NWO - Wezwanie do przebudzenia #100:57:11
zwiń opis video
pokaż opis video
Dodał: TOMI3356
Od kilku lat obserwujemy coś, co dotąd wielu niedowiarkom wydawało się rzeczą niebywałą i nierealną. Nowy Porządek Świata przestaje być teorią spiskową głoszoną przez nawiedzonych oszołomów, ale staje się oficjalną strategią realizowaną przez rządy największych światowych mocarstw, także niestety NWO staje się faktem.
Jeszcze kilka lat temu doniesienia o zakulisowych posiedzeniach najwyższych głów światowych mocarstw w ramach Klubu Bilderberg, wielu ogłupionym dziennikarzom i przeciętnym obywatelom wydawały się niedorzeczne. Łatwiej, wygodniej i bezpieczniej było przylepić temu tematowi łatkę oszołomstwa i po prostu go ignorować, traktując jak kolejny wymysł chorych umysłów powielanych pocztą pantoflową przez żądnych sensacji nierobów, nie potrafiących przystosować się do jakże pięknego, wykreowanego przez media obrazu świata.
Kiedy w roku 2008 nastąpiło załamanie światowego systemu bankowego, wielu beztrosko korzystających z uciech życia ignorantów zderzyło się ze ścianą. Dotarło do nich, że ich sielanka i beztroska mogą nie trwać tak jak zakładali wiecznie, a czarna wizja przyszłości o której dotąd mówili wyśmiewani przez większość alternatywni publicyści staje się faktem. Dopiero teraz do wielu zadłużonych po uszy nieszczęśników dotarło, że niedopuszczanie do siebie niewygodnych informacji wcale nie powoduje że problem przestaje istnieć, ale konsekwencje ignorancji są znacznie bardziej dotkliwe, niż dyskomfort jakiego doznajemy kiedy burzymy piękną iluzję na temat świata w którym żyjemy.
Już wiadomo jest gdzie i kiedy odbędzie się spotkanie Grupy Bilderberg i w zasadzie nikogo już to nie dziwi, nawet tych którzy jeszcze kilka lat temu zawzięcie twierdziliby że takie spotkania są zwyczajnie niemożliwe. Przecież prezydent kraju nie spiskowałby na jakichś tajnych spotkaniach za zamkniętymi drzwiami. Przecież jest prezydentem, składał przysięgę, jemu takich rzeczy nie wolno robić. Cóż... Widocznie czasy się zmieniają.
Na konferencji Asia Society, miało miejsce wystąpienie Henryego Kissingera - byłego dyrektora Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA oraz wieloletniego sekretarza stanu w administracji Nixona i Forda - podczas którego Kissinger wezwał do współpracy Stanów Zjednoczonych i Chin przy tworzeniu światowego totalitarnego rządu. Między innymi stwierdził: Wyzwaniem jest zbudowanie nowego ładu, po raz pierwszy w historii na gruncie światowym. Mówimy wiele o światowej społeczności, ale w rzeczywistości jeszcze nigdy w historii nie było jednej światowej wspólnoty. Asia Society jest organizacją założoną przez jednego z głównych orędowników Nowego Porządku Świata - Johna D. Rockefelera - który wielokrotnie chwalił dokonania oraz system stworzony przez jednego z największych zbrodniarzy XX wieku - Mao Tse-tunga. W 1973 roku Rockefeler napisał w artykule dla New York Times: Pomimo ceny zapłaconej za chińską rewolucję (ta cena to kilkadziesiąt milionów zamordowanych Chińczyków), okazała się ona sukcesem... Chiński eksperyment pod przewodnictwem Mao jest jednym z najważniejszych w historii ludzkości.
Przerażeniem napawa wniosek, że Henry Kissinger - zaufany pupil Rockefelera - sugeruje, że teraz nadszedł czas, żeby cenne doświadczenia pod rządami Mao wykorzystać i zacząć stosować na całym świecie.
Czy to wszystko nie brzmi czasem jak zamiar oficjalnego wprowadzenia zbrodniczego systemu politycznego, opartego na totalitaryzmie i zbrodni, ale tym razem na skalę globalną?
I co? Znowu wygodniej nazywać to teorią spiskową?
Credo Mutwa w wywiadzie dla Davida Ickea powiedział: Nie nazywajcie spisków teoriami, bo teorie nie zabijają ludzi - spiski tak.
Nie prześpijmy tego tym razem, bo o trafności tych słów możemy przekonać się osobiście.
Pozdro
TOMI3356
Jeszcze kilka lat temu doniesienia o zakulisowych posiedzeniach najwyższych głów światowych mocarstw w ramach Klubu Bilderberg, wielu ogłupionym dziennikarzom i przeciętnym obywatelom wydawały się niedorzeczne. Łatwiej, wygodniej i bezpieczniej było przylepić temu tematowi łatkę oszołomstwa i po prostu go ignorować, traktując jak kolejny wymysł chorych umysłów powielanych pocztą pantoflową przez żądnych sensacji nierobów, nie potrafiących przystosować się do jakże pięknego, wykreowanego przez media obrazu świata.
Kiedy w roku 2008 nastąpiło załamanie światowego systemu bankowego, wielu beztrosko korzystających z uciech życia ignorantów zderzyło się ze ścianą. Dotarło do nich, że ich sielanka i beztroska mogą nie trwać tak jak zakładali wiecznie, a czarna wizja przyszłości o której dotąd mówili wyśmiewani przez większość alternatywni publicyści staje się faktem. Dopiero teraz do wielu zadłużonych po uszy nieszczęśników dotarło, że niedopuszczanie do siebie niewygodnych informacji wcale nie powoduje że problem przestaje istnieć, ale konsekwencje ignorancji są znacznie bardziej dotkliwe, niż dyskomfort jakiego doznajemy kiedy burzymy piękną iluzję na temat świata w którym żyjemy.
Już wiadomo jest gdzie i kiedy odbędzie się spotkanie Grupy Bilderberg i w zasadzie nikogo już to nie dziwi, nawet tych którzy jeszcze kilka lat temu zawzięcie twierdziliby że takie spotkania są zwyczajnie niemożliwe. Przecież prezydent kraju nie spiskowałby na jakichś tajnych spotkaniach za zamkniętymi drzwiami. Przecież jest prezydentem, składał przysięgę, jemu takich rzeczy nie wolno robić. Cóż... Widocznie czasy się zmieniają.
Na konferencji Asia Society, miało miejsce wystąpienie Henryego Kissingera - byłego dyrektora Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA oraz wieloletniego sekretarza stanu w administracji Nixona i Forda - podczas którego Kissinger wezwał do współpracy Stanów Zjednoczonych i Chin przy tworzeniu światowego totalitarnego rządu. Między innymi stwierdził: Wyzwaniem jest zbudowanie nowego ładu, po raz pierwszy w historii na gruncie światowym. Mówimy wiele o światowej społeczności, ale w rzeczywistości jeszcze nigdy w historii nie było jednej światowej wspólnoty. Asia Society jest organizacją założoną przez jednego z głównych orędowników Nowego Porządku Świata - Johna D. Rockefelera - który wielokrotnie chwalił dokonania oraz system stworzony przez jednego z największych zbrodniarzy XX wieku - Mao Tse-tunga. W 1973 roku Rockefeler napisał w artykule dla New York Times: Pomimo ceny zapłaconej za chińską rewolucję (ta cena to kilkadziesiąt milionów zamordowanych Chińczyków), okazała się ona sukcesem... Chiński eksperyment pod przewodnictwem Mao jest jednym z najważniejszych w historii ludzkości.
Przerażeniem napawa wniosek, że Henry Kissinger - zaufany pupil Rockefelera - sugeruje, że teraz nadszedł czas, żeby cenne doświadczenia pod rządami Mao wykorzystać i zacząć stosować na całym świecie.
Czy to wszystko nie brzmi czasem jak zamiar oficjalnego wprowadzenia zbrodniczego systemu politycznego, opartego na totalitaryzmie i zbrodni, ale tym razem na skalę globalną?
I co? Znowu wygodniej nazywać to teorią spiskową?
Credo Mutwa w wywiadzie dla Davida Ickea powiedział: Nie nazywajcie spisków teoriami, bo teorie nie zabijają ludzi - spiski tak.
Nie prześpijmy tego tym razem, bo o trafności tych słów możemy przekonać się osobiście.
Pozdro
TOMI3356
więcej
Komentarze
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie (zobacz naszą politykę). Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. RODO - Informacje