Dodał: ZakochanywBiblii
Ustawy, wyroki i prawa (Kpł 26, 46). Takie trzy kategorie przykazań możemy znaleźć w Prawie Mojżeszowym. Częstsze są wyroki, z ustawami Bożymi mieliśmy do czynienia dopiero przy pierwszej nocy wyjścia z Egiptu, kiedy został skodyfikowany obrzęd Paschy. Ustawą jest, żeby Pascha była co roku upamiętniana po wsze czasy (Wj 12, 14 - link). Słowo HuKKoT (ustawy) pochodzi od czasownika HaKaK, znaczącego wyryć, kiedy się wyrywa napis na kamieniu. HuKKoT to ustawy bezsprzeczne, których należy przestrzegać bez potrzeby ich uzasadnienia lub nawet rozumienia. W grę wchodzi cnota czystego posłuszeństwa jako wyraz zaufania do prawodawcy. Adam i Ewa otrzymali jedną ustawę przekraczającą ich rozum: Z drzewa poznania Dobra i zła nie wolno wam jeść! (Rdz 2, 17). Zapominając o miłości i zaufaniu do Boga, Ewa wybrała dialog z wężem, który wsączył jej szatańskie słowo-trucizna: Dlaczego? Dlaczego otrzymaliśmy taką ustawę a nie inną? Jakie ma uzasadnienie? Spróbujcie złamać tę ustawę, może nie jest dla was korzystna?
Te wydawałoby się dalekie rozważania mają zastosowanie w naszym codziennym życiu. Na przykład od kilkudziesięciu lat pojawiło się w kulturze europejskiej pojęcie bezstresowego wychowania mające między innymi takie założenie, że dzieci będą posłuszne jeśli będą rozumiały prośby ich rodziców. W wyniku ciągłego targowania się z nimi, dzieci już nie znają znaczenia cnoty posłuszeństwa, już nie wierzą swoim rodzicom na słowo, ale ich mały móżdżek musi zrozumieć prośby rodziców, w przeciwnym przypadku odpowiedź brzmi zawsze nie. Rodzice zamęczają się ciągłym uzasadnieniem swoim próśb, podczas gdy dzieci w tym czasie wzmacniają swoje ego, rzucając rodziców na kolana pod pretekstem nie zrozumienia próśb rodziców. A gdyby jakiś rodzic wymagał posłuszeństwa, według współczesnych standardów powinien czuć się winny! Świat do góry nogami
Jeśli o tym mówię to dlatego, że człowiek współczesny przenosi takie błędne założenia na swoją lekturę Biblii i już od pierwszego rozdziału oskarża Boga o niesprawiedliwość za to, że Bóg ośmielił się wygnać Adama i Ewę z raju. Takie oskarżenie dotyka egzystencjalnego zagadnienia: stawia pytanie kim jest Bóg i kim jest człowiek, jaka jest Wola Boża i jaka jest wola ludzka. Biblia objawia, że Wola Boża jest niezgłębioną wolą dobra, że Bóg z miłości powołał do życia człowieka i tchnął w niego własny obraz i podobieństwo, dzięki czemu człowiek również został obdarowany darami pamięci, inteligencji i woli, jednak nie po to, żeby działać według własnego widzimisię, ale po to żeby współpracować z Wolą Bożą. Wola Boża i wola ludzka rozjeżdżają się w momencie, kiedy człowiek próbuje sam zdefiniować czym jest dobro. Według człowieka dobre jest to, co sam ocenia jako pożyteczne, a co w praktyce sprowadza się do trzech rzeczy: przyjemności cielesne, bogactwa, lub władza, co w języku biblijnym zostało wyrażone jako pożądliwość ciała (przyjemności), pożądliwość oczu (bogactwa) oraz pycha żywota (władza). Już na pierwszy rzut oka dostrzegamy, że wola ludzka jest wrogiem Woli Bożej. Ten konflikt możemy łatwo obserwować na polu wychowawczym, gdzie nieuniknione są konflikty między wolą małego dziecka a wolą jego rodziców. Rodzic chce długofalowego dobra dziecka i wie, że często długofalowe dobro przychodzi poprzez rzeczy tymczasowe nieprzyjemności, poprzez ból i cierpienie.
Stosunek rodzic-dziecko odzwierciedla stosunek Bóg-człowiek. Człowiek jest krótkowzroczny i przychyla się ku temu, co w krótkim czasie ma przynieść mu korzyści, co nie zawsze pokrywa się z jego dobrem długofalowym. Bóg patrzy całościowo, będąc ukierunkowany na celu, nie wzdryga się przed cierpieniem, które ma do niego prowadzić. Człowiek dopiero po zwycięstwie docenia cierpienie jako proces dojrzewania, jako pomoc w dojściu do miejsca, gdzie znajduje własne szczęście po przejściu próby. Rzecz w tym, że wola ludzka z automatu odrzuca cierpienie, a cierpienie odrzucone boli tym bardziej im bardziej człowiek próbuje od niego uciekać.
Aby osiągnąć sukces i cieszyć się zwycięstwem, człowiek musi przejść przez próbę. Próby u każdego człowieka mogą przybierać różne formy, ale mają wspólny mianownik, że w pewnym momencie każdy człowiek musi poddać własną wolę i uznać dobroć Woli Bożej, musi wreszcie zaufać Bogu i pozwolić Mu na prowadzenie go drogą, która przekracza jego krótkowzroczne pragnienia. Próba człowieka polega więc na przyjęciu Woli Bożej jako własnej, na zaakceptowaniu Woli nieskończonego dobra nawet wbrew własnemu krótkowzrocznemu rozumieniu. Jedną z form takiego wyrzeczenia dokonuje się konkretnie poprzez przyjęcie Bożych HuKKoT - Bożych ustaw przekraczających ludzki rozum. W odpowiedzi na szatańskie pytanie dlaczego?, jedynym uzasadnieniem dla przyjęcia HuKKoT jest fakt trwania w Przymierzu z Bogiem.
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Kapłańska Wajikra Leviticus
Te wydawałoby się dalekie rozważania mają zastosowanie w naszym codziennym życiu. Na przykład od kilkudziesięciu lat pojawiło się w kulturze europejskiej pojęcie bezstresowego wychowania mające między innymi takie założenie, że dzieci będą posłuszne jeśli będą rozumiały prośby ich rodziców. W wyniku ciągłego targowania się z nimi, dzieci już nie znają znaczenia cnoty posłuszeństwa, już nie wierzą swoim rodzicom na słowo, ale ich mały móżdżek musi zrozumieć prośby rodziców, w przeciwnym przypadku odpowiedź brzmi zawsze nie. Rodzice zamęczają się ciągłym uzasadnieniem swoim próśb, podczas gdy dzieci w tym czasie wzmacniają swoje ego, rzucając rodziców na kolana pod pretekstem nie zrozumienia próśb rodziców. A gdyby jakiś rodzic wymagał posłuszeństwa, według współczesnych standardów powinien czuć się winny! Świat do góry nogami
Jeśli o tym mówię to dlatego, że człowiek współczesny przenosi takie błędne założenia na swoją lekturę Biblii i już od pierwszego rozdziału oskarża Boga o niesprawiedliwość za to, że Bóg ośmielił się wygnać Adama i Ewę z raju. Takie oskarżenie dotyka egzystencjalnego zagadnienia: stawia pytanie kim jest Bóg i kim jest człowiek, jaka jest Wola Boża i jaka jest wola ludzka. Biblia objawia, że Wola Boża jest niezgłębioną wolą dobra, że Bóg z miłości powołał do życia człowieka i tchnął w niego własny obraz i podobieństwo, dzięki czemu człowiek również został obdarowany darami pamięci, inteligencji i woli, jednak nie po to, żeby działać według własnego widzimisię, ale po to żeby współpracować z Wolą Bożą. Wola Boża i wola ludzka rozjeżdżają się w momencie, kiedy człowiek próbuje sam zdefiniować czym jest dobro. Według człowieka dobre jest to, co sam ocenia jako pożyteczne, a co w praktyce sprowadza się do trzech rzeczy: przyjemności cielesne, bogactwa, lub władza, co w języku biblijnym zostało wyrażone jako pożądliwość ciała (przyjemności), pożądliwość oczu (bogactwa) oraz pycha żywota (władza). Już na pierwszy rzut oka dostrzegamy, że wola ludzka jest wrogiem Woli Bożej. Ten konflikt możemy łatwo obserwować na polu wychowawczym, gdzie nieuniknione są konflikty między wolą małego dziecka a wolą jego rodziców. Rodzic chce długofalowego dobra dziecka i wie, że często długofalowe dobro przychodzi poprzez rzeczy tymczasowe nieprzyjemności, poprzez ból i cierpienie.
Stosunek rodzic-dziecko odzwierciedla stosunek Bóg-człowiek. Człowiek jest krótkowzroczny i przychyla się ku temu, co w krótkim czasie ma przynieść mu korzyści, co nie zawsze pokrywa się z jego dobrem długofalowym. Bóg patrzy całościowo, będąc ukierunkowany na celu, nie wzdryga się przed cierpieniem, które ma do niego prowadzić. Człowiek dopiero po zwycięstwie docenia cierpienie jako proces dojrzewania, jako pomoc w dojściu do miejsca, gdzie znajduje własne szczęście po przejściu próby. Rzecz w tym, że wola ludzka z automatu odrzuca cierpienie, a cierpienie odrzucone boli tym bardziej im bardziej człowiek próbuje od niego uciekać.
Aby osiągnąć sukces i cieszyć się zwycięstwem, człowiek musi przejść przez próbę. Próby u każdego człowieka mogą przybierać różne formy, ale mają wspólny mianownik, że w pewnym momencie każdy człowiek musi poddać własną wolę i uznać dobroć Woli Bożej, musi wreszcie zaufać Bogu i pozwolić Mu na prowadzenie go drogą, która przekracza jego krótkowzroczne pragnienia. Próba człowieka polega więc na przyjęciu Woli Bożej jako własnej, na zaakceptowaniu Woli nieskończonego dobra nawet wbrew własnemu krótkowzrocznemu rozumieniu. Jedną z form takiego wyrzeczenia dokonuje się konkretnie poprzez przyjęcie Bożych HuKKoT - Bożych ustaw przekraczających ludzki rozum. W odpowiedzi na szatańskie pytanie dlaczego?, jedynym uzasadnieniem dla przyjęcia HuKKoT jest fakt trwania w Przymierzu z Bogiem.
Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Kapłańska Wajikra Leviticus