Dodał: Kubus_Puchatek_Archiwum
Królik z wielkim zaangażowaniem piecze ciasto na urodziny dla Jeżulki. Tymczasem ciągle coś przeszkadza, by okazale wyrosło. A to hałasy spowodowane przez Bobra, a to piłka Maleństwa, a to zbyt głośne pukanie Tygryska do drzwi. Wezwani na pomoc superdetektywi postanawiają pilnować ciszy. Okazuje się jednak, że jest to zadanie trudne i wręcz niewykonalne.
Bóbr krytykuje sposób pracy superdetektywów oraz ich przygotowanie do wykonywania zadań. Uważa, że wszystko trzeba robić szybko, bez zastanawiania się. Rzeczywiście robi wszystko szybko, jednak niedokładnie i w krótkim czasie sieje wokół spustoszenie. Największe jednak spustoszenie sieje jego źle wykonana tama na rzece, która nie zatrzymuje wody, a to grozi zalaniem domostw zwierząt ze Stumilowego Lasu.
Bóbr krytykuje sposób pracy superdetektywów oraz ich przygotowanie do wykonywania zadań. Uważa, że wszystko trzeba robić szybko, bez zastanawiania się. Rzeczywiście robi wszystko szybko, jednak niedokładnie i w krótkim czasie sieje wokół spustoszenie. Największe jednak spustoszenie sieje jego źle wykonana tama na rzece, która nie zatrzymuje wody, a to grozi zalaniem domostw zwierząt ze Stumilowego Lasu.