Kto naprawdę zniszczył Syrię?01:01:50

zwiń opis video pokaż opis video
Dodał: eMisjaTv
Wesprzyj naszą pracę darowizną: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001
_____________________________________________________________________________________
Choć upadek dynastii Assadów w ciągu ostatnich lat przepowiadało już wielu, to chyba nikt się nie spodziewał, że wydarzy się to niemal znienacka i praktycznie w ciągu kilku dni. Będąca pokłosiem Arabskiej Wiosny Ludów, trwająca od 2011 r. wojna domowa w Syrii trwała niemal 10 lat i ostatecznie zakończyła się ocaleniem władzy prezydenta Bashara Al-Assada. Mimo wsparcia udzielonego rebeliantom przez USA, Turcję, Izrael oraz niektóre kraje arabskie finansujące tzw. islamski dżihad, Syryjskie Siły Zbrojne odzyskały ostatecznie kontrolę nad większością terytorium kraju, w tym wszystkimi dużymi miastami, dając tym samym nadzieję na powrót do normalności. Tymczasem rozpoczęte 27 listopada b. r. nowe powstanie przeciwko syryjskiej władzy w ciągu 10 dni zakończyło się sukcesem rebeliantów! Zdjęcia prezydenckiego samolotu opuszczającego Damaszek niemal w ostatniej chwili obiegły cały świat i przez kilkadziesiąt godzin nie było nawet pewne, czy prezydent Bashar Al-Assad uszedł w ogóle z życiem. Dla wielu było to prawdziwym zaskoczeniem, dlatego wciąż pojawiają się pytania, jak to możliwe, że doświadczona syryjska armia została tym razem kompletnie zaskoczona, a władze kraju w tej sytuacji okazały się kompletnie bezradne?

Jedną z podstawowych przyczyn takiego stanu rzeczy było radykalne osłabienie sojuszników Syrii, których obecność na wojnie sprzed kilku lat okazała się niezwykle ważna. Przede wszystkim kontyngent sił Federacji Rosyjskiej był o wiele mniejszy i praktycznie nie zdążył nawet zareagować. Po wejściu wojsk ukraińskich do obwodu kurskiego prezydent Putin zdecydował o powrocie do kraju większości żołnierzy stacjonujących w Syrii. Nieobecny był także libański Hezbollah, którego czołowych dowódców zlikwidował ostatnio Izrael, prowadzący jednocześnie operacje wojskowe przeciwko bojownikom Hezbollahu w Libanie. W ciągu ostatnich lat Izrael dokonał też zuchwałych ataków na wysokich rangą przedstawicieli Iranu, wysłanych do doradztwa na terenie Syrii. Z kolei syryjskie siły zbrojne były w opłakanym stanie. Wielu doświadczonych żołnierzy zdemobilizowano. Pozostałym radykalnie zmniejszono żołd lub w ogóle go nie wypłacano, natomiast luki w jednostkach masowo uzupełniano byłymi rebeliantami, których zaczęto przyjmować do armii po ogłoszonej amnestii. Mimo to stany osobowe niektórych dywizji nie przekraczały 50% i nie były dostatecznie doposażone w broń i amunicję. Władze Syrii próbowały, mimo dotkliwych sankcji, odbudować kraj i robił to często kosztem armii, która w tym momencie wydawała się już niepotrzebna. Wróg natomiast był doskonale wyposażony, wyszkolony i wysoce finansowany, a ponadto przystąpił do ataku wykorzystując element zaskoczenia. To wszystko przełożyło się na kompletny chaos i rozpad podległych rządowi syryjskich formacji wojskowych, których żołnierze masowo dezerterowali, poddawali się lub wycofywali się na pozycje będące już pod kontrolą rebeliantów. Niektóre jednostki, zwłaszcza te stacjonujące na południu kraju, niemal natychmiast przeszły na stronę wroga.

W rezultacie lojalne wobec władz i najlepiej przygotowane do walki syryjskie dywizje musiały stawić czoła zawziętym dżihadystom z Hayat Tahrir Al-Sham, finansowanym i dowodzonym przez Turcję bojówkom tzw. Syryjskiej Armii Narodowej, wspieranym przez USA rebeliantom z Wolnej Armii Syrii oraz zdrajcom służącym wcześniej w formacji nazywanej Syryjskim Frontem Rewolucyjnym. Atak na siły rządowe nastąpił z dwóch kierunków na północny kraju oraz z południa, a na wschodzie rebelianci zablokowali granice z Irakiem, by jakakolwiek pomoc z Iranu nie dotarła na czas. Wszystko to sprawiło, że obrońcy nie mieli najmniejszych szans.

Teraz na ulicach syryjskich miast trwa rewolucyjna feta, ale niedługo mogą powstać prawdziwe demony wojny, bowiem najsilniejszym człowiekiem w państwie jest teraz przywódca HTS, Abu Mohammad Al-Julani, były bojownik Al-Kaidy i żołnierz ISIS, ściągany międzynarodowym listem gończym terrorysta i skrajny radykał. Czy doprowadzi on do pogromów chrześcijan oraz masowej emigracji z Syrii, która już raz zalała Europę milionami uchodźców? Jak wobec nowej władzy zachowa się Iran oraz Izrael i czy obalenie Bashara Al-Assada wpłynie na pozycję Rosji w regionie? O tym dziś w programie z cyklu Dokąd Zmierzamy Piotr Korczarowski będzie rozmawiać z Nabilem Al-Malazim aktywny działacz diaspory syryjskiej w Polsce.
_____________________________________________________________________________________
PONIŻEJ ZNAJDZIECIE PAŃSTWO KILKA OPCJI WSPARCIA NASZEJ DZIAŁALNOŚCI

PayPal: https://www.paypal.com/donate/?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl
Tradycyjne przelewy na konto banku w Polsce:
33 2530 0008 2059 1051 7927 0001
Dla przelewów z zagranicy kod SWIFT/BIC: NESBPLPW

W tytule przelewu prosimy wpisać: Darowizna na cele statutowe
Za wszystkie wpłaty dziękujemy!!

Komentarze