Szemranie, kara i wstawiennictwo (Lb 11, 1-3)00:11:27

zwiń opis video pokaż opis video
Ostatnie kilkadziesiąt rozdziałów czytaliśmy teksty zredagowane przez szkołę kapłańską. Z początku te rozdziały wydawały nam się suche i lakoniczne, ale z czasem nauczyliśmy się odczytywać ukryte w nich symbole, które podniosły nas do świata czysto duchowego, gdzie wszystko jest żywe, czyste, piękne i święte. Przyzwyczailiśmy się do tej wzniosłej atmosfery i być może nawet ją pokochaliśmy. Od niniejszego rozdziału wraca redaktor deuteronomiczny, który posługuje się stylem narracyjnym łatwiejszym do zrozumienia, ponieważ opiera swój przekaz na anegdotach z życia wziętych, przez co bliższe światu ludzkiemu, ale co za tym idzie pełne też ludzkiej nędzy i niepokoju.
W poprzednim rozdziale zgodnie z wizją kapłańską Lud święty wyruszył w piękną procesję liturgiczną. Od niniejszego rozdziału nasz wzrok odwróci się od Boga i skieruje się ku człowiekowi, odwrócimy się od źródła piękna i będziemy się przyglądać ludzkiej nędzy. Najbliższe rozdziały będą niestety pokazywać przykrą prawdę o człowieku bez Boga, ponieważ na tym etapie historii Izraelici są jeszcze dalecy od ideału objawionego Mojżeszowi na szczycie góry Synaj.
Wracając do opowiadania: Lud odkupiony przez Boga i uświęcony przez liturgię rusza ku Ziemi Obiecanej. Powinna wybrzmiewać fanfara i wybuchać radość ze spełnienia się Bożych obietnic. Gdyby Biblia była księgą mającą na celu zbudowanie dumy narodowej Izraelitów, kompromitujące wydarzenia byłyby skrzętnie pomijane i zapomniane. Tym się różni Biblia od innych ksiąg starożytnych: tamte wychwalają swoich bohaterów i pomijają ich nędzę, Biblia tego nie robi, co jest kolejnym argumentem w sprawie nadprzyrodzoności natchnienia biblijnego. Historia biblijna to historia ludzkich błędów i boskiego przebaczenia. Redaktorzy biblijni nie ukrywali ciemnych kart historii Izraela, a kopiści pokornie przepisywali te kompromitujące historie, nie wymazując ich. Człowiek pokorny umie spojrzeć na swoje porażki, umie prosić o przebaczenie i uczyć się na błędach.
Lud Wybrany ma do przejścia pustynię Paran, co zajmie trzy dni marszu. Taki krótki kawałek drogi nie wystawia cierpliwości Izraelitów na wygórowaną próbę. Lud stawia pierwsze kroki i co słyszymy już od pierwszego wersetu? Szemranie! Nie wiadomo nawet z jakiego powodu, prawdopodobnie za całokształt! To szemranie nie podoba się Bogu, który zapłonął gniewem do tego stopnia, że ostatnia część obozu poszła z dymem. Kara dość surowa, ale zauważcie, że zostało użyte niezwykłe sformułowanie: ostatnia część obozu. Nie należy interpretować tego zwrotu przestrzennie, bo znamy szczep, który zamykał procesję. Zwrot należy interpretować w przenośni: Bóg ukarał gorszą część obozu, to znaczy przywódców szemrających.
W oryginale występuje dosłownie zwrot strawić ogniem zamiast spalić. Ten zwrot odsyła nas do wydarzenia z Nadabem i Abihu, którzy również zostali strawieni przez ogień (odsyłam do naszego komentarza do tego ważnego wydarzenia biblijnego: link). Niniejsze wydarzenie możemy więc interpretować jako świecki odpowiednik śmierci Nadaba i Abihu, jak gdyby ogień wyszedł z ołtarza i pożerał przywódców szemrania. Podobnie jak Nadab i Abihu, szemrzący uważali siebie za mądrzejszych od Boga, stwierdzili że są zdolni do wolności absolutnej, która jest jedynym przymiotem Boga. Wolność absolutna jest ogniem trawiącym, przed którym chronią reguły Kodeksu Świętości (link). Człowiek uczy się wolności w szkole Prawa Bożego. Ci, którzy sieją szemranie wśród ludu postępują tak, jakby mogli narzucić Bogu, co i jak powinno wyglądać, postawili swoje zachcianki w roli bożka. Pozornie niegroźne szemranie jest w rzeczywistości odejściem od pierwszego przykazania Przymierza, jest drogą ku śmierci. Skoro szemranie prowadzi do śmierci, kara Boża nie jest w tym przypadku zemstą za szemranie, jest skróceniem drogi, którą i tak by szli bałwochwalcy. Dzięki skróceniu czasu, całemu ludowi zostało spektakularne pokazane, że postawienie swoich zachcianek na miejscu Boga prowadzi do śmierci. Widowiskowa kara śmierci jest aktem wychowawczym dla pozostałych Izraelitów, którzy mogą teraz łatwo oglądać konsekwencje odejścia od Przymierza z Bogiem.
Ci, którzy dali się zwieść przez buntowników zwracają się do Mojżesza z prośbą o przebaczenie, bo zrozumieli że Mojżesz jest właściwym przywódcą, jedynym zdolnym do stanięcia w ich obronie przed Bogiem. Prawdziwy przywództwa rządzi nie dla własnego interesu, ale w interesie wspólnoty. W wyniku modlitwy Mojżesza ogień dosłownie zapadł się w ziemię.
Powyższe krótkie zdarzenie zapowiada schemat, które będziemy spotykać aż do końca Księgi Liczb: powstaje bunt, Bóg karze winnych, Mojżesz wstawia się za ludem i wszystko wraca do normy. Postać Mojżesza jako pośrednika będzie cechą właściwą Przymierza z Bogiem.


Biblia Pięcioksiąg Tora
Stary Testament Tanach
Księga Liczb Bemidbar Numeri

Film znajduje się w katalogu: Droga przez pustynię


więcej

Komentarze