No tak, to jest giallo, które widziałam niedawno na youtube i na tyle mi się spodobało, że postanowiłam zamieścić tutaj, napisy jak często z automatu ale żywię nadzieję, że dadzą się przeżyć. To właściwie wzorcowe giallo, uprzedzam tylko erotomanów, nie występują prawie wcale sceny dla których często oglądają tego typu filmy, ale bardzo dobrze, mam już serdecznie dosyć tych idiotycznych filmów będących tylko pretekstem by pokazywać ciągle krocza i torsy. Piękna Wenecja, tajemnicze morderstwa, i tylko niezbyt urodziwy Lino Capolicchio w roli głównej mi nie pasuje, ma coś wyjątkowo głupawego w twarzy, ale niech już będzie, jakoś go przełknę. Tutaj też pozwolę sobie na przytyk wobec snobów którzy co jakiś czas pouczają mnie co należy oglądać a czego nie, np pod jednym z moich zamieszczonych Darków jakiś koleś napisał że trzeba być nie lada snobem by udawać że się lubi tego typu filmy... Największym snobem jest on sam, ja naprawdę je lubię, inny pan uraczył mnie opinią, że meh a po co oglądać giallo, przeca to czcza, płytka, powierzchowna rozrywka... Well, może to będzie zaskoczenie dla snobów, ale film nie musi być wielką sztuką by sprawiał przyjemność, a o to chodzi w oglądaniu filmów, by sprawiały przyjemność, i choćby nie wiem jak film był rzekomo płytki mam to w nosie jeśli z jakiegoś powodu sprawia mi przyjemność obcowanie z nim. Albo ten dyżurny deprecjonujący komentarz: OHHH ALE TO FILM KLAAASSSYYY BBBBEEEEE. No i co k**** z tego wynika? Świetnie zrobiony film klasy B a nawet C albo D wart jest czasu nań spędzonego. Skąd ten snobizm, to jest beznadziejne. Jak zwykle pisałam tyle ile ładował się film, ale w sumie i tak nie mam wiele więcej do dodania. Życzę udanego seansu.
BTW 1 jeszcze nie wszedł do obiegu a już Whale Aronofskyego oskarżają o FATPHOBIĘ i FATSHAMING. przepadam za Darrenem.
BTW 2 Staśko wydała książkę o hejcie na którą składają się umieszczone metodą kopiuj wklej wielomiesięczne nieżyczliwe wypowiedzi antyfanów. Tym sposobem dziennikarstwo i literatura naprawdę sięgnęły dna. Ale biorąc pod uwagę klimat ma szansę co najmniej na Nike.
Może i Nobla. Pokojowego i z literatury jednocześnie. Pozdrawiam.