonstruowaną synkretyczną ideologią, przedstawianą jako uniwersalny klucz do interpretacji wszystkich religii i tradycji. Doktryna ezoteryczna nie jest tylko jedną z nauk, filozofii, systemów moralnych religii. Jest ona jedyną nauką, filozofią, systemem moralnym, religią, a wszystkie inne są tylko przygotowaniem do niej, albo jej zwyrodnieniem, jej częściowym lub fałszywym wyrazem, w zależności od tego, czy do niej się zbliżają czy się od niej oddalają.
Według B. Groma ezoteryzm poruszający kwestie duchowości potrafi często wywrzeć wrażenie swą pozorną otwartością i tolerancją wobec istniejących religii. W oficjalnych wypowiedziach nie nawołuje się wiernych do występowania z Kościołów chrześcijańskich i gdy Steiner pisze, że antropozofia chce stworzyć wielkie, pełne zrozumienia zjednoczenie, syntezę wyznań religijnych na ziemi, brzmi to jak wielka wizja ekumeniczna. Podobna jest wymowa deklaracji złożonej przez Satja Sai Babę, który powiedział, że chce doprowadzić do zjednoczenia wszystkich religii, które są dla niego tylko różnymi perspektywami jedynej i wiecznej Prawdy.
W tym samym duchu wypowiadał się też Dethlefsen, który sądził, że jego ezoteryzm uczy praprawdy (odkrywa prawdy przedwieczne), zaś Kościół natomiast jest uprawniony jedynie do tego, żeby owe praprawdy przybliżyć w możliwej do zrozumienia formie egzoterycznej części ludzkości. Wspomniany Satja Sai Baba - hinduski guru ceniony w New Age - uważał również założoną przez siebie w roku 1976 religię za esencję wszystkich religii (w żadnym zaś razie nie za jedną z wielu religijnych odmian). Podobnie też wcześniej H. Bławatska nazywała swą teozofię podstawą i ekstraktem wszystkich religii i filozofii świata, dając w ten sposób do zrozumienia, iż posiada monopol w dziedzinie przekonań światopoglądowych oraz że osiągnęła najwyższy duchowy stopień rozwoju na miarę swoich czasów. Także R. Steiner traktował największe religie świata jako jedynie pierwsze stopnie i wstępne przygotowanie do antropozoficznej nauki o inicjacji, którą uważał za drogę ponadreligijną, znajdującą się na wyższym stopniu rozwoju niż inne religie.
Antropozofia, teozofia czy doktryna masonerii a następnie New Age, doskonale ukazuje hybrydalność, sztuczność i absurdalność tego rodzaju konstrukcji, która uderza w poszczególne religie, gdyż je arbitralnie przedefiniowuje i zawłaszcza, tworząc wybiórczo własne kryteria podobieństwa i odrzucając różnice często zasadnicze, decydujące o tożsamości poszczególnych formacji religijnych. Na przykład ezoteryczna egzegeza Biblii jest egzemplifikacją apriorycznej ideologii, będącej formą upartego i totalitarnego fundamentalizmu, który nie słucha wybrzmienia konkretnych tradycji, ale posługuje się nimi manipulatywnie, jako spreparowanymi sprytnie rzekomymi dowodami na słuszność własnej, globalistycznej ideologii. Istnieje także pomysł (praktykowany szczególnie w kręgu New Age), aby na poziomie psychologii stworzyć jednolity, wspólny ekwiwalent dla religijnych ścieżek rozwoju i doskonalenia się. Takie poszukiwania podbudowane są przekonaniem, że rdzeniem oraz zasadniczym przekazem każdej wielkiej religii jest jedna i ponadczasowa prawda zawarta w pismach mistyków; zatem zgodnie z tym poglądem (który najradykalniej sformułował A. Huxley (Filozofia wieczysta, 1948) każda religia rozpada się niejako na 2 części: egzoteryczną i ezoteryczną; na straży egzoterycznej, a więc populistycznej postaci prawd religijnych stoją oficjalne kościoły i związki wyznaniowe, które rzekomo zaciemniają podstawową jedność i tożsamość uniwersalnego przekazu duchowego, gdyż w swoim nauczaniu kładą nacisk na doktrynalne różnice pomiędzy religiami, przyczyniając się tym samym do waśni i wojen religijnych, utrwalenia podziałów oraz narastania nienawiści.
Dokument Watykański o medytacji chrześcijańskiej Orationis formas (15 X 1989) przestrzega przed zgubnym synkretyzmem. Twierdzenia o równorzędności dróg zbawienia czy też synkretyzm, który stawia na równi Chrystusa z Buddą lub Kryszną (jak twierdzą np. Wyznawcy Kryszny czy Misja Czaitani) są nie do przyjęcia, o czym mówią też ostatnie dokumenty Kościoła (np. Dominus Iesus)
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje