Zajechał kobietom drogę po zmroku i gonił polną drogą #2004 Wasze Filmy00:04:17
- server:
- format:
- bufferingTime:
- bufferLevel:
- drmTimeSeconds:
- estimatedBandwidth:
- streamBandwidth:
- width:
- height:
- loadLatency:
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: STOPCHAM
Zajechał kobietom drogę w nocy, wysiada z auta, wyzywał, odjechał kawałek i ponowy nie się zatrzymał. Gdy kobiety postanowił skręcić w polną drogę ruszył za nimi w pościg.
Kobiety zadzwoniły na policje i ta poleciał zatrzymanie spacji paliw. Tam kontynuował swoje wyzwiska, do momentu gdy usłyszał, że jedzie Policja. Po przyjeździe mundurowych, wylegitymowali kobietę i nie chcieli obejrzeć nagranie tylko kazali odjechać ...
1. W sobotę około 19:40 w Stężycy koło Kościerzyny w województwie pomorskim partnerka jechała przepisową prędkością. Za nią jechał kierowca dostawczym fiatem. Migał jej na podwójnej ciągłej i w sumie nie wiedziała czy chce ją wyprzedzić, czy po prostu ją pospiesza, bo wyprzedzić w tamtym miejscu nie mógł (pierwsze sekundy filmu). Partnerka ani nie zwalniała, ani nie przyspieszała, po prostu kontynuowała jazdę, bo stwierdziła, że jak będzie chciał, to ją wyprzedzi.
2. Kiedy to się stało, zatrzymał się jej praktycznie na samym zderzaku (moment w około pierwszej minucie), tamując ruch z obu stron, wysiadł i zaczął się wygrażać. Na początku było to dosyć zabawne, i partnerka tłumaczyła mu po prostu, że nie utrudniała mu wyprzedzania, tylko jechała zgodnie z limitem prędkości, i tyle, bo i po co miałaby uniemożliwiać mu wykonanie manewru. Potem gość zaczął robić agresywny, obrażać ją, wyzywać i zaczął wracać do auta (fragment 01:37).
3. Kierowcy fiata się jednak odwidziało i wrócił się w jej kierunku. Jako że był już agresywny, odchodząc za pierwszym razem, partnerka wycofała i czekała aż odjedzie.
4. Około 2 minuty widać, jak odjeżdża, bo tamował ruch, a obok jeździły auta. Kontynuowała jazdę, ale kilkaset metrów dalej, kierowca fiata czekał na nią na awaryjnych (fragment 02:50). Partnerka widząc to i pamiętając jego zachowanie sprzed chwili, i obawiając się czy wariat nie zniszczy samochodu albo jej nie zaatakuje, skręciła w boczną, polną drogę, żeby uniknąć z nim konfrontacji.
5. I teraz najlepsze. Gość, rzucił się za nią w pościg. Kobieta, w sobotę wieczorem - w nieznanej okolicy, a po polnej drodze goni ją agresywny typ, który chwilę wcześniej zwyzywał ją od najgorszych. Partnerka wpadła w panikę, ale jej koleżanka, która siedziała na miejscu pasażera dzwoniła w tym momencie na policję, prosząc o pomoc, bo nie wiedziały, co im może zrobić, jak je dogoni: czy zepchnie je z drogi, czy wyprzedzi i zatrzyma się na zderzaku, czy jeszcze coś innego. Partnerka starała mu się uciec i wyjechała na drogę w Stężycy, a policjant polecił zatrzymać się na najbliższej stacji Orlenu, gdzie najpewniej będą ludzie i monitoring, i poczekać do czasu przyjazdu patrolu.
Na nagraniu z tylnej kamery widać, że partnerka jedzie szybko tą polną drogą, ale w tym momencie obawiała się o swoje bezpieczeństwo, a i tak widać, że gość starał się dogonił ją fiatem.
Oczywiście przyjechał za nią na Orlen, gdzie partnerka zapłakana już prosiła o pomoc obsługę stacji. Tam gość dalej zaczął się wykłócać, ale widocznie stracił parę, jak usłyszał, że na miejsce jedzie policja, a Tesla ma kamerę z każdej strony i cała sytuacja się nagrała. Wtedy przyjął narrację, że chciał wyprzedzić moją partnerkę, a ta mu to utrudniała, a potem wcale jej nie gonił, tylko po prostu tak się złożyło, że jechał akurat tą samą drogą i ma do tego prawo. I może w trakcie jazdy rozmyślić się co do kierunku jazdy. Po chwili przyjechała policja, partnerce pozwolili jechać, a z nim jeszcze rozmawiali. Nie wiem więc, jak skończyła się ta przygoda dla tego kierowcy, bo dopiero dzisiaj wysyłamy filmy na policję, ale sytuacja wyglądała na naprawdę niebezpieczną, a gość mógł chcieć zrobić różne rzeczy, bo już się zdążył wykrzyczeć, więc tylko on wie, jak chciał eskalować sytuację. Więc ku przestrodze dla ludzi, dzielę się filmem i tą historią.
Samej stacji nie uchwyciło, bo rejestrator włączył się automatycznie, jak zahamował jej przed zderzakiem, a na stację dojechały po kilkunastu minutach od tego co widać na początku nagrania, więc auto przestało nagrywać. .... zdziwiło to , że tylko ja wylegitymowali i pozwolili jechać i nawet nie chcieli obejrzeć nagrań, ale wysłałem już zgłoszenie przez stronę dla agresji na drodze do policji. Odniosłem wrażenie, że gościa znali w tamtym miasteczku, bo ktoś z obsługi Orlenu mówił do kierowcy Fiata po imieniu, a policjant na per Ty kazał mu zgasić papierosa.
Więc pewnie go pouczyli i puścili do domu po chwili
Kobiety zadzwoniły na policje i ta poleciał zatrzymanie spacji paliw. Tam kontynuował swoje wyzwiska, do momentu gdy usłyszał, że jedzie Policja. Po przyjeździe mundurowych, wylegitymowali kobietę i nie chcieli obejrzeć nagranie tylko kazali odjechać ...
1. W sobotę około 19:40 w Stężycy koło Kościerzyny w województwie pomorskim partnerka jechała przepisową prędkością. Za nią jechał kierowca dostawczym fiatem. Migał jej na podwójnej ciągłej i w sumie nie wiedziała czy chce ją wyprzedzić, czy po prostu ją pospiesza, bo wyprzedzić w tamtym miejscu nie mógł (pierwsze sekundy filmu). Partnerka ani nie zwalniała, ani nie przyspieszała, po prostu kontynuowała jazdę, bo stwierdziła, że jak będzie chciał, to ją wyprzedzi.
2. Kiedy to się stało, zatrzymał się jej praktycznie na samym zderzaku (moment w około pierwszej minucie), tamując ruch z obu stron, wysiadł i zaczął się wygrażać. Na początku było to dosyć zabawne, i partnerka tłumaczyła mu po prostu, że nie utrudniała mu wyprzedzania, tylko jechała zgodnie z limitem prędkości, i tyle, bo i po co miałaby uniemożliwiać mu wykonanie manewru. Potem gość zaczął robić agresywny, obrażać ją, wyzywać i zaczął wracać do auta (fragment 01:37).
3. Kierowcy fiata się jednak odwidziało i wrócił się w jej kierunku. Jako że był już agresywny, odchodząc za pierwszym razem, partnerka wycofała i czekała aż odjedzie.
4. Około 2 minuty widać, jak odjeżdża, bo tamował ruch, a obok jeździły auta. Kontynuowała jazdę, ale kilkaset metrów dalej, kierowca fiata czekał na nią na awaryjnych (fragment 02:50). Partnerka widząc to i pamiętając jego zachowanie sprzed chwili, i obawiając się czy wariat nie zniszczy samochodu albo jej nie zaatakuje, skręciła w boczną, polną drogę, żeby uniknąć z nim konfrontacji.
5. I teraz najlepsze. Gość, rzucił się za nią w pościg. Kobieta, w sobotę wieczorem - w nieznanej okolicy, a po polnej drodze goni ją agresywny typ, który chwilę wcześniej zwyzywał ją od najgorszych. Partnerka wpadła w panikę, ale jej koleżanka, która siedziała na miejscu pasażera dzwoniła w tym momencie na policję, prosząc o pomoc, bo nie wiedziały, co im może zrobić, jak je dogoni: czy zepchnie je z drogi, czy wyprzedzi i zatrzyma się na zderzaku, czy jeszcze coś innego. Partnerka starała mu się uciec i wyjechała na drogę w Stężycy, a policjant polecił zatrzymać się na najbliższej stacji Orlenu, gdzie najpewniej będą ludzie i monitoring, i poczekać do czasu przyjazdu patrolu.
Na nagraniu z tylnej kamery widać, że partnerka jedzie szybko tą polną drogą, ale w tym momencie obawiała się o swoje bezpieczeństwo, a i tak widać, że gość starał się dogonił ją fiatem.
Oczywiście przyjechał za nią na Orlen, gdzie partnerka zapłakana już prosiła o pomoc obsługę stacji. Tam gość dalej zaczął się wykłócać, ale widocznie stracił parę, jak usłyszał, że na miejsce jedzie policja, a Tesla ma kamerę z każdej strony i cała sytuacja się nagrała. Wtedy przyjął narrację, że chciał wyprzedzić moją partnerkę, a ta mu to utrudniała, a potem wcale jej nie gonił, tylko po prostu tak się złożyło, że jechał akurat tą samą drogą i ma do tego prawo. I może w trakcie jazdy rozmyślić się co do kierunku jazdy. Po chwili przyjechała policja, partnerce pozwolili jechać, a z nim jeszcze rozmawiali. Nie wiem więc, jak skończyła się ta przygoda dla tego kierowcy, bo dopiero dzisiaj wysyłamy filmy na policję, ale sytuacja wyglądała na naprawdę niebezpieczną, a gość mógł chcieć zrobić różne rzeczy, bo już się zdążył wykrzyczeć, więc tylko on wie, jak chciał eskalować sytuację. Więc ku przestrodze dla ludzi, dzielę się filmem i tą historią.
Samej stacji nie uchwyciło, bo rejestrator włączył się automatycznie, jak zahamował jej przed zderzakiem, a na stację dojechały po kilkunastu minutach od tego co widać na początku nagrania, więc auto przestało nagrywać. .... zdziwiło to , że tylko ja wylegitymowali i pozwolili jechać i nawet nie chcieli obejrzeć nagrań, ale wysłałem już zgłoszenie przez stronę dla agresji na drodze do policji. Odniosłem wrażenie, że gościa znali w tamtym miasteczku, bo ktoś z obsługi Orlenu mówił do kierowcy Fiata po imieniu, a policjant na per Ty kazał mu zgasić papierosa.
Więc pewnie go pouczyli i puścili do domu po chwili
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje