Dodał: sylamila
Urodzony w 1938 r. w Łodzi artysta ukończył wydział etnografii na UW, a później reżyserii w łódzkiej szkole filmowej. Opublikował kilka opowiadań, dwa tomiki poezji, sztuki teatralne. Był też bokserem i muzykiem jazzowym. Od czasu debiutanckiego "Rysopisu" z 1964 r. nakręcił wiele filmów, z których najciekawsze to zapewne: "Walkower", "Bariera", "Ręce do góry", "Start", "Przygody Gerarda", "Na samym dnie", "Król, dama, walet", "Wrzask", "Fucha", "Najlepszą zemstą jest sukces", "Wiosenne wody", "Ferdydurke". W filmie dokumentalnym Leszka Orlewicza, zrealizowanym przy okazji pobytu Skolimowskiego w Polsce podczas dwóch wernisaży jego prac, oglądamy go wyłącznie jako malarza. Obserwujemy go podczas pracy nad kolejnym dziełem, Śledzimy przygotowania do wernisaży, a wreszcie słuchamy, gdy mówi o sobie i swoich wyborach artystycznych. Nie uważa się bynajmniej za mistrza palety. Tworzenie obrazów określa jako nieustanną walkę, a swoje zainteresowanie kinem tłumaczy brakiem sukcesów malarskich. Być może, że spełniwszy się w dziedzinie plastycznej, nie szukałby już innych form wyrazu artystycznego. O filmach napomyka więc mimochodem, głównie w kontekście tego, co mu się - jego zdaniem - nie udało. Wraca też wspomnieniami do lat dzieciństwa, opowiada o historii swojej rodziny, szczególnie cennych dla niego przyjaźniach, np. z Vaclavem Havlem. Swoje prace malarskie wystawia w galeriach w Kanadzie, USA i Polsce. W 2001 r. jego płótna były pokazywane na Biennale Sztuki w Wenecji, a w 2003 r. - w Łodzi, w Wilanowie, a nawet w oryginalnej scenerii Kopalni Soli w Wieliczce.