Czy znów Polacy narażają się za darmo?00:57:40
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: eMisjaTv
Wesprzyj naszą pracę darowizną: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mija czwarty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Mimo podjęcia próby pokojowych rozmów w Mińsku, których głównym celem jest zawieszenie broni, na terytorium naszych wschodnich sąsiadów wciąż spadają bomby. Dziś pod ciężkim ostrzałem rakietowym znalazł się Charków, gdzie spadły setki pocisków wystrzelonych z wyrzutni typu Grad. Nic nie wskazuje na to, że walki szybko umilkną, choć impet rosyjskiej ofensywy zdecydowanie osłabł. Eksperci podkreślają jednak, że Federacja Rosyjska nie rzuciła jeszcze do walki swych najlepszych oddziałów, które są gwarantem bezpieczeństwa państwa. Jednostki walczące na Ukrainie składają się głównie z młodych i słabo wyszkolonych żołnierzy. Prezydent Putin podkreślał jednak, że celem jego armii nie jest podbicie Ukrainy, ani okupacja tego kraju. Chodzi wyłącznie o zadanie ciosów ukraińskiej armii, której siła w ostatnich miesiącach znacznie wzrosła oraz wymuszeniu na rządzie w Kijowie, aby ten odstąpił od procesu integracji z NATO i UE. Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy twierdzi, że jeśli to jest ceną pokoju i bezpieczeństwa obywateli, to należy rozważyć te żądania. Ich spełnienie uzależnia jednak od pełnego zawieszenia broni i wycofania wszystkich rosyjskich jednostek z terytorium jego kraju.
Kreml zdaje się tu piec dwie pieczenie na jednym ogniu, bowiem wojna niszczy ukraińską infrastrukturę i jednocześnie destabilizuje polską gospodarkę. Rosja, co prawda, płaci za to wysoką cenę międzynarodowych sankcji, ale to koszt, z którym Władimir Putin najwyraźniej się liczył, bo cele długofalowe operacji wydają się dla Rosji korzystniejsze.
Tymczasem w Polsce wzrasta niepokój, ceny podstawowych produktów, w tym przede wszystkim paliw i energii idą znacznie w górę, każdego dnia naszą granicę przekraczają setki tysięcy uchodźców, a w drugą stronę jadą konwoje z żywnością oraz sprzętem wojskowym i amunicją. Poważne państwo wykorzystałoby tę sytuację, aby wymusić na Ukraińcach to, co przez lata było tam bagatelizowane, czyli penalizację gloryfikowania rezunów i banderowców odpowiedzialnych za unicestwienie 200 tys. Polaków, administracyjną zgodę na przeprowadzenie pełnej ekshumacji ciał naszych rodaków, których szczątki do dziś walają się po ukraińskich polach oraz wprowadzenie obowiązkowej edukacji szkolnej na temat wydarzeń z 1943 r. Tak wobec Polski od lat postępuje np. Izrael, któremu kolejne rządy RP, zupełnie za nic, idą po prostu na rękę. Czy możemy zatem zachować się podobnie? A może mamy w genach uległość i spełnianie wszystkich próśb oraz postulatów innych państw bez stawiania oczekiwań z naszej strony? Swoiste robienie laski za nic, jak to zgrabnie swego czasu ujął na taśmach Sowy były szef MSZ, Radosław Sikorski.
O tym już dziś w programie Piotr Korczarowski porozmawia z posłem na Sejm RP z ramienia Konfederacji, Krzysztofem Bosakiem.
---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl
Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie
Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mija czwarty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Mimo podjęcia próby pokojowych rozmów w Mińsku, których głównym celem jest zawieszenie broni, na terytorium naszych wschodnich sąsiadów wciąż spadają bomby. Dziś pod ciężkim ostrzałem rakietowym znalazł się Charków, gdzie spadły setki pocisków wystrzelonych z wyrzutni typu Grad. Nic nie wskazuje na to, że walki szybko umilkną, choć impet rosyjskiej ofensywy zdecydowanie osłabł. Eksperci podkreślają jednak, że Federacja Rosyjska nie rzuciła jeszcze do walki swych najlepszych oddziałów, które są gwarantem bezpieczeństwa państwa. Jednostki walczące na Ukrainie składają się głównie z młodych i słabo wyszkolonych żołnierzy. Prezydent Putin podkreślał jednak, że celem jego armii nie jest podbicie Ukrainy, ani okupacja tego kraju. Chodzi wyłącznie o zadanie ciosów ukraińskiej armii, której siła w ostatnich miesiącach znacznie wzrosła oraz wymuszeniu na rządzie w Kijowie, aby ten odstąpił od procesu integracji z NATO i UE. Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy twierdzi, że jeśli to jest ceną pokoju i bezpieczeństwa obywateli, to należy rozważyć te żądania. Ich spełnienie uzależnia jednak od pełnego zawieszenia broni i wycofania wszystkich rosyjskich jednostek z terytorium jego kraju.
Kreml zdaje się tu piec dwie pieczenie na jednym ogniu, bowiem wojna niszczy ukraińską infrastrukturę i jednocześnie destabilizuje polską gospodarkę. Rosja, co prawda, płaci za to wysoką cenę międzynarodowych sankcji, ale to koszt, z którym Władimir Putin najwyraźniej się liczył, bo cele długofalowe operacji wydają się dla Rosji korzystniejsze.
Tymczasem w Polsce wzrasta niepokój, ceny podstawowych produktów, w tym przede wszystkim paliw i energii idą znacznie w górę, każdego dnia naszą granicę przekraczają setki tysięcy uchodźców, a w drugą stronę jadą konwoje z żywnością oraz sprzętem wojskowym i amunicją. Poważne państwo wykorzystałoby tę sytuację, aby wymusić na Ukraińcach to, co przez lata było tam bagatelizowane, czyli penalizację gloryfikowania rezunów i banderowców odpowiedzialnych za unicestwienie 200 tys. Polaków, administracyjną zgodę na przeprowadzenie pełnej ekshumacji ciał naszych rodaków, których szczątki do dziś walają się po ukraińskich polach oraz wprowadzenie obowiązkowej edukacji szkolnej na temat wydarzeń z 1943 r. Tak wobec Polski od lat postępuje np. Izrael, któremu kolejne rządy RP, zupełnie za nic, idą po prostu na rękę. Czy możemy zatem zachować się podobnie? A może mamy w genach uległość i spełnianie wszystkich próśb oraz postulatów innych państw bez stawiania oczekiwań z naszej strony? Swoiste robienie laski za nic, jak to zgrabnie swego czasu ujął na taśmach Sowy były szef MSZ, Radosław Sikorski.
O tym już dziś w programie Piotr Korczarowski porozmawia z posłem na Sejm RP z ramienia Konfederacji, Krzysztofem Bosakiem.
---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl
Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie
Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/
Film znajduje się w katalogu: Dokąd Zmierzamy
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje