Rdz 24 Swatanie Izaaka00:18:36

zwiń opis video pokaż opis video
Abraham się postarzał: ma 137 lat. Bóg mu pobłogosławił we wszystkim, zresztą ma jeszcze przed sobą 38 lat życia. Sara już nie żyje, tym samym zwolniła miejsce dla nowej kobiety jako matki rodu: dla żony Izaaka. W kulturze patriarchalnej nie ma nic ważniejszego niż dobre małżeństwo dla dziedzica. Dlatego też Abraham skorzysta z usług swata.



Z kim zeswatać Izaaka? Z Kananejką? Ale to byłoby mieszaniem różnych rodzin i tradycji, co osłabiłoby tożsamość klanową. To by również oznaczało dzielenie skarbu obietnicy z innym klanem - z takim klanem, który nie przeszedł przez próbę wiary: przez próbę posłuszeństwa Bogu i opuszczenia przez Abrahama swojego kraju (link), próbę kilkudziesięcioletniego oczekiwania na spełnienie się obietnicy potomstwa (link), czy wreszcie straszliwą próbę nocy ciemnej: na górze Moria, gdzie Abraham poświęcił Izaaka Bogu (link).



Nie wolno narażać obietnicy na niebezpieczeństwo. Lepiej powrócić do źródeł i znaleźć żonę w Charanie, tam gdzie przebywa klan Teracha, ojca Abrahama (link). Trzeba znaleźć kobietę aramejską, która zgodziłaby się opuścić Charan na rzecz Kanaanu. Tym samym ta kobieta pokona tę samą drogę, co Abraham. Czyli przejdzie podobną próbę do Abrahama. To zagwarantuje, że taka kobieta będzie zdolna być kobietą obietnicy: żoną Izaaka, przez którą znów spełni się obietnica potomstwa i zachowania Przymierza, w posłuszeństwie i zaufaniu Bogu. Jeśli taka kobieta się znajdzie, obietnica będzie bezpieczna i nie zostanie wykorzystana do innych celów.



Czy jednak Abraham pośle Izaaka do Charanu? W żadnym wypadku! To symbolicznie oznaczałoby cofnięcie wyjścia Abrahama z tego kraju, zniweczenie wszystkich zasług Abrahama, byłoby chodzeniem w kierunku przeciwnym do obietnicy. Naprawdę, nie czas na takie rzeczy! Dlatego Abraham pośle swego dobrego i wiernego sługę Eliezera.



Ponieważ Abrahamowi bardzo zależy na powodzeniu tej misji, zmusza Eliezera do przysięgi wygłoszonej z ręką pod biodro patriarchy - to znaczy, że Eliezer ślubuje z ręką nad genitaliami patriarchy: tutaj stawką jest samo źródło życia klanu. Tu nie ma żartów. Złamać tak uroczystą przysięgę, to skazać siebie na śmierć. Eliezer wziął na siebie naprawdę poważne zobowiązanie, do tego stopnia, że Anioł, Boży posłaniec, będzie czuwał nad nim i nad powodzeniem jego misji.



Eliezer udaje się do Charanu. Gdzie tam można spotkać ludzi? Oczywiście przy studni. Wystarczy poczekać przy studni i z pewnością spotka się wszystkich okolicznych mieszkańców. Studnia jest częstym miejscem spotkań w Biblii (tak będzie w przypadku Jakuba i Racheli, albo Mojżesza i Sefory). Do studni przychodzi Rebeka, bratanica Abrahama. Czyli wszystko zostanie w rodzinie. Historia spotkania jest piękna, warto jej posłuchać:



Tam rozsiodłał wielbłądy przy studni poza miastem w porze wieczornej, wtedy właśnie, kiedy kobiety wychodziły czerpać wodę. I modlił się: Panie, Boże Pana mego Abrahama, spraw, abym spotkał ją dzisiaj; bądź łaskaw dla mego pana Abrahama! Gdy teraz stoję przy źródle i gdy córki mieszkańców tego miasta wychodzą, aby czerpać wodę, niechaj dziewczyna, której powiem: Nachyl mi dzban twój, abym się mógł napić, a ona mi odpowie: Pij, a i wielbłądy twoje napoję, będzie tą, którą przeznaczyłeś dla sługi swego Izaaka; wtedy poznam, że jesteś łaskaw dla mego pana. (Rdz 24,11-14)


Tutaj Eliezer prosi o znak z nieba, ale nie chodzi wcale o magię ani o wróżbiarstwo, chodzi o rozeznanie. Eliezer szuka kobiety dobrotliwej, sprawiedliwej, gościnnej. Ważne, żeby matka przyszłych pokoleń była cnotliwa.

Ta piękna historia mówi o lojalności, słuchaniu, o posłuszeństwie Bogu. To naprawdę rycerskie opowiadanie. Wszystkie te wydarzenia odbywają się pod Bożą opatrznością, pod opieką niewidzialnego Anioła.

Rebeka, poruszona szlachetnością całej historii Abrahama, poprosi o jak najszybsze pozwolenie na wyjazd do Izaaka! Czyli mamy tutaj nie tylko patriarchalny wymiar dogadywania się rodziców w sprawie małżeństwa dzieci, ale też romantyczną historię miłości, w której kobieta wyraziła zgodę na to małżeństwo. Jest to pozytywny przykład pary małżeńskiej, tak jak Bóg kazał: kiedy małżeństwa nie są wymuszone, ale dobrowolne. I to już od czasów patriarchów...



Rebeka przyjeżdża do Kanaanu. Pierwsza rzecz, którą robi: poddaje się Izaakowi, tak jak sługa podporządkowuje się swojemu panu. Izaak zabiera ją do namiotu Sary, swojej matki: przedstawia rodzinie, bierze za żonę i zakochuje się w niej.

Tutaj ważna jest kolejność: małżeństwa nie zawiera się dlatego, że jest się zakochanym, ale zakochuje się dlatego, że jest się małżeństwem.



Dzięki Rebece, smutek Izaaka po śmierci mamy mija... Tu znów widać, jak bardzo mężczyźni mają trudności w rozróżnieniu matki i żony.

Film znajduje się w katalogu: Abraham


Komentarze