Opór Mojżesza (Wj 4, 1-14)00:12:52
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: ZakochanywBiblii
Bóg da dwa znaki potwierdzające, że jest Panem życia i śmierci. Mianowicie przemieni martwą laskę w żywego węża i żywą rękę w martwy człon.
Na pierwszy plan wysuwa się laska Mojżesza. Już omówiliśmy pochodzenie tej laski kilka odcinków temu (link powyżej). Chodzi o to, że w Egipcie laska miała symbolikę nie tylko pasterską. Symbolizowała moc, którą bogowie przekazali faraonowi, była też znakiem jego władzy, magicznym artefaktem, przy pomocy którego faraon mógł posługiwać się mocą nadprzyrodzoną.
Laska Mojżesza jest inna: jest wolna od wszelkiej mocy magicznej. Według rabinów została stworzona na początku i pochodziła oczywiście z drzewa życia stojącego na środku ogrodu Eden. Ta laska pochodzi od Boga. W najbliżej przyszłości będzie miało miejsce pojedynek lasek: laska Boga versus laska faraona.
Laska Mojżesza zamieniła się w węża. To ma wyraz symboliczny, bo wąż jest insygnium władzy widniejącym na koronie faraona. Wąż był symbolem mądrości. Zapowiada się więc wojna między mądrością Boga a mądrością faraona.
Jest to też kontynuacja pierwotnej walki, która potoczyła się pod drzewem życia w ogrodzie Eden między wężem i Ewą. Tamten wąż symbolizował mądrość narodów, która przeciwstawiała się mądrości Bożej, której Ewa była strażniczką (bo w Biblii kobieta jest strażniczką mądrości, już się z tym zetknęliśmy kilka razy).
W tym znaku Bóg pokazał Mojżeszowi, że ma pełnię władzy nad faraonem i jego mądrością. Bóg dał też drugi znak, znak zainfekowanej ręki. Mówię zainfekowanej, bo dzisiejszy trąd jest chorobą ściśle zdefiniowaną, podczas gdy słowo Caraat określało wszelkie zakażenia skóry. W tym przypadku chodzi o jakąkolwiek infekcję, która spowodowała, że ręka Mojżesza stała się cała biała. Ten znak ma również swoją doniosłą symbolikę, bo ręka jest symbolem działania. W psalmach, gdy mowa o Bożym działaniu, mówi się o Bożej ręce.
Chora ręka stanowi dla Mojżesza kres jego zdolności do działania. Kiedy ręka wraca do zdrowia, oznacza to że jego zdolność do działania została przywrócona. W tym znaku Bóg pokazuje, że jest panem działania Mojżesza, panem wszelkiego działania. Człowiek nie jest marionetką Boga, ale bez Bożej pomocy człowiek nie może niczego dokonać.
Wreszcie trzeci znak jest zapowiedzią przemienienia wody Nilu w krew. Wrócimy do symboliki tego znaku przy omawianiu pierwszej plagi egipskiej.
Czy te wszystkie znaki pokonały opór Mojżesza? Nie. Mojżesz wyciągnął jeszcze jeden argument: wie, że nie ma potrzebnej elokwencji, żeby przemawiać przed faraonem. Czy sepleni, czy nie - to sprawa drugorzędna. Na pewno nie był elokwentny i myślał, że jest to wystarczający argument, żeby Bóg poszukał sobie innego narzędzia. Tym argumentem oczywiście nie przekonał Boga, bo kiedy Bóg wybiera sobie narzędzie, nie szuka najbardziej błyskotliwego człowieka. Boże narzędzie jest na tyle skuteczne, na ile pozwala Bogu na działanie w sobie, na ile swoim ego nie zasłania działania samego Boga. Boże narzędzie nie musi być błyskotliwe, musi być pokorne. Tak się składa, że Mojżesz był najpokorniejszym człowiekiem na ziemi. Już wcześniej zacytowałem ten werset Księgi Liczb:
Mojżesz zaś był człowiekiem bardzo skromnym, najskromniejszym ze wszystkich ludzi, jacy żyli na ziemi. (Lb 12,3)
Gdyby Mojżesz był elokwentny, być może obroniłby się przed argumentami faraona, ale swoją osobą zasłoniłby Boga. Prorok nie może zasłaniać Boga własnym ego. Tak jest również dzisiaj: nie potrzebujemy błyskotliwych krasomówców. Niedzielne kazanie nie musi być widowiskiem godnym Hollywoodu. Taki krasomówca być może zdobędzie sobie wielu fanów. Ale czym ich zdobywa? Mocą Słowa Bożego, czy własną mocą? Wielkie niebezpieczeństwo kryje się za takimi ludzkimi sukcesami. Kiedy Mojżesz pójdzie do starszych Ludu, nie zdobędzie ich kwiecistą mową. Ma ich zdobyć własną wiarą i własnym posłuszeństwem Bogu. Niestety Mojżesz w tym momencie nie popisał się ani wiarą, ani posłuszeństwem, czym zdenerwuje samego Boga!
Lecz Mojżesz rzekł: «Wybacz, Panie, ale poślij kogo innego». I rozgniewał się Pan na Mojżesza. (Wj 4,13-14)
Czym Bóg się zdenerwował? Brakiem wiary Mojżesza w siebie samego. Pokora jest dobrą rzeczą, ale nie może przemienić się w nihilizm. Taki nihilizm również jest przeszkodą dla Bożych zamiarów. Brak wiary w siebie jest przejawem braku wiary w Boga.
Podsumowując cały ten epizod można powiedzieć, że choć Mojżesz stał się pokorny, brakuje mu jeszcze wiary i posłuszeństwa. Za młodu był niecierpliwy i chciał brać sprawy we własne ręce, był gwałtowny, chciał wyprzedzać Boga. Na starość stał się opieszały, nie chce mu się iść w Bożym tempie, opiera się. Nie wystarczy chodzić Bożymi ścieżkami, trzeba również iść w Bożym tempie ani za szybko, ani za wolno. Sami wiemy, jak bardzo jest to trudne, a jednak jest to tak ważne, że można w tej materii zdenerwować samego Boga!
Na pierwszy plan wysuwa się laska Mojżesza. Już omówiliśmy pochodzenie tej laski kilka odcinków temu (link powyżej). Chodzi o to, że w Egipcie laska miała symbolikę nie tylko pasterską. Symbolizowała moc, którą bogowie przekazali faraonowi, była też znakiem jego władzy, magicznym artefaktem, przy pomocy którego faraon mógł posługiwać się mocą nadprzyrodzoną.
Laska Mojżesza jest inna: jest wolna od wszelkiej mocy magicznej. Według rabinów została stworzona na początku i pochodziła oczywiście z drzewa życia stojącego na środku ogrodu Eden. Ta laska pochodzi od Boga. W najbliżej przyszłości będzie miało miejsce pojedynek lasek: laska Boga versus laska faraona.
Laska Mojżesza zamieniła się w węża. To ma wyraz symboliczny, bo wąż jest insygnium władzy widniejącym na koronie faraona. Wąż był symbolem mądrości. Zapowiada się więc wojna między mądrością Boga a mądrością faraona.
Jest to też kontynuacja pierwotnej walki, która potoczyła się pod drzewem życia w ogrodzie Eden między wężem i Ewą. Tamten wąż symbolizował mądrość narodów, która przeciwstawiała się mądrości Bożej, której Ewa była strażniczką (bo w Biblii kobieta jest strażniczką mądrości, już się z tym zetknęliśmy kilka razy).
W tym znaku Bóg pokazał Mojżeszowi, że ma pełnię władzy nad faraonem i jego mądrością. Bóg dał też drugi znak, znak zainfekowanej ręki. Mówię zainfekowanej, bo dzisiejszy trąd jest chorobą ściśle zdefiniowaną, podczas gdy słowo Caraat określało wszelkie zakażenia skóry. W tym przypadku chodzi o jakąkolwiek infekcję, która spowodowała, że ręka Mojżesza stała się cała biała. Ten znak ma również swoją doniosłą symbolikę, bo ręka jest symbolem działania. W psalmach, gdy mowa o Bożym działaniu, mówi się o Bożej ręce.
Chora ręka stanowi dla Mojżesza kres jego zdolności do działania. Kiedy ręka wraca do zdrowia, oznacza to że jego zdolność do działania została przywrócona. W tym znaku Bóg pokazuje, że jest panem działania Mojżesza, panem wszelkiego działania. Człowiek nie jest marionetką Boga, ale bez Bożej pomocy człowiek nie może niczego dokonać.
Wreszcie trzeci znak jest zapowiedzią przemienienia wody Nilu w krew. Wrócimy do symboliki tego znaku przy omawianiu pierwszej plagi egipskiej.
Czy te wszystkie znaki pokonały opór Mojżesza? Nie. Mojżesz wyciągnął jeszcze jeden argument: wie, że nie ma potrzebnej elokwencji, żeby przemawiać przed faraonem. Czy sepleni, czy nie - to sprawa drugorzędna. Na pewno nie był elokwentny i myślał, że jest to wystarczający argument, żeby Bóg poszukał sobie innego narzędzia. Tym argumentem oczywiście nie przekonał Boga, bo kiedy Bóg wybiera sobie narzędzie, nie szuka najbardziej błyskotliwego człowieka. Boże narzędzie jest na tyle skuteczne, na ile pozwala Bogu na działanie w sobie, na ile swoim ego nie zasłania działania samego Boga. Boże narzędzie nie musi być błyskotliwe, musi być pokorne. Tak się składa, że Mojżesz był najpokorniejszym człowiekiem na ziemi. Już wcześniej zacytowałem ten werset Księgi Liczb:
Mojżesz zaś był człowiekiem bardzo skromnym, najskromniejszym ze wszystkich ludzi, jacy żyli na ziemi. (Lb 12,3)
Gdyby Mojżesz był elokwentny, być może obroniłby się przed argumentami faraona, ale swoją osobą zasłoniłby Boga. Prorok nie może zasłaniać Boga własnym ego. Tak jest również dzisiaj: nie potrzebujemy błyskotliwych krasomówców. Niedzielne kazanie nie musi być widowiskiem godnym Hollywoodu. Taki krasomówca być może zdobędzie sobie wielu fanów. Ale czym ich zdobywa? Mocą Słowa Bożego, czy własną mocą? Wielkie niebezpieczeństwo kryje się za takimi ludzkimi sukcesami. Kiedy Mojżesz pójdzie do starszych Ludu, nie zdobędzie ich kwiecistą mową. Ma ich zdobyć własną wiarą i własnym posłuszeństwem Bogu. Niestety Mojżesz w tym momencie nie popisał się ani wiarą, ani posłuszeństwem, czym zdenerwuje samego Boga!
Lecz Mojżesz rzekł: «Wybacz, Panie, ale poślij kogo innego». I rozgniewał się Pan na Mojżesza. (Wj 4,13-14)
Czym Bóg się zdenerwował? Brakiem wiary Mojżesza w siebie samego. Pokora jest dobrą rzeczą, ale nie może przemienić się w nihilizm. Taki nihilizm również jest przeszkodą dla Bożych zamiarów. Brak wiary w siebie jest przejawem braku wiary w Boga.
Podsumowując cały ten epizod można powiedzieć, że choć Mojżesz stał się pokorny, brakuje mu jeszcze wiary i posłuszeństwa. Za młodu był niecierpliwy i chciał brać sprawy we własne ręce, był gwałtowny, chciał wyprzedzać Boga. Na starość stał się opieszały, nie chce mu się iść w Bożym tempie, opiera się. Nie wystarczy chodzić Bożymi ścieżkami, trzeba również iść w Bożym tempie ani za szybko, ani za wolno. Sami wiemy, jak bardzo jest to trudne, a jednak jest to tak ważne, że można w tej materii zdenerwować samego Boga!
Film znajduje się w katalogu: Powołanie Mojżesza
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje