Zazie dans le metro 1960 PL01:28:59

zwiń opis video pokaż opis video
To jest jeden z najoryginalniejszych filmów wszech czasów, w reżyserii niezrównanego Lłi Mala, o rezolutnej dziewczynce która bardzo wizytując Paryż chce się przejechać metrem. Pracownicy jednak strajkują, przejazd jest niemożliwy i zanim to nastąpi Zazie czeka wiele osobliwych perypetii.
Choćbym nie wiem jak zgadzała się ze Staśko w nielicznych sprawach, np oczywiście formuła tego programu w onecie czy gdzieś jest głupia, a konkursową tępotą popisał się tefałen w pandemii jeżdżąc bez celu pustym autobusem nie licząc prowadzącego po Warszawie w ramach programu Uwaga czy któregoś. Albo gdy powiedziała że skoro z Sandersem jej bardziej po drodze ideologicznie to nie zagłosowałaby na Hilarę tylko dlatego że jest kobietą (że obie są :) Oh, Łał, brawo, to ma sens, tylko że pokazuje jak odmóżdżone środowisko ona reprezentuje skoro takie oczywistości budzą sensację, w 2016 ja osobiście byłam wręcz za Trumpem byleby Clintonowa nie wlazła z powrotem do Białego Domu. Tak więc pomimo tych nielicznych zgód nie mogłabym jej obdarzyć zaufaniem ani sympatią, jest zbyt nudna, nużąca i nieugięta w tym swoim męczącym social-justice-warrrioryźmie, jej orędzia na tłitrze są tak oczywiste w swojej utopijnej egzaltacji i tak akademickie że ciężko mi ją traktować poważnie, ona się zachowuje jak nastolatka która dopiero co zakończyła dziecięcy etap idealizowania i odkryła znienacka że świat nie jest tak miły i przyjazny jak do tej pory przypuszczała, więc rozdawanie karteluchów na premierach filmowych i pełne powagi odezwy w mediach przyczynią się do jego poprawy. Naprawdę, ci ludzie są tak naiwni, bywają ludzie uroczo naiwni, ale oni są głupio naiwni, możecie wierzyć lub nie ale widziałam wiele wypowiedzi prawdopodobnie kobiet które już nie pamietam tematu, chyba coś o parytetach czy czymś takim, wypowiadały się że w idealnym świecie parytety nie byłby potrzebne ale póki go nie osiągnęliśmy lepsze są niż nic. Oni to piszą zupełnie powaznie, święcie wierzą jak pierwsi komuniści że dzięki np wychowaniu albo ostracyzmowi społecznemu albo szerokich zmianach w prawie możliwa jest utopia, gdzie wszyscy będą idealnie równi, bogaci, i szczęśliwi. Zawsze powtarzam że już się zrealizowała np w Korei Północnej, tam wszyscy obywatele są skrajnie zuniformizowani, nie ma problemów nierówności ani gwałtów, prawdziwa idylla, i jest to raczej jedyna forma osiągnięcia tych mrzonek dużej części lewuchów.
Wracając do Staśko, jej największy problem, jej i jej wyznawczyń to fakt, że jest zupełnie wyzuta z poczucia humoru, sarkazmu, dowcipu, dystansu do siebie i innych, przyjęła tę wszechkonsumującą rolę femicierpiętnicy i trwać będzie przy niej sztywno pewnie do końca świata. Nie oglądałam konferencji z tego mordobicia ale czytałam co nieco i jej postawa jest śmieszna, to jest 32 letnia kobieta która naprawdę jest tak sprana mentalnie że uważa że adekwatną postawą wobec potencjalnie nieżyczliwego świata jest wyuczenie się kilku haseł i powtarzanie ich do znudzenia niezależnie od potrzeb, koleś się z niej nabija czy ją prowokuje a ona jedyne co potrafi to jak katarynka: JESTEŚ PODŁYM SEKSISTĄ ... NARUSZASZ MOJĄ GRANICĘ ... TO SEKSIZM ... NIE JESTEŚ MĄDRĄ OSOBĄ ... dramat, to jest tragikomiczne, ona należy do tych kobiet które gotowe są pójść do obcego faceta do mieszkania przekonane że jeśli zacznie się do nich dobierać a ona głośno upomną go że nie ma prawa ich dotykać to on w niezrozumiały sposób przychyli się do ich życzenia :P kompletna głupota i brak zrozumienia dla świata w którym się funkcjonuje. Ja, jestem kilka lat starsza od niej, chciałabym by nowoczesny wzorzec kobiety był biegunowo inny, by kobieta była zadziorna, ironiczna, zabawna, z ciętym językiem, by nie traktowała siebie zbyt powaznie, ani seksu zbyt poważnie, ani facetów zbyt powaznie, by umiała sobie poradzić z natarczywym facetem w wyrafinowany sposób, choćby na tekst pokaż cyce odpowiedzieć coś w stylu: nie stać cię, albo nie ma jeszcze 22, zamiast ze śmiertelną powagą usztywniona jak nakręcona powtarzać te bzdety, śmieję się zawsze że maoiści mieli czerwone książeczki z cytatami Mao, to jest podobnie do feministek, chodzą z notatnikami gdzie mają kilka prostych zwrotów na każdą okazję tłumaczących prostacko skomplikowany świat: nie zawsze znaczy nie, tylko tak znaczy tak, nikt nie ma prawa cię dotknąć, ani naruszać twojej przestrzeni.. to naprawdę infantylne i wyraźnie dewastujące relacje jednostki ze światem, zwłaszcza z mężczyznami. Okej, pisałam tyle ile film się ładował, zwykle tyle piszę by nie stracić opamiętania. W każdym razie Staśko i jej persona jest ostatnim przykładem kobiecości czy feminizmu jaki zalecałabym do inspiracji dla młodych kobiet.
więcej

Komentarze