Rdz 31 Pościg za Jakubem00:17:52

zwiń opis video pokaż opis video
Jakub jest już wolnym człowiekiem, pracuje na własne konto, dzięki swojej pracowitości i Bożemu błogosławieństwu stał się bogaty, co wzbudziło poważną zazdrość szwagrów. Niezależnie od tego, Laban zachowuje się nieuczciwie wobec Jakuba, bo go okrada przy każdym rozliczeniu między nimi. Wtedy Bóg wkracza do historii:
Tym samym Bóg okazuje wierność obietnicy, jaką złożył Jakubowi w Betel (rozdział 28, link): Bóg chroni Jakuba i mu błogosławi, co owocuje tym, że Jakub dorobił się żon, potomstwa i bogactw.
Oto słowa prawdziwej mądrości: Czyń wszystko, co Bóg mówi! To prawdziwa mądrość! Dzisiaj jest moda na hasła takie jak: zrób to, co twoje serce ci dyktuje, ale własne uczucia nie są dobrym punktem odniesienia! Bo czasami słusznym i korzystnym jest zrobienie rzeczy, na które nie mamy ochoty, na które nasze serce się wzdryga. W tym przypadku Bóg prosi o to, żeby przeciwstawić się wyzyskowi to jest trudne. Często dużo wygodniej jest siedzieć cicho i znosić niesprawiedliwość: dzisiaj jest to bardzo rozpowszechnione zachowanie, zwłaszcza w sferze zawodowej: przywykliśmy do obojętności, na przykład kiedy jesteśmy świadkami oszustwa względem naszych klientów, naszych dostawców lub naszych współpracowników...
W każdym razie ten właśnie Bóg, który chronił Jakuba przed nieuczciwością teścia, teraz zaleca mu powrót do domu. Po raz kolejny kobiety spełniają swoją rolę strażniczki mądrości. Za ich zgodą, Jakub zabiera się do wykonywania Bożego polecenia. Jak zwykle robi to sprytnie i sprawnie. Jako dzień ucieczki wykorzystuje moment, kiedy Laban oddalił się na odległość trzech dni, bo poszedł odwiedzić trzody, które sam oddalił od Jakuba.
Rachela, która również czuje się pokrzywdzona finansowo przez swojego ojca, podejmuje samodzielną decyzję o kradzieży bożków swoich ojców!!! Te bożki to figurki z drewna, gliny lub kamienia, które nie tylko przedstawiają bóstwa klanowe, ale są również tytułem własności majątkowej! W tym czasie nie pisano na papierze, a dokumenty administracyjne były wyryte w glinie pismem klinowym.
Takie figurki (terafim) były również aktem własności i mogły być kiedyś wykorzystane przez Jakuba, na przykład przy domaganiu się przed sądem całego mienia zmarłego teścia. Tak więc zabranie tych figurek przez Rachelę było bardzo niebezpieczne dla synów Labana! Dlatego zdecydują się na siedem dni marszu, aby dogonić uciekinierów!
I tu znów jesteśmy świadkami bezpośredniej interwencji Bożej, ale tym samym po to, aby zapobiec przemocy.
Laban już wielokrotnie pokazywał, że jest gotów na wszystko; dla pozyskania dóbr materialnych mógłby nawet zabić. Dogonił Jakuba i robi mu wyrzuty, że gdyby Jakub poprosił o pozwolenie na wyjazd, Laban by go odprowadził z weselem: z pieśniami, bębnami i cytrami! (Rdz 31,27). Akurat!
Wreszcie Laban dochodzi do prawdziwej przyczyny pogoni: chce odzyskać figurki! Jakub nie wiedział, że Rachela je zabrała i odpowiada:
Ajajaj. Co za napięcie! Co się stanie? Otóż Rachela odziedziczyła spryt po ojcu i wsadziła bożki pod siodło wielbłąda, sama zaś się na tym położyła i udawała, że miała okres. Bardzo sprytnie! Bo krew jest płynem życia, jest rzeczą świętą, nie wolno jej dotykać! Te poglądy okazują się silniejsze niż chciwość Labana, dlatego Laban szukał wszędzie tylko nie pod posłaniem Racheli i oczywiście nie mógł niczego znaleźć
Ta historia posiada również wymiar symboliczny: właściwe miejsce dla pogańskich bożków jest tam, gdzie Rachela je wsadziła - pod tyłkiem! To taki subtelny sposób na powiedzenie, że nie mają one żadnej wartości...
Z jednej strony jest to zabawne, z drugiej strony to też znak, że te bożki niestety wracają z Jakubem do Ziemi Obiecanej, przywierają do jego skóry i przylgną do skóry wszystkich jego potomków, przyprawiając ich o ból tyłka. Ten pakunek będzie szkodził Izraelowi przez całą jego historię, bo Izrael z wielkim trudem zgodzi się na porzucenie swoich starych bożków!
Laban próbuje wyjść z sytuacji z twarzą: Dobra, dobra. Wszystko, co teraz widzę: twoja trzoda, twoje żony, twoje dzieci, wszystko należy do mnie (że co???), ale zawrzyjmy pakt. Podnośmy stelę i zjedzmy razem posiłek!
Tutaj znów widzimy, jak ważny jest posiłek, będący znakiem pokoju: jeśli jemy razem to znak, że żyjemy w pokoju (ten temat został omówiony w odcinku z rozdziału 18, link).
Jakub następnie składa ofiarę, czyli wspólnie jedzą rytualny posiłek pieczętujący nowo zawarty pakt. Granica została wytyczona: żadna strona nie ma prawa jej przekroczyć. Tym samym Laban zabezpieczył się przed powrotem posągów, co mogłoby namieszać w jego interesach. Po czym Laban się wreszcie wycofuje.

Uff, było gorąco! Czy wszystko skończone? Z tej strony rodziny tak, ale... po drugiej stronie czeka druga rodzina i demony przeszłości! Jak to będzie? Czy Ezaw nadal będzie chciał zemsty? Co zrobi Jakub? Przekonamy się w następnym odcinku.

Film znajduje się w katalogu: Jakub


więcej

Komentarze