Dodał: sylamila
12 września 1683 roku, u bram Wiednia, wojska polskie, austriackie i posiłki z Rzeszy rozgromiły silniejszą, około 100 tysięczną armię turecką dowodzoną przez Karę Mustafę. Wojskami sojuszniczymi dowodził Jan III Sobieski. Było to ostatni triumf polskiego oręża w przedrozbiorowych dziejach kraju. Paradoks historii sprawił jednak, że stosunki polsko-tureckie ułożyły się świetnie, a Turcja była jednym z niewielu krajów, które nie uznały rozbiorów Polski. Dla porównania, "wdzięczni" za pomoc spod Wiednia Austriacy, w 100 lat później uczestniczyli w rozbiorach Polski. Czy zatem dla Jana III Sobieskiego nie było by lepiej nie brać udziału w bitwie w 1683 roku?