Metafora związku, która kopnie Cię w mózg00:07:17

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: RobertMarchel
Jeśli jesteś jak większość osób, to pewnie chcesz być w szczęśliwym związku.
Jednak czy masz podstawy ku temu, by taki związek stworzyć?
Czy na pewno zrobiłeś wszystko, by mieć gwarancję, że zbudujesz trwałą relację?
Zobacz mocną metarforę, która pozwoli Ci to zweryfikować.

Zarezerwuj miejsce na szkolenie online: 4 poziomy pracy nad związkiem:
http://webinar.lovesystem.pl/

Znajdź mnie
Strona:
http://jakzdobywac.pl - szeroko o relacjach damsko-męskich
Facebook:
http://www.facebook.com/robertmarchel

Kanał na którym jesteś porusza tematykę relacji damsko-męskich - a jeszcze więcej wiedzy w tym temacie znajdziesz w moich kursach, których pełna lista jest dostępna tutaj: https://kursy.jakzdobywac.pl/

Związek bez wątpienia jest jedną z najważniejszych życiowych sfer. Jednocześnie w dzisiejszych czasach jest jedną z najbardziej zaniedbywanych sfer. Skupiamy się przede wszystim na tym, żeby wejść w związek, a nie żeby o niego dbać. Oto mocna metafora, która pokazuje związkowe szaleństwo dzisiejszego świata.

Związek jest jak zakładanie ogrodu
Ty i Twój partner jesteście ogrodnikami, którzy od początku dbają o Wasz wspólny ogród. Gracie w jednej drużynie i musicie stworzyć sobie najlepsze miejsce wypoczynku na jakie Was stać - Waszą misją jest nie tylko zbudować przestrzeń do poruszania się, ale przede wszystkim stworzyć przytulne miejsce, w którym przyjemnie będziecie spędzać czas..
Tylko pytanie brzmi, co wiesz na temat zakładania ogrodu? Wiesz jak założyć trawnik? Wiesz jakie rośliny posadzić, gdzie je umieścić i skąd je wziąć? Wiesz jak zrobić nawodnienie? W końcu jak ustawić strefę wypoczynku, żeby było ładnie, funkcjonalnie i przytulnie?
O ile nie jesteś przeszkolonym ogrodnikiem i do tego projektantem, to zapewne nie wiesz. Co więcej, nawet nie wiesz, czego nie wiesz. To jest po prostu bardzo skomplikowane i wymaga długiego szkolenia i treningu. I teraz wyobraźmy sobie, że bardzo, ale to bardzo chcesz z kimś założyć ogród (czyli wieść szczęśliwy związek), bo to jest jedna z rzeczy, które dają największe szczęście w życiu.
Co zrobisz?
Jeśli będziesz mieć szczęście to trafisz na drugiego ogrodnika, który będzie miał całkiem niezłe umiejętności i mimo Twojego totalnego braku doświadczenia i wiedzy, a nawet błędów jakie będziesz popełniał w swoich obowiązkach, to dzięki niemu jakoś uda Wam się zbudować całkiem przyjemną strefę wypoczynku.
Jednak takich doświadczonych ogrodników jest bardzo mało, więc szanse, że na takiego trafisz są minimalne.
Co zrobisz?
Jeden znajomy podpowiada Ci, żebyś się przypadkiem nie martwił, bo zakładanie ogrodu jest proste. Grunt to posiać trawę. CO PRAWDA jego wcześniejsze ogrody zarosły chwastami i ostatecznie wszystkie musiał opuścić, ALE teraz jest właśnie w trakcie piątego projektu i na razie idzie dobrze.
Drugi znajomy też Cię zachęca, żebyś zakładał ogród, a do tego daje Ci nawet świetne rady: Pamiętaj, że ogród musi mieć, trawę, tuje i drzewo - i możesz wypoczywać.
Każdy myśli, że się zna na ogrodach
To wszystko Cię jednak nie przekonuje Każdy chce założyć ogród. Każdy twierdzi, że się na tym zna i daje Ci rady i jednocześnie każdy ma na podwórku pokrzywy i inne chwasty, albo historię życia bardziej na dzikich wertepach niż w zadbanej przestrzeni.
Do tego nawet jeśli ktoś na początku założył całkiem ładny i schludny ogród, to z czasem prawie nikt nie utrzymuje go w należytej czystości, nie chroni przed szkodnikami, nie przycina roślin, nie kosi trawy, aż w końcu zamiast miejsca, do którego z utęsknieniem przychodzisz wypoczywać, budzisz się w miejscu, którego podświadomie unikasz, bo przebywanie w nim nie daje Ci żadnej przyjemności. I zaczynasz spędzać czas w innych miejscach, kiedy tylko możesz.
Szaleństwo związkowe polega na tym, że każdy chce być w szczęśliwym związku do końca życia, mało kto wie jak prowadzić trwały i szczęśliwy związek, a jednak niemal wszyscy myślą, że się na tym znają i nie potrzebują dodatkowej wiedzy.
I patrząc na to w ten sposób, nikogo nie powinno dziwić, że na całym świecie współczynnik rozwodów jest dramatyczny. Polska i tak jeszcze nie jest najgorsza pod tym względem, natomiast w Czechach liczba rozwodów sięga już 66%, a w Belgii 71%. A dodatkowo dramatyzm sytuacji zwiększa fakt, że nawet te związki, które się nie rozpadają, w większości nie są szczęśliwe - i pary zostają ze sobą często z czystego przyzwyczajenia, braku innych opcji czy strachu przed samotnością.

Komentarze