Materiał przeznaczony dla osób pełnoletnich
Niniejsza treść została uznana przez Użytkowników lub Administratora za treść nieodpowiednią dla osób małoletnich. Materiał może zawierać treści wrażliwe, w szczególności pornografię lub w sposób nieuzasadniony eksponując przemoc. Aby obejrzeć materiał Użytkownik musi mieć ukończone 18 lat lub posiadać zgodę przedstawiciela ustawowego na zapoznanie się z niniejszą treścią. Usługodawca zastrzega, że zgodnie z treścią Regulaminu, Użytkownikiem Serwisu może być wyłącznie osoba pełnoletnia lub małoletnia działającą za zgodą przedstawiciela ustawowego. Zapoznanie się z treścią z naruszeniem tych zasad następuje na wyłączną odpowiedzialność Użytkownika.
Nowszy Ozon, pacjentka zakochuje się w swoim terapeucie, wiąże się z nim po czym zaczyna odkrywać jego rozliczne tajemnice. Ostatnio się uśmiałam, choć to w sumie śmiech z politowaniem, mianowicie czytałam wywiad z Claire Denis, przyznam, że przechodzę wzmożone zainteresowanie tą kobietą, co poradzę, że z młodszych pokoleń nikt mi się nie podoba, o feministkach nie wspomnę, z Polski przysięgam jedynie Staniszkis robiła na mnie ogromne wrażenie ilekroć się wypowiadała, można się z nią nie zgadzać, ale jej rzeczowość i opanowanie są godne podziwu, szkoda że już jej nie zapraszają z powodu rzekomej demencji, tak czy siak, w wywiadzie Denis opowiadała o nowym filmie i jakiś czas szło dobrze aż redaktor, męski dla ścisłości, zaniepokojony mnogością scen erotycznych w filmie spytał czy korzystała z tzw koordynatora intymności, na co Claire przyznała że w ogóle nie wie co to za wynalazek ( :D ) postanowił jej objaśnić że to taka osoba która na planie zapewnia moralne wsparcie biednym aktorom podczas scen seksu. Denis kategorycznie wyparła się jakichkolwiek chęci zatrudniania takiej osoby, stwierdziła że to nonsens by jakaś obca jednostka włóczyła się po planie zdjęciowym, na co niezrażony reporter zakomunikował że stanowisko to robi zawrotną furorę w USA i Anglii, na co Claire że to ich problem, a nie jej. Coraz bardziej zdezorientowany reporterzyna przytoczył wypowiedź jednego z aktorów grających w jej poprzednich filmach jakoby przyznał w prasie że ostatnio miał na planie takiego koordynatora i bardzo sobie chwalił jego działania. na co Claire: nigdy ten aktor nie komunikował mi problemów z intymnością na planie. Najwyraźniej reporter nie mógł się pogodzić z tym że jakakolwiek kobieta może odnosić się chłodno do tak doniosłych i wyzwalających wynalazków jak koordynator intymności. Niezrażony na koniec zapytał ją o plany na przyszłość, ale myliłby się ten kto by założył że na tym poprzestanie, stwierdził w końcu że czymkolwiek się zajmie Claire powinna wystarać się o koordynatora intymności :D oto współczesne dziennikarstwo dotyczące ludzi sztuki, rozmowa z jedną z najważniejszych reżyserek polega na subtelnym dawaniu jej do zrozumienia że zachowuje się niegrzecznie odrzucając udogodnienia zachodniej policji obyczajowej i karcenie za brak entuzjazmu dla tychże. byłoby to może nawet zabawne gdyby nie fakt że środowiska lansujące te pierdoły zyskują na znaczeniu i wkrótce pewnie proces tworzenia filmu w ogóle zostanie obwarowany ścisłymi antyartystycznymi obostrzeniami. Podziwiam Claire za anielską cierpliwość i opanowanie, ja nie mam tyle tolerancji, od razu powiedziałabym: Stary skończ tę gadkę bo to nie jest zabawne za to bardzo irytujące. Wypiłam trochę wina więc skończę tutaj bo jeszcze stracę opamiętanie :D
EDIT: obejrzałam ponownie, bo niewiele pamiętałam z poprzedniego seansu i faktycznie, film świetny, czerpie zdaje się z Dead Ringers Cronenberga i Sisters De Palmy, bardzo zmyślne, Ozon zna się na rzeczy i mimo, że kino ogólnie rzecz biorąc podupada, on się trzyma dziarsko.
EDIT: obejrzałam ponownie, bo niewiele pamiętałam z poprzedniego seansu i faktycznie, film świetny, czerpie zdaje się z Dead Ringers Cronenberga i Sisters De Palmy, bardzo zmyślne, Ozon zna się na rzeczy i mimo, że kino ogólnie rzecz biorąc podupada, on się trzyma dziarsko.