Dodał: Gazeta.pl
sport.pl: Konkurs w Montrealu, w którym zdobyłem złoty medal, był ostatnim rozgrywanym na tych igrzyskach. Padał deszcz, było zimno, rywalizacja z ostatnią nadzieją gospodarzy się przedłużało. Pokazywano nas do samego końca, obliczono, że było to ponad półtora miliarda widzów. Po powrocie do Polski nie miałem problemów z popularnością, bo mieliśmy wysokich, przystojnych siatkarzy Huberta Wagnera. Cieszę się, że chwile chwały przyszły wtedy, bo teraz, przy tej ekspansji mediów, nie mógłbym się ruszyć nawet do sklepu. Od strony sportowej marzę, by wróciły stare czasy - opowiada Jacek Wszoła, skoczek wzwyż, jeden z najlepszych polskich lekkoatletów. Więcej wideo: http://sport.pl