Komentarze
werty0007+ 2
3 tygodnie polnie cos tam na statku ( nie jest to nazwane pozarem,o.k). zarzad wiedzial o tym, a jednak zataja sprawe, inaczej doszloby do bankrucwa sponsorow, o.k. jednak przy budowie pracuje okolo 3k najetych pracownikow, i zaden nie widzial, czy tez nie podzielil sie tym z najomymi, czy rodzina. dziwne.jak kazy wie dym idzie z wiatrem ( cugiem). na 3k pracownikow nikt nie wyczol dymu w ciagu 3 tygodni,dziwne. moglo byc zatraszanie pracownikow o stracie pracy o powiadomieniu kogokolwiek o takiej sytuacji. jednak jak pracownicy w poblizu domniemanego pozaru mogli pracowac jezeli on zabieral im powietrze. wiadomo ze takie prace podczas budowy tak wielkiego statku nie koncza sie kodygnacyjnie. poziom skonczony i go sie zamyka. tak samo dzieje sie podczas budowy wiezowcow. caly czas wchodza inne ekipy zeby wykonac swoja prace. liczac od spawacza az na koniec po dekoratora wneterz. to samo musialo byc na Titanicu odpowiedz