Szkody dotyczące własności (Wj 21,3322,16)00:25:42

zwiń opis video pokaż opis video
Kontynuujemy nasze czytanie Kodeksu Przymierza, który jest zastosowaniem ducha Dekalogu w praktyce: wdraża zasady prawa miłości i prawa wolności w konkretnych warunkach codziennego życia. Nawet jeśli nasze własne warunki życia są różne od tych sprzed trzech tysięcy lat na pustyni, duch Dekalogu pozostaje taki sam.
W przytoczonym ustępie wół i osioł są jedynie przykładami, w oparciu o które prawodawca daje wzór postępowania właściwy także innym podobnym przypadkom. Wół i osioł są zwierzętami stale obecnymi w wiejskim środowisku. Wół (tak naprawdę byk) służył orce (pełnił rolę naszych ciągników), osioł był siłą napędową dla maszyn rolniczych lub zwierzęciem pociągowym (pełnił rolę naszych tirów i samochodów). Wół i osioł zostały już wyróżnione w Dekalogu przy przykazaniu o szabacie. Kodeks Przymierza doprecyzowuje wymogi sprawiedliwości względem nich. Oba zwierzęta są bardzo cenne w ekonomii indywidualnego gospodarstwa. Ich utrata z powodu zaniedbania w utrzymywaniu nawierzchni dróg powinna być zrekompensowana przez winowajcę.
Nasze kodeksy karne opierają się na karze więzienia. A przecież wiemy, że taka kara nie jest żadnym rozwiązaniem ani dla sprawcy, ani dla ofiary. Zamiast tego Prawo Boże nakazuje naprawy szkody. Kara za grzech przestaje być szkodliwa, ale staje się procesem służącym do wyleczenia duszy winowajcy (odsyłam do naszego odcinka na ten temat, link). W Księdze Rodzaju sprawa Kaina (Rdz 4, 13-15) już pokazała, że Bóg nie chce śmierci grzesznika, lecz jego nawrócenia, a kara nie jest zemstą Boga, lecz zbawiennym środkiem przemiany.
W przypadku prawa własności ogólna zasada jest taka, że złodziej musi zwrócić podwójną wartość tego, co ukradł. Jeśli złodziej nie jest wypłacalny, ryzykuje pójściem do niewoli (omawialiśmy ją w poprzednim odcinku - link). W przypadku wołu lub owcy odszkodowanie wynosi od 400 do 500% wartości skradzionej rzeczy, bo w tym przypadku złodziej kradnie nie tylko czyjąś własność, ale również środek produkcji, czyli odbiera możliwość zarobku, sprawiedliwe jest więc również odszkodowanie za utracone korzyści.
Podsumowując nasze dotychczasowe czytanie Kodeksu Przymierza widzimy, że chroni on najpierw wolność człowieka (mężczyzn i kobiet), chroni niewolników (mężczyzn i kobiet), teraz okazuje się, że Prawo chroni nawet złoczyńców!
Właśnie usłyszeliśmy zasadę obrony proporcjonalnej do zagrożenia. Właściciel ma prawo bronić swoje dobra, ale przy użyciu rozsądnej siły! Ustawodawca troszczy się o godność każdej osoby, nawet złoczyńcy! Mimo wszystko trzeba też uwzględniać intencję złodzieja. Tę intencję poznajemy po porze, w której złodziej zdecydował się na swój czyn. Nocne działanie pokazuje, że kradzież była przemyślana i dobrowolna. Złodziej mógł nawet mieć zamiar zabicia właściciela. W każdym razie zerwana ze snu ofiara nie może być tego pewna, dlatego w tym przypadku Prawo nie karze ofiary za zabicie nocnego napastnika.
Rabini wyciągają jeszcze jeden wniosek. Wywnioskują, że jeśli złodziej zdecydował się na kradzież w nocy, tak naprawdę rzucił wezwanie samemu Bogu, bo zaprzecza Bożej wszechobecności i wszechwiedzy. Nocny złodziej nie boi się Boga: myśli, że Bóg nie widzi, że ujdzie karze, że nigdy nie będzie rozliczony z nocnego czynu. Podczas gdy odpowiemy za każdy nasz czyn przed Bogiem. Jeśli nie w tym życiu, to po śmierci.
Kolejne przepisy mówią o tym, że człowiek jest odpowiedzialny nie tylko za własne czyny, ale również za konsekwencje swoich uczynków lub zaniedbań:
Przytoczony przepis został nadany na górze Horeb (lub Synaj), czyli w warunkach pustynnych. Uważny czytelnik może się zdziwić przepisami o winnicy i ogrodzeniach, które na pewno nie występowały w obozach pustynnych. Legenda mówi, że prawodawca już przewidział przyszłość Izraelitów w Ziemi Obiecanej, natomiast dzisiaj wiemy że Biblia nie została w całości zredagowana z dnia na dzień, że jest owocem wielokrotnej redakcji w ciągu wieków pod przewodnictwem Ducha Świętego.
Prawo poszanowania dla cudzej własności obowiązuje i dzisiaj, nawet jeśli nie żyjemy na pustyni. W naszych warunkach takie prawo ma na przykład zastosowanie takie, że jeśli ktoś uderzy czyjś samochód na parkingu, powinien zostawić notatkę kontaktową i winowajca powinien zapłacić za szkodę, nawet jeśli nikt go nie przyłapał. Powinniśmy też mieć wykupione ubezpieczenie OC w celu pokrycia ewentualnych szkód zadanych innym ludziom.
Można to prawo interpretować również duchowo: jeśli ktoś da nam coś pod opiekę, jesteśmy odpowiedzialni za pilne strzeżenie depozytu. A skoro wszystko, co mamy, jest Bożą pożyczką powierzoną nam z misją uprawiania i powiększenia, dlatego powinniśmy czuć się odpowiedzialni za przyniesienie owoców w naszym życiu


Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Wyjścia Szemot Exodus
Mojżesz Aaron faraon
Judaizm Religia żydowska Żydzi

Film znajduje się w katalogu: Kodeks Przymierza


więcej

Komentarze