A tak, a ten thriller opowiada o studentce która zostaje sama na kampusie w Święto Dziękczynienia i staje się celem hordy krwiożerczych oprychów.
Też dowiedziałam się z listy zapomnianych slasherów.
Dziwne, w sumie napisy znalazłam, ale o filmie nigdy nie słyszałam.
Najbardziej lubię horrory mniej na poważnie, z dużą ilością sztucznej krwi i flaków, ten wydaje się bardziej dramatyczny ale może okaże się wciągający.
Najbardziej lubię oczywiście szlachtowane młode bardzo atrakcyjne dziewczyny, facetów też, ale faceci giną ciągle w kinie: akcji, westernach, gangsterskich, to chyba właśnie slashery zmiotły tę nierówność, faceci są zwykle niezgrabni, kobiety giną wdzięczniej, szykowniej, nie sądzę by było to w jakimkolwiek stopniu mizoginiczne.
Chyba Darek Argento powiedział że kiedy jedni widząc piękną kobietę chcieliby ją posiąść on chciałby zobaczyć jak zostaje zaszlachtowana.
Potraktował zagadnienie poważnie w swojej sztuce.

EDIT: po obejrzeniu stwierdzam że film jak i główna bohaterka przypominali mi bardzo you're next, a scena w basenie była już w Gothice.