Dodał: Nieskomplikowany
W trakcie drugiej neutralizacji Vettel jadąc tuż za prowadzącym Hamiltonem nie zdążył wyhamować i uderzył lekko w tył jego bolidu. Był przekonany, że Brytyjczyk zwolnił z premedytacją. - Testował mnie. Co tu się, do cholery, dzieje? - bulwersował się przez radio Vettel. Niezadowolony zaczął wymachiwać ręką. Na tym nie poprzestał. Szybko zrównał się z rywalem, chcąc mu pokazać, że to była jego wina. W tym momencie jeszcze raz uderzył w jego bolid. Zdaniem Hamiltona - specjalnie. Po wznowieniu wyścigu Brytyjczyk musiał zjechać do serwisu na naprawę uszkodzonego zagłówka, po niej na tor wyjechał na ósmej pozycji. Prowadzenie objął Vettel, ale nie na długo. Sędziowie ukarali go 10 sekundowym postojem w strefie serwisowej za "zajście" z Hamiltonem. To kosztowało go wygraną.