SINDY - Sans rancune Bez żalu NAPISY00:03:21

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: Doran
SINDY - Sans rancune
Bez żalu
(FRANCUSKI - jedyny przekład WSHoran, premiera)

Cóż, mówisz tylko marzymy, marzymy.
Ale naprawdę warto.
Och, moja ukochana,

Skrywam w mym sekretnym ogrodzie,
łzy i ciernie.
Zakosztowałam żalu woni,
w porze, gdy ustępowałam z drogi innym.
Powiadasz, że lepiej jest siedzieć cicho,
gdy nikt nie chce słuchać.
Mówisz, że lepiej milczeć,
ale czasem trzeba krzyczeć.

Nie obawiam się skrzywdzenia.
Moja teraźniejszość, moja przeszłość...
Mam wszystko to wytatuowane.
Życie nie zaofiarowało mi nic.
Ale nauczyłam się wybaczać
i nigdy nie rozpaczać.

Pragniemy zdobyć Księżyc.
Nie mogę tak dłużej.
Nawet jeśli powiem: nie mam żalu,
odeślę ci wszystko wraz z dekoracjami.

Tak wiele spraw skrywanych w głębi,
nie zdołałam nigdy tobie okazać.
Jednego dnia się śmiejesz, drugiego lękasz.
Ja nauczyłam się przeciwności przezwyciężać.
Życie ma wiele do zaoferowania,
o ile zamiast cofać, posuwasz się naprzód.

Także poznałam galery,
jednak nie poddałam się.

Ze skazańcami po sąsiedzku,
dopóki rap nie wyzwolił mnie.
Dawania z serca,
nie uczymy się z książek.
Zaśpiewam z pasją
memu pokoleniu:
Skończymy wszyscy ślepi,
z prawem do odwetu.
Cicho, słyszę...
moje siostry wciąż modlące się,
ponieważ naprędce oskarżają cię niesłusznie.
Tu nadzieja jawi się złotem,
gdy niepomyślnie zostaniesz skazany na śmierć.
Skazany, skazany na śmierć.

"Skończona... Sindy
Porachuję kości, dziwce."

Film znajduje się w katalogu: TŁUMACZENIA - NAPISY


więcej

Komentarze