KRZYŚ LECI PIERWSZY RAZ W ŻYCIU SAMOLOTEM, A MA 1,5 ROKU. JAK TO ZNIÓSŁ?? / V11700:18:34

zwiń opis video pokaż opis video
Cashback serwis Letyshops https://letyshops.app.link/rodzinanagigancie
Wtyczka do przeglądarki - https://bit.ly/2Fiyk7O

Przed każdym lotem należy się odprawić online. I ja tak samo zawsze robię. Jednak tym razem walczyłem długo aby znaleźć swoje miejsce na stronie Lotu. Po wielu próbach w końcu zadzwoniłem na infolinię... baaardzo długo słuchałem muzyczki i czekałem aż ktoś odbierze i... nic... nikt nie odebrał. Na szczęście zauważyłem, że na stronie lotu jest czat. Napisałem o swoim problemie i po 20 minutach połączyła się ze mną Pani, która poinformowała mnie, że nie ma na tym lotnisku check inu elektronicznego tylko należy to zrobić przy okienku na lotnisku :) Zatem wszystko ok, lecę po dzieci :)


W końcu nadszedł ten dzień.. poleciałem po nich. Ledwo zdążyłem gdyż stwierdziłem, że skoro nie mam bagażu to będzie szybciej i nie muszę się spieszyć. Jednak błąd! Była długa kolejka do odprawy. I równie długa kolejka do kontroli. Na szczęście wszystko się udało i ostatecznie usiadłem w samolocie.


Na pokładzie linii lotniczej LOT bardzo przyjemnie. Dostaje się wodę i kanapkę. Bardzo to miłe gdyż nie trzeba nic kupować do picia przed odlotem. W innych liniach wszystko trzeba zakupić.


Sam lot z Alicante do Warszawy trwał około 3,5 godziny. Bardzo przyjemnie się leciało. Była ładna pogoda.


Na lotnisku czekał już na mnie samochód Opel Astra Turbo :) który wypożyczyłem aby pojechać po dzieci do Poznania i wrócić z nimi do Warszawy na lot powrotny. Niestety nie mieliśmy lotu w ten sam dzień więc pojechałem do Poznania, zabrałem dzieci do mnie do domu i na drugi dzień pojechaliśmy do Warszawy do hotelu na lotnisku aby mieć blisko gdyż lot mieliśmy w sobotę o 6 rano. Straszna godzina :)) Musieliśmy wstać o 4.


Na szczęście na lotnisku w dzień odlotu było pusto. W 5 minut załatwiliśmy wszystkie kontrole i odprawy i... mieliśmy jeszcze 1,5h do spędzenia w poczekalni. Na szczęście z Krzysiem czas szybko leci. Poszliśmy do sklepu, kupiliśmy prowiant na lot żeby Krzysiu miał co jeść. W drodze powrotnej lecieliśmy Ryanerem. Zatem nie było darmowych kanapek :( Ale mieliśmy własne :)


Podczas odprawy okazało się, że jak się podróżuje z dziećmi poniżej 2 lat to przysługuje pierwszeństwo wsiadania na pokład. I z tego pierwszeństwa skorzystaliśmy :) Zatem nie musieliśmy czekać na końcu kolejki ani w niej stać aby wejść na pokład samolotu.


Krzysiu pierwszy raz leciał samolotem. Jestem z niego dumny, gdyż cały lot przebiegał w bardzo dużym spokoju. Krzysiu oglądał widoki, trochę pochodził, ciut się porozglądał. Ale cały czas spokojny. Wyjątkowo dobry pilot. Nie było żadnego problemu z dekompresją czy ze zmianą ciśnień co często jest w samolotach i bolą uszy. A w tym przypadku.. idealnie.


Wylądowaliśmy w Alicane i już naszym samochodem pojechaliśmy na kemping. Cudowny czas razem...


Zapraszam do oglądania tego odcinka oraz dziękuję za wszystkie lajki i subskrypcje!!


Data nagrania lipiec 2020


Dziękuję za wszystkie subskrypcje i komentarze i zapraszam na Instagram gdzie na bieżąco możecie śledzić to co robię.


-------------------------------------------------------------------


Instagram: https://www.instagram.com/rodzinanagigancie/


Kontakt: rodzinanagigancie@gmail.com




--------------------------------------------------------




Muzyka końcowa: Bomber - Riot


---------------------------------------------------------


#lot #przyczepakempingowa #samolot
więcej

Komentarze