W związku z brakiem możliwości lub chęci wydzierżawienia Strzelnicy Miejskiej na ulicy Szczakowskiej będącej własnością gminy, która to w niewyjaśnionych okolicznościach przeznaczona będzie do zbycia, mimo że są zainteresowane dzierżawą stowarzyszenia, mające siedzibę w Jaworznie, JTS zmuszeni są szukać alternatywy dla realizacji celów statutowych.

Była to często odwiedzana i lubiana strzelnica, na której prowadzili działalność edukacyjną i sportową. Dlaczego gmina pozbawia tych młodych ludzi, którzy chcą pogłębiać swoją pasję, chcą się szkolić w strzelaniu, chcą zdobywać medale, dlaczego nie mogą tego robić w miejscu, które idealnie było do tego przystosowane? - Takie właśnie pytania zadaje zarząd JTS w Jaworznie.

Pan Zbigniew Świrk wiceprezes Jaworznickiego Towarzystwa Strzeleckiego opowiedział nam, jak to wszystko teraz wygląda. Strzelnica została zamknięta już w marcu tego roku.

Zarząd JTS podjął odpowiednie kroki, by nie dopuścić do całkowitej likwidacji strzelnicy. Tylko czy wystarczające? - mówi w materiale filmowym.

Członkowie Jaworznickiego Stowarzyszenia Strzeleckiego  są mocno zniesmaczeni, zrezygnowani całą tą sytuacją, będą walczyć, choć nie maja już pomysłu jak.

Podsuwali wiele rozwiązań, które umożliwiłyby im dalej działać i prowadzić strzelnicę, ale jak powiedział pan wiceprezes JTS, wszystkie wnioski były odrzucane przez gminę.

Teraz zostali postawieni w bardzo dziwnej i niezrozumiałej dla nich sytuacji. Dlaczego cała sprawa ma tylko jeden tor? Zamknąć strzelnice i tyle? - zadają sobie pytanie, dlaczego nikt nie wziął pod uwagę ich propozycji dzierżawy? Dlaczego chcą pozbawić mieszkańców strzelnicy miejskiej?

Dzięki dobremu sercu pani Ani która stworzyła strzelnicę mobilną na swojej prywatnej posesji, zajęcia dla dzieciaków mogły się odbywać, ale to tylko sezonowo. Zaczyna się zimny czas i z również tej strzelnicy korzystać nie będą mogli. Więc co dalej?